niedziela, lipca 30, 2023

(5126+1). I po mgle

Gdzieś w drodze przez mrok, poleciało mi oko przez ramię czasu, w niedaleką wcale przeszłość i zdziwiłam się jak mało kiedy. Próbowałam, ale nijak nie mogłam zro­zu­mieć tamtej siebie, tej w świeżej żałobie po najważniejszym w jej życiu Człowieku więzami krwi połączonym; tamtej siebie, co święcie przekonana była, że współ­dzie­lą­cy z Białym Krukiem 1:1 łańcuch DNA, odnajdą w sobie to, czego nigdy wobec Drzew­ka nie czuli. Skąd ja miałam ten pomysł?

Mama, Tata, Ciocie i Wujkowie. Teoria rodem z Ministerstwa Rodziny grzmi: ko­cha­li, kochają, będą kochać, bo po kres ostatniego liścia drzewa genealogicznego jesteśmy rodziną i nic tego nie zmieni! Praktyka gwiżdże koncertowo na teorię: dzie­ci kocha się w różny sposób, ale tak samo mocno zapewniają, zamiast przyznać, że do jednych jest ciut bliżej niż do drugich. Łatwiej jest stwierdzić, że jedną ciocię lubi się bardziej niż drugą, a trzeciego wujka po prostu się nie znosi.

Moja osobista teoria, nim zamieniła się w pełnowymiarowe doświadczenie, brzmia­ła: jeśli ktoś nie kochał cię, gdy byłaś_eś dzieckiem, chodzącą słodyczą i świe­tli­stą nie­win­no­ścią, nie będzie ciebie nawet ciekaw jako dorosłej osoby, zwyczajnie nie bę­dzie mu się chciało. Więzy krwi? Niczego nie ułatwiają, gdy pętają, ograniczając ru­chy po­bożnymi życzeniami. To po prostu nie działa. I kropka.

Nie mam już tym, na których wyciągniętą rękę w moją stronę próżno nieświadomie cze­ka­łam, niczego za złe. Moje oczadzenie nadzieją minęło. Pozostała śmietanka: ja jestem Ich, czyli moich Ludzi, z którymi dzielę niejeden uścisk, dobrą myśl czy żywą na­dzie­ję, choć nie łączy mnie z Nimi żaden zakręt DNA. Pozostało też życie warte życia.

[…]  jak odległa i jak bardzo nieosiągalna jest przeszłość, jak niemożliwa do ogarnięcia umysłem.

*

Jak to możliwe, że nic nie zapomniała? Żyje dziesiątki lat swoim życiem, a jed­no­cześnie ślady przeszłości funkcjonują w niej jak organy wewnętrzne, których istnienia nie jest świadoma, nie tylko słowa i obrazy, lecz wrażenia, deszcz ziębiący do szpiku kości, przeszywający ból.
     – „Każdy z nas stoistoi nad dołem, w którym pogrzebano za­gad­kę krwi” – Mano zacytował szeptem wiersz Natana Altermana, gdy mijali róg Keren Hajesod i Usyszkina.

*

[…]  samo poszukiwanie było ważne,
nawet jeśli nie rozumiesz dlaczego.

*

Czasami jednak jakimś cudem lęk ustępował i pojawiało się uniesienie, wła­śnie wtedy, gdy napięcie sięgało zenitu, i natychmiast ogarniał ją spokój. […]  Wszystko, do czego się zwróciła, przynosiło ukojenie. Zmiana ta była tak nieoczekiwana, że ona sama nie mogła uwierzyć, iż zaledwie niecałą go­dzi­nę wcześniej była pogrążona w rozpaczy i że nazajutrz z pewnością bę­dzie się zmagać z dokładnie tym samym stanem.
     W takich chwilach przychodziło jej do głowy podejrzenie, że to, do czego była zmuszona pozornie przez okoliczności zewnętrzne, w gruncie rzeczy pochodzi z jej wnętrza, że różnica między przymusem a wolą bywa wyimaginowana.

*

To absurdalne przez całe życie szukać akurat tego, co tak trudno uzyskać, u kogoś, komu z takim trudem przychodzi dawanie tego.

*

[…]  sam fakt opowiadania jest bardzo doniosły, szczególnie gdy opo­wia­da­my pierwszy raz o jakimś wydarzeniu, które przez wiele lat było głęboko ukryte.

*

[…]  punkt ciężkości jej życia przesunął się w jednej chwili i zatrzymał w innym miejscu.

*

Tak chciał los, nie było innej drogi. Jego wyrok był większy niż ten czy inny szczegół, a i tak była to jedynie kropla w morzu żalu.

*

Ileż by dała teraz, by zostać w tej niewinnej, ślepej chwili, zamiast stoczyć się znowu po zboczu góry losu […].

*

     – U nas mówi się, że człowieka prowadzą po drodze, którą pragnie pójść! – zawołał za nią, jakby przypomniał sobie nagle coś pilnego, a ona za­śmia­ła się w duchu, idąc przed siebie: a jeśli człowiek idzie do drugiego czło­wieka, a tamten przed nim ucieka? Co mówicie o kimś takim?

Zeruya Shalev, Los, przeł. Magdalena Sommer,
Wydawnictwo W. A. B., Warszawa 2023.
(wyróżnienie własne)

*

Gabriel Fauré, Après un rêve, op. 7, nr 1,
Alan Feinberg (fortepian), Percy Grainger (aranżacja),
White Raven’s Favorites Playlist 2022, #58.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz