środa, czerwca 02, 2021

4260. 153/365

nie rozumiem języka, którego używa. ona nie poznała mojego. więzami krwi skrępowane na ważne tematy komunikujemy się, milcząc w esperanto.

153/365

1 komentarz:

  1. Milczenie w Esperanto... zastanowiło to mnie, przepraszam, że zamiast milczeć tyle gadam, ale jak tu milczeć, skoro nie znam Esperanto?
    Mój bliski znajomy, Fin mieszkający we Francji, był fanatykiem i propagatorem tego języka. Opowiadał z przejęciem o międzynarodowym festiwalu Esperantystów w Białystoku (2009). Do Białegostoku dojechał z Warszawy, specjalnym, esperanckim pociągiem. Bilety były w Esperanto, konduktorzy posługiwali się tym językiem.
    Jak widać milczenie w akurat tym języku nie zawsze jest łatwe.
    O ile wiem, od 2009 r, w dziedzinie esperantyzmu wiele się w Polsce zmieniło, na gorsze.
    Zatem wybór języka do wspólnego milczenia staje się jakąś demonstracją polityczną.
    Mam nadzieję, że w opisywanym przypadku milczenie było całkiem apolityczne, takie jak milczenie powinno być.
    Przepraszam za gadulstwo. Salutojn.

    OdpowiedzUsuń