sobota, maja 11, 2013

(735+3). Reminiscencje (iv)

 wpis przeniesiony 6.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Ostatnia część Trylogii (Rehab+Litacja+Rehabilitacja) za mną. Szkoda.

Od kilku dni myślę sobie co jakiś czas z wdzięcznością: „Panie Wiktorze, dziękuję, dziękuję, dziękuję!”. Książka, która w zamierzeniu Autora miała być o dojrzewaniu, o tożsamości, o miłości i przyjaźni, jest o dojrzewaniu, o tożsamości, o miłości i przyjaźni — jest piękna!

Wybrane z wybranych podkreśleń:

Wiem tylko tyle, że zmieniałem się poprzez kryzysy i dzięki nim.

*

Zawsze starał się załatwiać sprawy innych ludzi, a teraz zobaczył, iż robił to po to, żeby samemu się dowartościować. Zapisał więc: Nie dawaj nikomu rad, dopóki cię nie poproszą. I nie załatwiaj nikomu ich spraw, nawet jeśli cię poproszą.

*

Kolejną płaszczyzną zdrowienia było nauczenie się dbania o siebie. Należy otaczać się ludźmi, którzy troszczą się o siebie, a unikać wszystkich, którzy siebie niszczą. Nauczyć się mówić ludziom i propozycjom „nie”, po to, by znaleźć czas dla siebie samego.

*

Tylko rodzice mieli prawo okazywać złość. Innych uczuć nie okazywali, bo chyba nie umieli. Gdy W. chciał mówić o swoich uczuciach, słyszał, żeby w nich nie grzebał, pracował i był zadowolony z tego, co ma.

*

Wewnętrznie wolny człowiek żąda i bierze odpowiedzialność, niewolnik błaga i obwinia.

*

Nie wiedziałem dokładnie, na czym to wybaczenie polegało, aż po latach ktoś mi przysłał maila, że „wybaczenie oznacza pozbycie się wszelkiej nadziei na lepszą przeszłość”.

*

W Sierra Tucson usłyszał, że najważniejsze decyzje życiowe podejmujemy — nieświadomie — w dzieciństwie, pod wpływem doświadczenia i bólu. Ten, którego spotykają kary za wyrażenie złości, będzie milczał, a kogo nagradzają za śmiech będzie się śmiał. Ale każdemu kiedyś zrobi się dziura w tkance życia i w duszy. Może zatem najważniejsze w wychowaniu jest nie to, by temu zapobiec, ale by uczyć dzieci, jak taką dziurę dostrzec, zatrzymać, by oczka nie poleciały za daleko i umieć ją zacerować. Życie, dobre życie to chyba jest właśnie umiejętność naprawiania tego, co inni albo my sami popsuliśmy.

*

Gdy mikrobus odjechał, W. przypomniał sobie obietnicę na bramie wjazdowej „Spodziewaj się cudu”. Pomyślał o cudach, jakie tu przeżył. […]
Gdy mikrobus dojeżdżał do bramy wyjazdowej W. przeczytał drugi napis: „You are a Miracle”, czyli „Ty sam jesteś cudem”.

Wiktor Osiatyński, Rehabilitacja,
Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2012.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz