sobota, maja 29, 2021

4255. Czytane na gigancie (III)

Kupiłam tę książkę w przeddzień wyjazdu na rehab, bo kocham wszystkie książki Autora. Była dostępna dopiero w dniu premiery, trzy dni później. Dokładnie w tym dniu znalazła się na czytniku.

Delektowałam się nią od pierwszego akapitu. Czy to książka obowiązkowa dla nie­ule­czal­nie chorych? Nie wiem. Śmiem twierdzić, że nie trzeba czekać na chorobę, która da ci czas, by nad sobą pracować — niektóre nie są łaskawe, zabijają w mgnie­niu oka.

Świat potrzebuje twojej uważności, twojej świadomości tego, co się dzieje.

*

Poczucie osamotnienia i izolacji często karmi nasze lęki i umożliwia im wzrost.

*

Kontakt z tym, co piękne i uzdrawiające wewnątrz nas i wo­kół nas, wymaga codziennej pielęgnacji — a tę możemy osią­gać we wszystkich prozaicznych czynnościach.

*

Niebezpiecznie jest pozostawać na poziomie intelektu. Silne emocje są jak sztorm, a pozostawanie w pozycji stojącej podczas sztormu grozi wielkim niebezpieczeństwem. A jednak to właśnie robi większość z nas, gdy zo­sta­je­my wytrąceni z równowagi. Upieramy się, by stać podczas sztormu uczuć, a wówczas jego fala nas zalewa.

*

Mając świadomość nietrwałości, możemy traktować innych z większą miłością i zrozumieniem.

*

Nawet pośród cudów chwili obecnej zdarza się, że nękają cię liczne trud­no­ści; lecz jeśli popatrzysz głęboko, dostrzeżesz, że wciąż masz około 80% pozytywnych rzeczy, z którymi utrzymujesz łączność i które cię cieszą. Dlatego nie pędź. Powróć do chwili obecnej. Postępując tak, pielęgnujesz skupienie i widzisz wszystko głębiej i jaśniej. To ćwiczenie jest bardzo proste, ale niezmiernie ważne.

*

Gdziekolwiek idziesz, twoja praktyka idzie z tobą.

*

Kiedy przyglądamy się uważnie kartce papieru, dociera do nas, że obecny jest w niej cały Kosmos: światło słońca, drzewa, chmury, ziemia, minerały, dosłownie wszystko — poza jedną rzeczą: oddzielnym ja. Kartka papieru nie może być oddzielnie.

*

Droga na zewnątrz prowadzi do wnętrza.

*

Mistrz zen Linji mawiał: „Nie jest cudem chodzenie po wodzie czy ogniu. Cudem jest chodzenie po ziemi”.

Hanh Thich Nhat, Lęk. Co warto wiedzieć, by przetrwać burzę, przeł. Jolanta Kozak i Mariusz Orski, Czarna Owca, Warszawa 2021.
(wyróżnienie własne)

Wszyscy potrzebujemy zmiany na lepsze. Jesteśmy odpo­wie­dzial­ni za siebie nawzajem. Jesteśmy ogrodnikami, tymi, którzy pomagają kwiatom rosnąć. Jeżeli rozumiemy, kwiaty będą rosły pięknie. Dobra wola nie wystarcza; musimy się nauczyć sztuki uszczę­śli­wia­nia innych. Sztuka jest esencją życia, a istotą sztuki jest uważność.

*

Być kochanym to znaczy przede wszystkim być zauważonym jako istnienie.

*

Odkąd rozpoczęła się tak zwana wojna z terroryzmem, wydaliśmy miliardy dolarów tylko na to, by nasilić agresję, nienawiść i lęk. Nie udało się nam zlikwidować agresji, nienawiści i resentymentu, ani w ich zewnętrznych przejawach, takich jak terroryzm, ani, co ważniejsze, w umysłach ludzi. Przyszedł czas, aby przemyśleć ten problem i znaleźć lepszy sposób na osią­gnię­cie pokoju w sobie i na świecie. Jedynie poprzez praktykę głę­bo­kie­go słuchania i łagodnego porozumienia możemy usuwać fałszywe per­cep­cje będące fundamentem lęku, nienawiści i agresji. Fałszywych per­cep­cji nie da się usunąć bronią.

*

Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, aby praktykować solidność, wolność i współczucie, dzięki którym będziemy w stanie przypominać sobie, że zawsze jest nadzieja.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz