sobota, marca 29, 2025

5740. 88/365

ży­ję w świecie straty. mniejszej, większej, do­tkli­wej, peł­za­ją­cej po cichu czy na­stę­pu­ją­cej gwał­tow­nie, nacierającej z całą mocą lub ma­ją­cej chwilowo gest, by się wycofać.

i co teraz?

88/365

[…]  stała samotnie na krawędzi nie­zna­nej drogi. I to by­ło wszystko. Bez roz­wi­nię­cia i zakończenia.

*

Milczenie, które wszystko cicho rozstrzyga, otoczyło ich dwoje i zastygło w ocze­ki­waniu.
     „Nie”.
     Podniosła pióro i równym pismem za­pi­sa­ła na pustej kart­ce, która leżała na stole.
     „To nie jest takie proste”.

Han Kang, Lekcje greki, przeł. Justyna Najbar-Miller,
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2025.
(wyróżnienie własne)

[suplement 30.03.2025]
Choroba diametralnie odmienia postrzeganie świa­ta. „Stan organicznej zapaści otwiera oczy na świat do­tąd ledwo za­uwa­żal­ny. Choroba uświadamia ludziom trudną do przyjęcia prawdę o iluzoryczności i przemijalności ludzkiego życia. Sta­ny fizycznego i psychicznego zamętu trwale na­ru­sza­ją utkaną wcześniej sieć relacji, pragnień i celów; chorzy zaczynają przy­glą­dać się sobie i światu z nieznanej wcześniej perspe­kty­wy. Towarzyszący chorobie zwrot ku sobie, od­czyty­wa­ny przez innych jako dezercja albo alienacja, jest pierw­szym aktem dokonującej się przemiany” [cyt. Mateusz Szubert].

*

W dojrzałym wieku można «zaplanować» dzieło (Kaplica Sykstyńska, IX Symfonia), bo jest na nie dużo czasu. Potem jest do dyspozycji tylko dzień dzisiejszy. Tyle nut, ile się dziś zdąży, tyle farb rozmazanych, ile dziś wyjdzie. Jutro ponowić można pracę, jeśli będzie jakieś jutro.

Maria Poprzęcka, Śmierć przed obrazem. O sztuce, starości
i zanikaniu
, słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2024.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz