wtorek, lutego 04, 2020

3692. Z zanieczyszczonego miasta

Niedzielne czytanie przy kawie. Fusy musiały opaść, bym wiedziała, które fragmenty chcę tu pod ręką mieć. W moim mieście jest smog i nie ma ciemności od wielu, wielu lat. Próbujemy różnych sztuczek, by trochę jej w ulu mieć. W Małej Danii jest jeszcze nie tylko ciemność — jest cisza, są gwiazdy i mniej szalone zegary.

Ciemność jest wyczerpującym się zasobem. Użycie sztucznego światła wzrasta z prędkością, której nie kontrolujemy. Smartfony pojawiły się w 2007 roku, teraz wszyscy je mają. Po wprowadzeniu zakazu użycia tradycyjnych żarówek w 2012 roku wszyscy używają żarówek LED. To tak, jakby wszyscy nagle zaczęli się żywić bardzo niezdrowo — mówi [Tone Elise Gjøtterud Henriksen].

*

Kiedy ostatnio widziałeś gwiazdy?
     Spójrz na satelitarne zdjęcie Ziemi. Tam gdzie kiedyś spowijała ją ciemność nocy, teraz jaśnieje niczym migocząca choinka
.

*

Jak się okazuje, naturalna ciemność daje nam o wiele więcej niż tylko doświadczenia. Naukowcy znajdują coraz więcej dowodów na to, że nadmiar sztucznego światła wpływa na nasze ciało, rytm dobowy i samopoczucie. Może oddziaływać nie tylko na nas, ale także na zwierzęta, ekosystem, naturę samą w sobie.
     Potrzebujemy naturalnej ciemności
.

*

Kiedy pojawiła się żarówka, czas snu uległ skróceniu średnio o półtorej godziny. W 2012 roku zwykłe żarówki zostały zakazane w Unii Europejskiej. Żarówki ledowe zużywają o wiele mniej prądu, nie ma więc co na nich oszczędzać, teraz wszystko jest oświetlone całą dobę, cały rok, wewnątrz i na zewnątrz. W 2017 roku w Norwegii zużyto najwięcej prądu w historii, a problemy ze snem są coraz częstsze.

*

Ciemność nie jest wrogiem. To przyjaciel, u którego możesz się schronić.

*

[…] możesz zobaczyć gwiazdy, czyli w pewnym sensie wszechświat, że tak naprawdę w ciemności widzisz o wiele dalej niż kiedykolwiek indziej. Bo bez ciemności nie ma światła, to jest oczywiste.
// Jon Fosse

*

Włoski badacz Benedetti, który zajmuje się terapią światłem, powiedział: „Nie boisz się ciemności, ale w ciemności […]”.
     Potrzebuję pocieszenia. Nie, czegoś więcej. Czy można myśleć o ciemności jako o czymś miękkim?

*

[…] teraz boję się także czegoś więcej, boję się myśleć za dużo, boję się drzwi i furtek, które otwierają się w mojej głowie, boję się czarnych dziur w świadomości, które pociągną mnie w dół, pochłoną. Wszyscy mają w sobie jakąś ciemność, w której mogą się pogrążyć, czy to będzie rozwód, choroba, żałoba czy inne cholerstwo. Ale patrzcie, sama używam tych metafor: ciemność jako coś negatywnego.

*

Kiedy nic nie widać, wyobraźnia i przeczucia łatwiej opanowują świadomość.

*

„Kurwa” była pierwszym słowem w moich myślach po przebudzeniu. Bo prawdziwi bohaterowie i bohaterki się nie boją. Ratują siebie lub innych albo umierają.

*

Wszechświat jest największą tajemnicą naszego istnienia. Kiedy zamykamy gwiaździste niebo za masą światła, zamykamy się również na nieskończoną ilość wiedzy. Gwiazdy nie są tylko początkiem, ale także naszą przyszłością — nocne niebo ukształtowało naszą kulturę i nasze historie i będzie nad nami tak długo, jak długo będziemy istnieć. Daje nam jakieś poczucie bezpieczeństwa.

*

Jakie dziwne jest to nasze ciało, tak wiele i tak mało o nim wiemy. Podobnie jest z kosmosem, nieskończoną przestrzenią.

*

Tu stoję ze swoim małym życiem
uznaję za triumf
że choć spadają liście i jest ciemno, choć
moje pozostałe dni
uciekają tak bardzo szybko
wieczność stoi niezniszczalna

// Hans Børli

*

Mój brutalny sposób na zaśnięcie nie jest tak wyrafinowany. Sprowadza się do dwóch słów: „Pieprzyć to”. Tak, tak, pieprzyć to, myślę. Kiedy wiem, że muszę spać, że chcę spać, tutaj i teraz, za każdym razem gdy nachodzi mnie nowa myśl czy dwadzieścia myśli, mówię sobie w głowie: Pieprzyć to. Jest już noc, myślę. Nic nie poradzisz, obojętnie na co, póki nie przyjdzie dzień, rozumiesz to na pewno, Sigruniu, mówię do siebie.

*

[…] powtarzam w razie potrzeby, tak często, jak się da: „Śpij już, śpij, do cholery”.

*

Jest w tym jakaś natrętna ambiwalencja, że potrzebujemy być sami, a jednocześnie potrzebujemy innych ludzi. Niezależnie od wszystkiego oni będą zawsze z nami, w myślach i w pamięci.

*

Zmęczenie przynosi ulgę. Jak kula spokoju w ciele.

Sigri Sandberg, Ciemność. W obronie mroku,
przeł. Joanna Barbara Bernat,
Wydawnictwo Kobiece, Białystok 2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz