Wczoraj przypomniałam sobie, dlaczego nie lubię pisania Żulczyka — mało jarskie, zbyt dużo mięsa. Po trzech nieudanych próbach, by nadarzyła się chwila, gdy Sadownik, ja i wciśnięty przycisk play, postanowiłam przeczytać powieść, nim ruszymy serial.
*
Jabłoń:
(dziś, zaskoczona tym, że dała radę zrobić całkiem sama
trzy powtórzenia tego, co było niemożliwe,
w zadziwieniu, zachwycie, niemiłosiernym bólu mięśni i na literackim kacu
po spożyciu dwóch rozdziałów, precyzyjnie pojechała Żulczykiem)
O, kurwa!
Pati:
(upewniła się, czy Drzewko
odnotowało sukces)
Widziałaś TO?
🍆
[…] tego przekleństwa, to przepraszam, ale używam go, jak to się mówi, na prawie cytatu.
🥃
Mówi się, że przez alkohol traci się kontrolę – ale ja jej nigdy nie miałem. Przez wstyd, przez złość, przez niechęć. Przez uczucia.
Mam pięćdziesiąt lat, ale pamiętam z tego mniej niż połowę.
🥃
Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.
🥃
Zawsze będziesz alkoholikiem, mówią. Zawsze będę alkoholikiem, powtarzasz po nich. Ale tak naprawdę to oby nie. Obym był nim tylko do śmierci.
🥃
– O kurwa, no to pięknie – komentuje.
– Język – powtarza Jarek.
🥃
Podczas rundki nie można nikogo oceniać słowami, mówić, że zrobił źle, dobrze, głupio, mądrze, więc wszyscy nadrabiają wzrokiem.
🥃
– Nie płacz. – Kurwa, i jeszcze zacząłem płakać, no już trudno być gorszym, niż jestem teraz. Mniej niż zero. Na tytuł zera trzeba sobie zapracować, jak Ziobro.
Jakub Żulczyk, Informacja zwrotna,
Świat Książki, Warszawa 2021.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz