na odbudowę i włożenie we właściwe miejsce dwóch puzzli w moim mózgu pracowałam dziewięć miesięcy, bez żadnych gwarancji, że się uda.
pierwszy, z coraz większą przyjemnością chodzę na czworaka. drugi, po 274 nocach w rehabilitacyjnym łóżku na drugim końcu ula ustawionym, wróciłam na pierwszą, całą noc do sypialni, by spać między dwojgiem moich najukochańszych, chrapiących przepięknie na wyścigi do samego rana.
111/366
Wspaniałe wieści :)
OdpowiedzUsuń