Niedzielne odliczanie literek, dwa. Na stosikach: cyfrowym i papierowym bez zmian. Wciąż leżą te same, wieloletnie zaległości z serii z żurawiem. Tymczasem pochłonęłam świeżutko nabyte kolejne dwie i czeka na mnie jeszcze trzecia, nabyta dzięki czarnopiątkowej promocji.
To pierwsza z tych dwóch nabytych i natychmiast pochłoniętych. Jest przepiękna. Porusza, wyciska łzy, dotyka naszych wewnętrznych granic i skończonego, mało idealnego czasu, jaki został nam w tym życiu podarowany.
Dla Sentarō wszystko, co robiła, było zupełną nowością.
– Skomplikowana sprawa, prawda?
– Przecież trzeba ugościć.
– W sensie, że klientów?
– Nie, fasolę.
– Fasolę?
– Przyjechała aż z Kanady.
🖇
Wsłuchuję się w słowa rzeczy, które nie mogą mówić – właśnie to nazywam Słuchaniem.
[…]
Fasolkom trzeba się bacznie przyglądać. Trzeba przyjąć to, co mówią. Można to zrobić, na przykład wyobrażając sobie dni, których doświadczyły, te deszczowe i te pogodne. Wysłuchać ich opowieści z podróży, dowiedzieć się, jaki wiał wiatr, kiedy do nas zmierzały.
Wierzę, że wszystko na tym świecie ma swój język, który można usłyszeć.
🖇
– Jak człowieka zdiagnozowali, to koniec. […] Mówili, że to kara boska. Niektórzy twierdzili nawet, że chorują tylko ci, którzy zrobili coś strasznego w poprzednim wcieleniu.
🖇
Przeszliśmy przez wiele rzeczy, za które bardzo bym chciała wziąć Boga, jeśli w ogóle istnieje, i solidnie mu przyłożyć.
🖇
Miał wrażenie, że czas, który do tej pory zmarnował, czepia się jego nóg.
🖇
Problem nie tkwił w tym, że nie wiedział, co robić – on nie miał pewności, co czuje.
🖇
Sentarō miał wrażenie, jakby wszelkie niewidzialne siły świata – wiatr, czas i przestrzeń – nagle skupiły się w bryłę wielkości pięści i uderzyły go prosto w pierś. Zająknął się, szukając słów.
🖇
[…] nie chciała współczucia. Nie odeszła w smutku.
🖇
„Nie ma dla nas innego sposobu na przeżycie, musimy być jak poeci”, tak mówiła. Sama rzeczywistość sprawia, że pragnie się śmierci. Jeśli chcemy przekroczyć własne ograniczenia, trzeba żyć z myślą, że to wykonalne. Tak mi powiedziała.
🖇
Zostało jeszcze mnóstwo rzeczy, które muszą się zmienić.
🖇
Zaczniemy od nowa, na świeżo, Sentarō. W życiu czasem nadchodzi czas na zmiany. To tak jak z porami roku.
🖇
Właśnie tego szukał.
– Soli jest akurat tyle, że wciąż czuć smak kwiatów…
Durian Sukegawa, Kwiat wiśni i czerwona fasola,
przeł. Dariusz Latoś,
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2018.
(wyróżnienie własne)
– Gdzie się pani tego nauczyła?
– Długo to robiłam, więc się nauczyłam.
🖇
Urodziliśmy się, aby oglądać świat, aby go słuchać. On tylko tego pragnie. Skoro tak, moje życie miało sens […].
🖇
Księżyc szeptał do mnie delikatnie:
„Chciałem, żebyś mnie zobaczyła.
Dlatego tak świeciłem”.
🖇
[…] nie ma powodu trzymać w klatce stworzenia, któremu los dał skrzydła.
🖇
– Postarajmy się razem, co? Pomogę, jak tylko będę mogła.
🖇
– Wszystko trzeba robić porządnie od początku do końca, inaczej zmarnujemy tylko czas, który już włożyliśmy w pracę.
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz