poniedziałek, kwietnia 15, 2024

5426. 106/366

w zeszłym roku potrzebowała sześciu do­dat­ko­wych dni, by za­kwitnąć. w tym roku już po wszystkim, stało się w mgnieniu oka. obsypała się kwia­tusz­ka­mi pod koniec ze­szłe­go tygodnia, dziś są już tylko listki.

106/366

Rozkwitające wiśnie […]. Czuł, że właśnie nastał ten jeden mo­ment w ciągu roku, gdy drzemiące w nich uczucia wy­do­sta­ją się na zewnątrz w eksplozji szczęścia. Kwiaty były jak ucieleśnienie czystej, niezmąconej radości.

*

     – Kwiaty już całkiem opadły, co?
     – To prawda. – Sentarō spojrzał na drzewo.
     – Idealna pora na podziwianie liści.
     – Liści?
     – Właśnie. Teraz wyglądają najpiękniej.

Durian Sukegawa, Kwiat wiśni i czerwona fasola,
przeł. Dariusz Latoś, Wydawnictwo UJ, Kraków 2018.
(wyróżnienie własne)

[suplement: 27.04.2024]
Z góry spadają delikatne maleńkie białe płatki dzikiej wiśni. Kładą mi się na powiekach. Czas staje. Ruszy za kilka dni. Gdy zwiędną. Ale nie teraz. Teraz jest teraz.

Joanna Jurewicz, Pod lodem, w serii Biała Plama,
Wydawnictwo Linia, Warszawa 2024.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz