wtorek, stycznia 21, 2025

5688. Z oazy (CCCXV)

Wielonie­dzielne odliczanie literek, dwa. Poślizgnięte na tygodniach niemocy, dniach nauki i wisieńce na torcie: inten­syw­nym, wspaniałym weekendzie oraz jeszcze jed­nym dniu, bo wybór cytatów nie był ani łatwy, ani prosty.

Fantastyczne dwa eseje, które spowodowały, że zalegająca, chyba już od lat, na wir­tu­al­nym stosiku do przeczytania inna książka tego Autora wspięła się prawie na sam szczyt.

Autor potępia ibuki. Zgadzam się, że czytając ibuki tracimy pewne informacje, na przykład, że ten fajny akapit był po lewej na górze strony, a tamto fantastyczne zda­nie było po prawej na dole, zaś książka była dość gruba. Potępiać w czambuł ibuki mogą tyl­ko nieprzytomnie uprzy­wi­le­jo­wa­ni ludzie: widzący, mający sprawne obie ręce czy po­sia­da­ją­cy przestrzeń na półki i regały.

Gdyby każdy ibuk, jaki mam, był w wersji pa­pie­rowej książką o zaledwie centy­me­tro­wej grubości (doskonale wiemy, że tak nie jest), to tylko na te książki po­trze­bo­wa­ła­bym dodatkowych osiemnastu metrów pó­łek. Nie ma na to szans. W kategorii ibuk polemizowałabym więc z Autorem bar­dzo i długo.

Tak czy inaczej to fantastyczne eseje i jednocześnie bardzo smutna książka, po­nie­waż jej treść przypomina zbiór tekstów o szkodliwości alkoholu napisany specjalnie dla alkoholików nietrzeźwiejących od dziesięcioleci. Która to już książka, próbująca powiedzieć ludziom: hamujcie! Chyba czas na nowy znacznik: okolice smartfona.

Technika, któ­ra przychodzi zawsze jako druga, może zasłonić nam to, co pierwsze, czyli właśnie stosunek do świata oparty na znaczeniu, na przypisywaniu rzeczom wartości, gdy dzięki nim coś czynimy.

Krytyka ma ukazać to, co jest dla mnie niejasne, ale z czego korzystam – z moich przeświadczeń, przesądów, sposobów działania, które zamieniły się w nawyki.

Marcin J. Leszczyński

🖇 🖇

Sama informacja nie rozświetla świata. Może go nawet za­ciem­niać. Od pew­nego momentu informacje przestają nas informować – za­miast tego deformują. Ten punkt krytyczny mamy już dawno za sobą. Szyb­ko rosnąca entropia informacyjna, czyli chaos informacyjny, pogrąża nas w spo­łe­czeń­stwie postfaktów. Rozróżnienie na prawdę i fałsz zostaje zni­we­lo­wa­ne. In­for­ma­cja krąży więc bez żadnego odniesienia do rzeczywistości, w hi­per­re­al­nej przestrzeni. Fake news to także informacje, które być może mają siłę większą od faktów. Liczy się efekt krótkoterminowy. Skuteczność zastępuje prawdę.

🖇

Informacja jest addytywna, a nie narracyjna. Można ją policzyć, ale nie można jej opowiedzieć.

🖇

Infosfera ma janusowe oblicze. Pomaga nam mieć więcej wolności, ale jed­no­cześnie naraża nas na coraz większy nadzór i kontrolę.

🖇

Kapitalizm doskonali się w kapitalizacji „Lubię to!”.

🖇

Kapitalizm informacyjny jest zintensyfikowaną formą kapitalizmu. Inaczej niż kapitalizm przemysłowy, ten zamienia w towary nawet i to, co nie­ma­te­rial­ne. Samo życie staje się utowarowione. Wszelkie relacje międzyludzkie są skomercjalizowane. Media społecznościowe kompletnie wyzyskują ko­mu­ni­ka­cję. Platformy takie jak Airbnb komercjalizują gościn­ność. Kapi­ta­lizm informacyjny podbija każdy zakątek naszego życia, a mo­że i nasze du­sze. Ludzkie pragnienia zastępowane są ocenami czy po­lu­bie­nia­mi. Ilość przyjaciół jest najistotniejsza. Sama kultura przeistacza się w towar.

🖇

Informacja nie jest tak łatwa do zawłaszczenia jak rzeczy. Stwa­rza to wra­żenie, że należą one do wszystkich. Posiadanie wyznacza paradygmat opar­ty na rzeczach. Światem informacji nie rządzi własność, lecz dostęp.

🖇

Dzięki smartfonowi wycofujemy się w bańkę, która osłania nas przed dru­gim człowiekiem. W komunikacji cyfrowej często zanika również bez­po­śred­nie zwracanie się do drugiej osoby. Do innego nie zwracamy się indy­wi­du­al­nie. Wolimy pisać SMS-y niż dzwonić, bo pisząc, jesteśmy mniej zda­ni na łaskę drugiej osoby. W ten sposób znika inny jako głos.

🖇

Spojrzenie buduje podstawowe zaufanie. Brak spojrzenia prowadzi do zaburzonej relacji z samym sobą i z innymi.

🖇

Smartfon to główny infomat naszych czasów. Nie dość, że czyni wiele rze­czy zbędnymi, to jeszcze odrzeczawia świat, sprowadzając go do infor­ma­cji. […]  Zegarek analogowy również dostarcza nam informacji o czasie, ale nie jest to infomat, lecz rzecz, a może nawet rodzaj biżuterii. Rzeczowość sta­no­wi jego centralną, istotową część.
     […]  Dekoracja, ornament – to nadaje rzeczom charakter. Dzię­ki temu życie może dowieść, że jest czymś więcej niż funk­cjo­no­waniem.

🖇

Sztuczna inteligencja generuje nową, rozszerzoną rze­czy­wi­stość, której nie ma, hiperrealność, która nie ma już żadnego związku z rzeczywistością, z re­al­nym od­nie­sieniem.

🖇

Na głębszym poziomie myślenie jest procesem analogowym. Zanim ujmie ono świat w pojęcia, myślenie jest przez niego pochwycone, wręcz nim wzbudzone. Pobudzenie jest niezbędne dla ludzkiego myślenia. Pierwszy obraz myślowy (Denkbild) to gęsia skórka. Sztuczna inteligencja za­tem nie może myśleć, bo nie dostaje gęsiej skórki. Brakuje jej wymiaru afektywno-analogowego, pochwycenia przez emocje (Ergriffenheit), którego ani dane, ani informacje nie mogą zastąpić.
     […] 
     Analiza Big Data sugeruje zdobywanie wiedzy absolutnej. Rzeczy ujaw­nia­ją swoje tajemne korelacje. Wszystko staje się obliczalne, przewidywalne i możliwe do kontrolowania. Zapowiadana jest zupełnie nowa era wiedzy. W rzeczywistości mamy do czynienia z dość prymitywną formą wiedzy. Data-mining ukazuje korelacje. […]  korelacja jest najniższą formą wiedzy. Korelacja między A i B mówi: A często występuje wraz z B. Nie wia­do­mo jednak, dlaczego tak się dzieje. Po prostu tak jest. Korelacja wska­zu­je na prawdopodobieństwo, a nie na konieczność. Różni się ona od związ­ku przyczynowego, który ustala konieczność: A wywołuje B. Wzajemne od­dzia­ływanie stanowi jeszcze kolejny poziom wiedzy. Stwierdza: A i B wza­jemnie się warunkują. Ustanawia się konieczny związek między A i B.

🖇

Inteligencja oznacza wybór pomiędzy (inter-legere). Sztuczna in­te­ligencja dokonuje jedynie wyboru pomiędzy podanymi z góry op­cja­mi, ostatecznie pomiędzy jedynką a zerem. Nie wychodzi poza to, co uprzednio dane, nie chodzi po nieuczęszczanych ścieżkach.

🖇

Ludzie są bytami bliskości. Ale bliskość to nie brak odległości. Dystans jest w istocie w nią wpisany. Bliskość i dystans przynależą do siebie. […]  Komunikacja cyfrowa niszczy zarówno bliskość, jak i dystans, bo usuwa spo­mię­dzy wszystkiego odległości. Relacja z Innym zakłada dystans. Odległość zapewnia, że Ty nie zdegeneruje się w To.

🖇

W dzisiejszych czasach postrzegamy rzeczywistość przede wszystkim po­przez informacje. Warstwa informacyjna, która pokrywa rzeczy jak szczel­na membrana, osłania percepcję przed intensywnościami. Informacja re­pre­zen­tu­je rzeczywistość. Jej dominacja utrudnia doświadczenie obecności.

🖇

Rzeczywistość jako informacja
należy do porządku to like, a nie do to love.

🖇

Słuchanie jest dla Innego. Prawdziwy słuchacz bezwarunkowo wystawia się na Innego. […]  Meta-fizyczna kruchość wobec Innego jest konstytutywna dla etyki słuchania jako etyki odpowiedzialności.

🖇

Rytuały są opartymi na czasie technikami zamieszkiwania domu. Zmie­nia­ją bycie-w-świecie w bycie-w-domu. Są one w czasie tym, czym rzeczy są w przestrzeni. Stabilizują życie, strukturyzując czas. Są to architektury cza­su. W ten sposób czynią czas zdatnym do zamieszkania, a nawet do wy­peł­nie­nia emocjami – tak jak dom. Czasowi dziś brakuje solidnej kon­struk­cji. To nie jest dom, ale strumień. Nic nie daje mu punktu za­cze­pie­nia. Czas, który pędzi, nie nadaje się do zamieszkania.

🖇

Dawniej Japończycy żegnali się z rzeczami, które przez długi czas były w bez­pośrednim użyciu, takimi jak okulary czy pędzle do pi­sa­nia, orga­ni­zu­jąc specjalną ceremonię w świątyni. Dziś mało jest rzeczy, którym wy­pra­wi­li­byś­my równie godne pożegnanie. Rzeczy przychodzą na dzi­siej­szy świat już prawie martwe. Nie są one używane, lecz zużywane. Tylko długie użyt­ko­wa­nie nadaje rzeczom duszę. Z duszą są tylko rzeczy bliskie sercu.

🖇

Tam, gdzie wszystko staje się obliczalne, znika szczęście. Szczęście to wydarzenie, które wymyka się jakiemu­kol­wiek rachowaniu.

Byung-Chul Han, Nie(do)rzeczy, przeł. Marcin J. Leszczyński,
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2023.
(wyróżnienie własne)

Posiadanie jest zinternalizowane i naładowane treścią psychiczną. Rzeczy będące w moim posiadaniu są po­jem­ni­kiem uczuć i wspomnień.

🖇

Nastrój nie jest stanem subiektywnym, który zabarwia świat obiektywny. To jest świat.

🖇

Kto czuje się dziś obserwowany lub zagadywany przez rze­czy? Kto spogląda rzeczom w twarz? Kto rozpoznaje w rzeczach żywą fizjonomię? Dla kogo rzeczy wydają się mieć duszę? Któż podejrzewa, że rzeczy mają własne ży­cie? Kto czuje się przez nie zagrożony lub ocza­ro­wa­ny? Kogo zachwyca ich ciepłe spojrzenie? Kto zachwyca się ich obcością?

🖇

Piękne, ręcznie wykonane rzeczy rozgrzewają serce. Ciepło rąk przenosi się na rzeczy.

🖇

Tam, gdzie ego słabnie, staje się podatne na ten ledwie słyszalny język rzeczy. Doświadczenie obecności wy­ma­ga odsłonięcia, zgody na zranienie. Bez rany, ostatecznie słyszę tylko własne echo. Rana jest otwarciem, nad­sta­wie­niem ucha na to, co inne.

🖇

Słowa jak skóra nie zamykają zna­cze­nia, ale są mocno naciągnięte wokół niego.

🖇

„Zakryte pole” jest miejscem fantazji. Ukazuje się dopiero po zamknięciu oczu.

🖇

Cisza niczego nie produkuje. Dlatego kapitalizm nie kocha ciszy. Kapitalizm informacyjny wy­twa­rza przy­mus komunikacji.
     Milczenie wyostrza uwagę na wyższy porządek, ale nie musi to być porządek dominacji i władania. Cisza mo­że być bardzo spokojna, wręcz przyjazna i głęboko sa­tys­fakcjonująca. […]  wymuszone mil­czenie nie jest mil­czeniem. Prawdziwe milczenie jest bez przymusu. Nie jest ono przygniatające, ale podnoszące na duchu. Nie okrada, ale daje.
     […]  Dopiero cisza, zamknięcie oczu, uru­cha­mia wyobraźnię.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz