Niedzielne odliczanie literek, raz. Powaliła mnie ta lektura. To jest książka, którą należy walić po głowie wszystkich gospodarczych guru w stylu petrumądrali. Nie mam złudzeń, historia Chin, Niemiec czy Stanów Zjednoczonych niczego nas nie nauczy, choć z powodzeniem by mogła. Jesteśmy i pozostaniemy jednocześnie i Chrystusem, i Chinami Europy.
Technicznie była to dla mnie wymagająca lektura, ponieważ musiałam przyswoić wiele terminów, wiele definicji. Ogarnąć, powiązać i jeszcze co chwilę łapać się za głowę. Intelektualną gimnastykę zdecydowanie mam na jakiś czas zaliczoną.
Wojna o dostęp do rynków, większe zainteresowanie producentów sprzedażą niż konsumentów kupnem stanowią koronny dowód istnienia fałszywej ekonomii dystrybucji, której owocem stał się imperializm. Wyłącznie pozbawienie klas posiadających niezasłużonych zysków i przekazanie ich na poczet wynagrodzeń klas pracujących lub na poczet dochodu publicznego, aby w ten sposób przeznaczyć je na podniesienie standardu konsumpcji, zapewnia narodom bezpieczeństwo.
John A. Hobson, Imperialism. A Study (1902)
🖇🖇
Główną tezą niniejszej książki jest założenie, że rozkład siły nabywczej wewnątrz społeczeństwa wpływa na jego relacje gospodarcze z resztą świata.
🖇
Motywem przewodnim niniejszej książki jest to, że decyzja podjęta w jednym miejscu może przynieść nieoczekiwane skutki zupełnie gdzie indziej.
🖇
Bogacze z całego świata mieli możliwość czerpania korzyści kosztem pracowników i emerytów na skalę międzynarodową, ponieważ interesy amerykańskich finansistów uzupełniały się z interesami chińskich i niemieckich przedsiębiorców. Zarówno jedni, jak i drudzy wychodzili naprzeciw interesom najmożniejszych obywateli całego świata […].
Skutkiem tej przewrotnej strategii jest wzajemne wzmacnianie się coraz silniejszej globalizacji i rosnących nierówności. Przedsiębiorstwa na całym świecie wykorzystują międzynarodową konkurencję jako pretekst do forsowania niższych płac, wygodnych dla siebie przepisów dotyczących ochrony środowiska i bezpieczeństwa, preferencyjnych systemów podatkowych i regresywnych transferów. Okazuje się, że ucisk zwykłego gospodarstwa domowego jest znacznie łatwiejszy niż zwiększanie produktywności, inwestowanie w infrastrukturę oraz poprawa zdrowia i edukacji. Ten scenariusz jest jednak niemożliwy do utrzymania na dłuższą metę, ponieważ obniżenie wynagrodzeń musi prowadzić do pewnej kombinacji niższej konsumpcji (a zarazem ograniczenia wydatków w globalnej gospodarce) oraz wyższego zadłużenia (które ostatecznie ma charakter samoograniczający i samonapędzający).
🖇
Prawie wszystkie gospodarstwa domowe są bezpośrednio lub pośrednio importerami netto, a zatem czerpią korzyści z mocniejszej waluty.
🖇
Inwestycje są opłacalne wyłącznie wtedy, gdy wychodzą naprzeciw niezaspokojonym potrzebom konsumpcyjnym. W przeciwnym razie należy je traktować wyłącznie jako marnotrawstwo zasobów, które z powodzeniem można by wykorzystać gdzie indziej.
🖇
Ogólnoświatowy niedobór środków na wydatki generowany jest przez kraje z nadwyżkami. Trudno zgodzić się z twierdzeniem niemieckich decydentów, według których ich nadwyżki są nagrodą za doskonałą technologię produkcji. Rekompensatą z tytułu wysokiej efektywności powinny być zyski z wyższego importu, generowane z powodu poprawy warunków wymiany handlowej. Tymczasem utrzymujące się nadwyżki są zazwyczaj konsekwencją wysoce niezrównoważonej dystrybucji dochodów na korzyść przedsiębiorstw i osób najbogatszych.
🖇
Stany Zjednoczone nadal pozostają światowym miejscem składowania nadwyżek oszczędności i związanych z nimi nadwyżek produkcji. Otwarty globalny system handlu może pozostawać zagrożony tak długo, jak długo elity w głównych gospodarkach dysponujących nadwyżkami będą przywiązane do systemu, w ramach którego siła nabywcza ich pracowników i emerytów nieustannie maleje.
🖇
Fetysz konkurencyjności doprowadził do globalnego niedoboru wydatków z uwagi na fakt, że samo pojęcie konkurencyjności funkcjonuje jako eufemizm dla obniżek płac, czy to bezpośrednio, czy też poprzez deprecjację waluty i osłabienie systemów zabezpieczenia społecznego.
🖇
Najpoważniejszym źródłem globalnej nierównowagi jest obecnie strefa euro. Przed 2008 rokiem gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa w krajach dotkniętych kryzysem, takich jak Hiszpania, Grecja, Włochy, Irlandia i inne, kompensowały stagnację w Niemczech poprzez zaciąganie wysokich pożyczek i wydatki przewyższające ich dochody. Z jednej strony skutkowało to wzrostem gospodarczym w całym bloku, z drugiej jednak stan ten okazał się trudny do utrzymania. Kryzys finansowy zmusił gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa do ograniczenia wydatków i skupienia się na spłacie zadłużenia.
Początkowo rządy państw dotkniętych kryzysem odpowiedziały zwiększeniem akcji kredytowej oraz wzrostem wydatków w celu złagodzenia jego skutków, co również okazało się strategią krótkoterminową. Zmuszone do oszczędzania władze przerzucają koszty na obywateli – rosną podatki i bezrobocie, szerzy się ubóstwo, spada jakość infrastruktury, podobnie jak ogólny standard życia.
🖇
[…] beneficjenci systemu zwykle budują opozycję wobec zmian i opóźniają znaczące korekty. Historia zna wiele przypadków, gdy odkładane zbyt długo reformy systemu zaprowadziły kraj na manowce nadmiernego i niebezpiecznego zadłużenia.
🖇
Znaczna nadwyżka dochodów prywatnych w Europie jest ostatecznie funkcją wzrostu nierówności, co oznacza, że zjawisko to można odwrócić za pomocą konkretnych instrumentów politycznych, które przeniosą dochód z ultrabogaczy i kontrolowanych przez nich przedsiębiorstw na zwykłe europejskie gospodarstwa domowe. W grę wchodzą oczywiście podniesienie stawek podatkowych dla osób o wysokich dochodach, obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne, redukcja stawek podatku VAT, stworzenie efektywnego systemu pomocy społecznej oraz podniesienie płacy minimalnej.
🖇
Skuteczność każdego niezrównoważonego modelu rozwoju gospodarczego zawsze ma swoje granice.
🖇
[…] oficjalny chiński system podatkowy ma charakter regresywny. […] najmniej zarabiający obłożeni są wyższymi stawkami podatkowymi niż bogaci.
🖇
Oszczędności „podróżują po świecie”
za pośrednictwem rynków finansowych.
🖇
Większość populacji wydaje niemal całość swoich zarobków na towary i usługi. Bogaci nie mają tego rodzaju problemu, ponieważ ich poziom konsumpcji nie ma nic wspólnego z dochodami, bez względu na to, jak kosztowne mogą wydawać się ich upodobania. Co z tego wynika? Zastrzyk gotówki dla większości z nas oznacza, że prędzej czy później wydamy go na zakup towaru, który zapewni pracę i dochód innym. W przypadku osoby bogatej ten sam dodatkowy pieniądz zostanie prawdopodobnie wykorzystany do zgromadzenia dodatkowych aktywów.
W skali całego świata rosnące nierówności skutkują tym, że wartość tych aktywów musi być uzależniona od ciągłego wzrostu wydatków osób, które mają coraz mniejszy udział w dochodzie narodowym.
🖇
[…] nieumiejętne postępowanie w obliczu uzasadnionych pretensji może stanowić zagrożenie dla pokoju na arenie międzynarodowej, pozostawiając problemy bez rozwiązania.
🖇
O ile znaczna część społeczeństwa coraz bardziej docenia fakt, że zdrowie publiczne i ochrona środowiska wymagają globalnej współpracy, o tyle mniej osób zdaje sobie sprawę z tego, że ta sama logika ma zastosowanie w daleko szerszej perspektywie, począwszy od standardów pracy, a skończywszy na opodatkowaniu przedsiębiorstw. […] w każdym kraju dystrybucja dochodów niesie ze sobą konsekwencje natury gospodarczej i finansowej, zarówno na poziomie lokalnym, jak i międzynarodowym, a pogłębiające się nierówności prowadzą do pewnego rodzaju kombinacji dwóch zjawisk – obniżenia wydatków na towary i usługi oraz rosnącego zadłużenia. Koncentracja dochodów na skalę globalną na przestrzeni ostatnich kilku dekad przyczyniła się do spowolnienia wzrostu poziomu życia w wielu krajach wysoko rozwiniętych, wzrostu nierównowagi handlowej i do globalnego kryzysu finansowego.
Matthew C. Klein Michael Pettis, Wojny handlowe to wojny klasowe.
Jak narastające nierówności zakłócają rozwój globalnej gospodarki
i zagrażają pokojowi na świecie,
przeł. Katarzyna Mironowicz,
Wydawnictwo Prześwity, Warszawa 2024.
(wyróżnienie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz