Niedzielne odliczanie literek, dwa. Tak, na twórczość Gretkowskiej jestem zwyczajnie za głupia i z bezczelnością godną konfederaty wcale się z tym nie kryję. Próbowałam kilku książek, ale wysiadłam, zwyczajnie nie dałam rady. Od deski do deski przeczytałam jedynie, ponad dwadzieścia lat temu, Polkę — nie tylko ze zrozumieniem, ale przede wszystkim z zachwytem. Dwuznaczność tytułu, dla niezwiązanej z rodziną czytelniczej duszy, też mnie zachwyciła. Gdy „więc” rzekł ibukosknera i sam z siebie zaproponował nabycie tej książki, nie tylko nie oponowałam, ale po klik, klik rzuciłam wszystkie czytane książki, by w tej zanurzyć nos.
W ulu Autorka udomowiona została w naszym potocznym języku jako Gretka. Razem z Sadownikiem uwielbiamy sposób, w jaki zderzają się Jej w głowie kulki. Gretka to, Gretka tamto. Jak ta kobieta łączy słowa, jak konstruuje słowne wytrychy, jak obsikuje święte pola patriarchatu! Tym z partii małych ludzi nie starcza nawet intelektu, by zauważyli, że ich zwyczajnie olała, tfu! powinno być: zlekceważyła. A my, zamiast załamywac ręce nad logiką, jaką kieruje się kraj nad Wisłą, no cóż, mało patriotycznie jesteśmy w zachwycie, że Gretka tak celnie, w punkt i bez zbędnych słów. Nie jestem zdziwiona, że ta książka podarowała mi fragmenty, które koniecznie muszę mieć pod ręką. Bo w punkt i bez zbędnych słów.
Wyluzuj, pozwól prowadzić się myślom i obrazom tej książki, próbującej namierzyć, gdzie jesteśmy, pod warstwami nadziei, rozpaczy, mitów, reklam i makijaży.
🖇
Język indoeuropejskich najeźdźców ma zakodowane w swoim DNA podporządkowanie kobiet. Po polsku mówimy na przykład „poszliśmy”, chociażby w 100-osobowej grupie był jeden facet. Jego bezcenna obecność niweluje dziesiątki kobiecych istnień. Ukryte w gramatyce, jesteśmy brane pod kuratelę słów. Są naszą burką skrywającą wstydliwe żeńskie końcówki?
🖇
Piszę książki od 30 lat. Nie przeszkadza to jednak facetowi, który nie wydał kawałka prozy, głosić, że nauczył mnie pisać, tylko nie zdążył przećwiczyć w dobrych dialogach. Najwidoczniej jeśli za każdym silnym mężczyzną stoi silna kobieta, to za silną kobietą ciągnie się ogon wykastrowanych z dumy facetów.
🖇
Rozum zawodzi, gdy zostaje rzucony na żer nielogicznemu Fatum, powstałemu, zanim narodził się czas, a więc kolejność zdarzeń. Logika jest atrapą wszechwiedzącego Fatum. Ono było pierwsze i stoi na straży tajemnicy świata.
🖇
Wbrew temu, co się mówi, miłość, ta prawdziwa, nie jest udręką. Ból powinien być sygnałem ostrzegawczym, tak jak w ciele. Dobro nie rani. Dobra relacja nie jest karkołomnym wysiłkiem, wspinaczką z maską tlenową, bo się dusisz, ale pokonasz siebie i osiągniecie cel. W miłości nie ma celu. Sama jest celem, dobrostanem. Rozwojem, rozrostem tego, co w tobie i was najlepsze, a nie bolesnym przycinaniem.
[…]
Buty służą do chodzenia, miłość do rozwoju. Naucz się, córeczko, odróżniać ją od euforii zakochania. Miłość podobna jest raczej do medytacji. Niczego w niej nie poprawiaj. Słuchaj, pozwalaj przepływać wrażeniom. Wtedy poczujesz odpowiedź i będziesz pewna. Jestem szczęśliwa. Nie jestem. Zraniona, niepewna, zagubiona. Zamiast biegać do wróżek, szukać znaków, spójrz w siebie, co naprawdę czujesz tu i teraz. Sama dla siebie jesteś wyrocznią delficką. Inaczej w tej relacji nie będzie, tylko bardziej – jeszcze lepiej lub jeszcze gorzej.
🖇
Z marzeń o skandynawskiej równości został nam
tylko syndrom sztokholmski?
🖇
Dlaczego zamiast szumnych, ale mało prawdopodobnych przysiąg małżeńskich nie moglibyśmy powtórzyć z lekarskiej przysięgi Hipokratesa: „powstrzymam się zaś przed szkodzeniem…”.
I nie dlatego że miłości jak na lekarstwo. W XXI wieku, znając lepiej psychologię, mając mniej złudzeń niż nasi rodzice czy dziadkowie, wiemy, że druga osoba nie jest koniecznie na zawsze. A na pewno nie jest rozwiązaniem czyichś problemów.
Nie uleczę cię więc miłością i nie oczekuję tego od ciebie. Nie musisz być zbawcą, ja ofiarą. Wystarczy, że nie zatrujemy sobie wzajemnie życia. Nie wstrzykniemy toksyny własnych urojeń. Przestańmy bredzić w miłosnym amoku o wiecznym byciu razem bez względu na wszystko.
🖇
Obdarzeni rozumem błądzimy na oślep w nieracjonalnym świecie. […] Intuicyjne przeczucie i sen są spoza jasnego świata logiki.
🖇
Przełomowa dla zachodniej cywilizacji Deklaracja praw człowieka i obywatela z 1789 roku nie uwzględnia kobiet. Po ponad dwóch stuleciach rozwoju techniki, przemielenia natury i kobiet przez patriarchat wsparty osiągnięciami nauki i przemysłu znaleźliśmy się w wyjściowym punkcie apokalipsy. Matka Ziemia strząsa nas ze swojej powierzchni huraganami, wypala żarem, głodzi i zatapia. Stworzono piekło, karykaturę stworzenia świata. Madeleine Albright, zarządzająca polityką zagraniczną USA za czasów Clintona, odsyłała do diabła za brak feminizmu. „W piekle jest specjalne miejsce dla kobiet niepomagających innym kobietom”. Myliła się, niemal połowa z nas żyje w piekle, wystarczy wejść do domu czy z niego wyjść, nie trzeba być zsyłanym tam za karę.
[…]
głównym problemem zdrowotnym 8-miliardowej ludzkości jest według WHO przemoc wobec kobiet, najczęściej krzywdzi partner. Problem zdrowotny? O gwałcie, pobiciu da się zapomnieć, jeśli jest się sprawcą. Ofiary przemocy cierpią latami psychosomatycznie.
🖇
Męski, nieśmiertelny, jasny, logiczny i uduchowiony zwalcza swoje przeciwieństwo – mroczną kobiecość związaną z naturą, rozrodem, śmiercią.
Czasem te wyobrażenia, poza realną formą prześladowań i okrucieństw wobec kobiet, przybierają karykaturalną postać folkloru. Poranna erekcja nie jest dla wyznawcy jedynego boga Allacha zwykłym wzwodem. To obiecane dziewice tęsknią, uwznioślając penisy wiernych.
🖇
Nierówność w damsko-męskich związkach, przewaga nad kobietą daje pozycję uprzywilejowaną. Kolejne pokolenia dziewczynek są wbijane w muł tego mentalu niby pale umacniające nurt, wokół którego osiadła nasza cywilizacja. Może nie potrafimy inaczej opowiedzieć siebie.
🖇
Ewangelia po grecku jest „dobrą nowiną”. Imię Medea znaczy „znająca dobrą radę”. Radę na co? Na kobiecy los?
„Kiedy życie zmienia się w los? W chwili śmierci?” – pytał Camus. Jedyną „dobrą radą”, wtedy i dziś, jest niszczycielski bunt? Inaczej nie da się pokonać rzeczywistości stworzonej przez mężczyzn? […] Psychiatrzy mawiają: „Rzeczywistość nie jest dla wszystkich”.
Może trzeba być szaloną, żeby chcieć w niej być kobietą.
🖇
Inna epoka, zmieniły się imiona bogów: Fortuna na Kariera, a Fatum na dziedziczność.
Jedno się nie zmieniło. Większą winę ponoszą kobiety.
🖇
Wolność kobiet prawem? Uważano i nadal uważa się ją za zemstę szalonych kobiet na patriarchacie.
🖇
Nieustraszoność, autentyczna dzikość serca
rozwala teoretyczne mędrkowanie.
🖇
W XXI wieku walkę płci zamieniono w walkę cywilizacji. Tradycyjnej, stojącej po stronie przemocowego patriarchatu, i nowej, podważającej konieczność składania ofiar ze słabszych. Bogowie już ich nie potrzebują, a mężczyźni przestają być bogami.
🖇
Jednak uważam, że wydeptywanie samotnych ścieżek przez pokolenia krzywdzonych kobiet jest wzajemnym wsparciem, a nie drogą donikąd. Wytyczona tysiącami podobnych losów staje się drogą kobiet do samych siebie.
[…]
Te ścieżki i nawet minimalne gesty mają sens.
🖇
Kobiecy język staje się coraz bardziej bezczelny. Uwielbiam za to stand-uperki. Mówią celnie i krótko o kobiecym punkcie widzenia. Do tego zabawnie, a śmiech ma prędkość światła w przekazywaniu i oświecaniu spraw zaciemnionych hipokryzją. Stand-up jest dla mnie nową filozofią. Uczula na paradoksy, każe zastanowić się nad oczywistością.
Po protestach przeciw nagrodzeniu Polańskiego we Francji mimo nowych oskarżeń o gwałty głos w jego obronie zabrali wielbiciele sztuki niewidzący związku między wybitnym dziełem a moralnością twórcy. Odpowiedziała im podczas ceremonii rozdania nagród teatralnych Blanche Gardin, francuska komiczka. Nazwałabym ją filozofką sceniczną. Czym innym, jak nie miłością mądrości, jest filozofia? Gardin, mając na myśli sprawę Polańskiego, szydziła z „dziwnego świata artystów”. „Przecież idąc do piekarni, nie mówi się, że piekarz co prawda trochę gwałci dzieci, ale bagietki piecze wspaniałe”.
Jednak nawet ostrze słów kobiet bywa nakierowane przeciwko nim samym. Feminizm, walkę o godność kobiet uważa się za krucjatę wściekłych feministek, wrogich mężczyznom.
🖇
– A jak wy to sobie wyobrażacie? – Popiłam swoją odwagę słodkim winem. – […] Bóg jest zawsze i wszędzie… no nie da się go wyskalować w realnym świecie…
🖇
Naprawdę musimy w dziękczynnej procesji nieść niby w koszach na głowie i w głowie patriarchalne schematy? Miotać się między skrajnościami dziwka–madonna, kat–ofiara? Albo poczucie winy, albo skrzywdzenia?
🖇
Nie jesteś kobietą, mężczyzną, Afrykanką, Azjatą. Jesteś złudzeniem świadomości. Twoja neuroza nie ma się czego uczepić, bo „ja” nie istnieje. Jest płynność – zamiast kotwicy tożsamości. Tożsamość przyprawiona przez ego przypomina kulinarny przepis: weźmiesz trochę poczucia dumy, krzywdy, narodowości, płci, wymieszasz to w karmicznym blenderze czasu i otrzymasz siebie.
Manuela Gretkowska, Posag dla Polki,
Wydawnictwo Znak, Kraków 2024.
(wyróżnienie własne)
Nie trzeba szponów i kłów, żeby zostać skazaną na potępienie. Wystarczy wbrew kobiecej naturze mieć własne zdanie.
🖇
Też zaprzeczam rzeczywistości. Nie widzę ludzi, jacy są, zwłaszcza mężczyzn, w których się kocham.
[…] Małżeństwo z miłości, chociaż jak każde zaaranżowane, tyle że nie przez rodziców, a przypadek zwany dawniej Fatum.
[…] Nie ma w tym niepewności ani przymusu. Jest obecność rozłożona na raty oddechu, uśmiechu, sprzeczek.
🖇
Człowiek jest czymś więcej niż logiczny rozum. Współcześnie powiedzielibyśmy: czymś więcej niż system obliczeniowy. Jest tajemnicą, na której żeruje nieodgadnione Fatum, starsze od bogów i czasu. Nie jest zagadką do rozwiązania, tylko na zawsze ukrytą tajemnicą wszechświata, której ziarno nosimy w sobie.
🖇
[…] rzeczywistość ma kilka komentujących siebie wzajemnie warstw […].
🖇
Mity są podziemnymi ciekami przenikającymi świadomość.
[…] Inicjacja to rodzaj śmierci i odrodzenia.
[…]
Człowiek po scaleniu dryfujących części psychiki wraca tam, skąd przybył, do śmierci.
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz