Jabłoń:
(w środę, w godzinach pracy Sadownika,
po raz drugi dzwoni do Małżonka)
Sadownik:
Kochanie, koledzy w pracy się śmieją,
że ja zamiast pracować, tylko gadam przez telefon
albo z żoną, albo z kochanką.
Jabłoń:
Kochanie, jakie albo–albo?
Powiedz im, że między słowami żona, kochanka,
używasz spójnika „i”.
(mija kilka godzin)
Jabłoń:
I co? Powiedziałeś kolegom?
Sadownik:
(wrócony z pracy)
Nie.
Jabłoń:
Dlaczego nie?
Sadownik:
Nie zrozumieliby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz