środa, stycznia 08, 2025

5679. 8/365

po wszystkim wykrztusiłam* z siebie brak szacunku, or­ga­nicz­ną niechęć i wszystkie uspra­wie­dli­wie­nia, jakimi karmiono mnie przez dzie­się­cio­le­cia, wyplułam zatykające zrozumco ty tam wiesz.

od wczoraj biorę głęboki oddech, bo już mo­gę, i, nim ruszę z od­sie­czą, zadaję sobie pod­stawowe pytanie dia­gno­stycz­ne: czy to na pewno moja spra­wa? bo jeśli nie, czyli nie moja wo­kan­da, nie mo­je de­mo­ny, nie mój cyrk, nie moje za­wra­ca­nie rze­ki kijem, państwo wy­ba­czą, nie mam na to czasu.

8/365

__________
  *  co to było? psychologiczne aspekty krztuśca czy co? bo, że fizycznie mnie sponiewierał, to fakt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz