niedziela, czerwca 16, 2024

5495. 168/366

wczo­raj, osiemnaście miesiący bez jednego dnia, dało mi we­wnętrz­ną gotowość, by przejrzeć zamkniętą w kartonach prze­szłość, po tym, jak Sadownik oświadczył po letniej re­or­ga­ni­zacji ula, że ma tylko jedno miejsce, więc albo kartony, albo wózek.

zatrzymały mnie dwa zdjęcia wyłożone obok siebie przez przy­padek, dziewczynka i męż­czyz­na, ojciec i córka, każde z nich w paskudnych oprawkach, i strzeliło mi do łba, by w końcu, nareszcie, wreszcie oswoić oku­la­ry — i ja, i Biały Kruk nie­na­widziliśmy pereelowych oprawek, i grubych szkieł, i oku­la­rów per se.

kocham każdą zatrzymaną na tych zdjęciach* chwi­lę, nawet jeśli nie było mnie wtedy na świecie — może najwyższy czas polubić okulary, tyle mi dają.

168/366

____________
  *  Biały Kruk cenił dział ścinki, ale za te by mnie zabił.


Autor(ka) nie do ustalenia.

*

Robert Schumann, Kinderszenen, op. 15, Träumerei,
Miloš Karadaglić (gitara), Michael Lewin (aranżacja),
White Raven’s Favorites Playlist 2022, #83.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz