— i co byś robiła, nie mając ciała? — zapytał dwa dni temu.
— chwila, moment, wróć, to moje ciało! — poczuła się eko i zero waste, choć chwilę wcześniej chciała pozbyć się kłopotliwego balastu. — nie wyrzucać, naprawiać, jeszcze się przyda!
162/366
Płynąć wartko jak strumień
krętym nurtem
mniejsza o głazy
ostre kamienie
i pień
Anna Dutka-Mańkowska, Zegary,
Wydawnictwo Mamiko, Nowa Ruda 2022.
☉
ból nie do spacyfikowania tabletkami rodzi mrok. mrok rodzi beznadzieję. beznadzieja, niczym konfederaci, lubi proste rozwiązania, chciała ostatecznego.
158/366
Zanim odebrałam swoją naukę, ból był miejscowy, był zwykłym bólem zwykłego życia, skromnym bólem tego, co częściowe, zwyczajnym bólem tego, co niezbyt ważne, który sprawia, że zaczynasz wierzyć w istnienie takich rzeczy jak narządy, kończyny czy tożsamości.
[…] można mieć gigantyczny pierdolnik odczuć w miejscach, o których istnieniu jeszcze niedawno się nie wiedziało […].
*
Zaproszenie was do mojego cierpiącego ciała mogłoby być jak zaproszenie na seminarium o przesunięciu wymiarów. W cierpieniu to, co przestrzenne, staje się czasowe, ból to doświadczenie miejsca, które istnieje tylko jako rozpaczliwe pragnienie, by ustał.
*
Często nie znamy źródła rzeczy, więc możemy sobie jedynie wyobrażać, skąd pochodzą. Porzuceni przez przyczynę musimy odgadywać skutek i w tym zgadywaniu nie towarzyszy nam prawda, pozostaje tylko błąd; pozwala nam się na metafizykę, choć w gruncie rzeczy nigdy jej nie pragnęliśmy.
Anne Boyer, Obumarła. Ból, słabość, śmiertelność, medycyna,
sztuka, czas, sny, dane, wyczerpanie, rak i opieka,
przeł. Karolina Iwaszkiewicz, Czarne, Wołowiec 2021.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz