piątek, lutego 25, 2022

4553. Czytane przed wojną (I)

Skończyłam połykanie tej książki kilka dni temu, ale towarzyszy mi uczucie, jakby to było w czasach „przed Chrystusem”. Czuję się tak, jak w te dni, gdy zmarł ktoś, kto był mi bliski — świat nie zatrzymał się, irracjonalnie gna naprzód. Kraj, który roz­po­czął wojnę ma grać (jakby nigdy nic) w piłkę, brać udział w zawodach między­na­ro­do­wych, uczestniczyć w atrakcjach cywilizowanego świata — kto tu jest chory?

Wobec tego, co dzieje się tuż za naszą granicą, w stolicy europejskiego kraju — wo­bec tego, co zmieścić się w głowie nie może — trudno jest uznać za istotne to, co do tej pory było ważne. Jakie znaczenie ma książka wobec końca świata, jaki znamy?

Poudaję chwilę, że to, co robię, ma znaczenie, bo potrzebuję utrzymać się na po­wierz­chni ciągłości sensu. Sensu, który nadaję małym krokom zrozumienia. Ta książka karmi wolnością, afirmuje nie­powtarzalność każdego człowieka oraz ludzką różno­rod­ność i? I ma na to do­wo­dy naukowe.

Możemy stwierdzić, że ludzki mózg nie jest ani kobiecy, ani męski. Jest wyjątkową mozaiką cech, niektórych bardziej powszechnych u kobiet, in­nych u mężczyzn. Mozaika zmienia się przez całe nasze życie, tak jak nieustannie zmieniający się wzór kolorowych szkiełek w ka­lej­do­sko­pie.

*

W starożytnej Grecji Galen uznał jądra za najbardziej szlachetną część ciała, co miało sens, ponieważ posiadała je tylko „lepsza” płeć. Jednak w XVII wieku to mózg postrzegano jako najbardziej szlachetny i boski organ: podmiot odpowiedzialny za wszystkie zmysły, inteligencję i mądrość. Trzeba więc było uznać, że to mężczyźni mieli lepsze mózgi.

*

Niestety nieustanne zajmowanie się pochodzeniem różnic międzypłciowych nie wydaje się podyktowane pragnieniem poprawy ludzkiej egzystencji. Raczej, podobnie jak w minionych stuleciach, podsycane jest – w większości nieświadomie – chęcią usprawiedliwienia społecznych nierówności między płciami.

*

Zależy mi na stworzeniu środowiska, w którym wszyscy ludzie mogą wybrać własną drogę zgodnie z osobistą mo­zaiką postaw, preferencji i cech.

*

Zachowanie i to, jak inni je postrzegają, odbija nie tylko ludzką mozaikę zdolności, charakterystycznych cech i preferencji, ale także role odgrywane przez ludzi w społeczeństwie, sytuacje, w jakich się znajdują, ich status i własne oczekiwania oraz oczekiwania innych wobec nich. To wszystko wygląda inaczej w przypadku mężczyzn i kobiet w naszym społeczeństwie – i tworzy złudzenie, że ludzie należą do dwóch odrębnych kategorii.
     Zazwyczaj widzimy kobiety i mężczyzn w odmiennych sytuacjach, co ujawnia inny aspekt ich osobowości, ale mamy tendencję do przy­pi­sy­wa­nia różnic w ich zachowaniu raczej kwestiom płci, a nie kon­tekstowi.

*

[…]  opis mozaikowej struktury mózgu człowieka w miejsce zestawu cech wyłącznie „męskich” czy „kobiecych” idealnie wpasowuje się w koncepcję, według której każdy z nas ma kobiece i męskie cechy, a także że istoty ludzkie rzadko są w całości kobiece bądź męskie.

*

Nie uważam, żeby roztrząsanie tego, kto w wyniku istnienia systemu płcio­wego (ang. gender system) cierpi bardziej, kobiety czy mężczyźni, nie wspo­mi­na­jąc o męczarni ludzi, którzy nie wpasowują się w ten binarny system. To, że wszyscy cierpimy w rezultacie binarności płciowej, wy­star­cza, żeby z niej zrezygnować.

*

Płeć kulturowo-społeczna to system, który nadaje znaczenie płci, ale nasza płeć kulturowo-społeczna nie jest odbiciem naszej płci biologicznej. Płeć kulturowo-społeczna to więzienie, w którym przebywamy. Dzieli świat na rzeczy dla mężczyzn i dla kobiet. Jeśli chcemy czegoś, co nie jest po „naszej” stronie, to społeczeństwo wymierza nam karę.
     W świecie z moich wyobrażeń nie ma płci kulturowo-społecznej.
     Jest tylko płeć biologiczna.
     Istoty ludzkie z męskimi, żeńskimi lub interpłciowymi ge­ni­ta­lia­mi będą mogły wybierać z tego świata, co tylko chcą. Część wy­bie­rze jedynie lalki, część tylko piłki, wielu zdecyduje się na jedno i dru­gie. Cokolwiek kochasz i cokolwiek robisz, jeśli jest to dobre dla ludzi, jest to dobre i dla ciebie.

*

Mit, że istnieją dwie płcie, jest niczym innym jak właśnie mitem. Nie przechodzi testu współczesnej nauki. Mity to opowieści tłumaczące, dlaczego świat przyrody lub ludzi jest, jaki jest, i dlaczego nie może być inny. Z łatwością dostrzegamy mit, jeśli należy do innej kultury. Jednak mity naszego własnego świata traktujemy jak prawdę.
     Na przestrzeni wieków istniały mity wyjaśniające nacechowany płciowo świat […]. One wszystkie usprawiedliwiają istnienie płci jako systemu spo­łecz­nego, w którym ludzi traktuje się inaczej i w którym mają oni różny do­stęp do władzy, zależny od kształtu ich narządów płciowych.

*

[…]  ludzie bardzo się różnią pod względem cech psycho­lo­gicz­nych i nie pasują do kategorii albo-albo, do obrazu ludz­kiej natury kobieta-albo-mężczyzna.

*

Wyobraź sobie, że idziesz na randkę w ciemno i wiesz tylko, że potencjalny partner jest kobietą albo mężczyzną. To daje ci sporo informacji o na­rzą­dach płciowych tej osoby, ale co jeszcze możesz z góry powiedzieć? Czy płeć mówi ci, jaki typ mózgu, jaką osobowość, preferencje czy postawy życiowe on lub ona prezentuje?

*

Głównym problemem w historiach typu „kobiety są takie, a mężczyźni tacy” jest nie tyle sam dowód, ile jego interpretacja. Ludzie tworzący te opowieści wybierają te dowody, które im odpowiadają, by móc objaśnić, dlaczego świat jest taki, a nie siaki […].

*

W sprawie licznych argumentów dotyczących tego, czy kobiety i mężczyźni są tacy sami, czy różni, mam do powiedzenia tylko: ani jedno, ani drugie. Każdy z nas jest inny. Każdy z nas jest niepowtarzalną mozaiką cech. Fakt, że niektóre z nich są częściej spotykane u kobiet, a inne u męż­czyzn, pozostaje bez znaczenia dla tego, kim jesteśmy.

*

Wyobraźmy sobie na przykład, że jak już wyeliminujemy płeć, to odkry­je­my, że więcej kobiet niż mężczyzn bierze udział w Międzynarodowej Olimpia­dzie Matematycznej. Czy wiedząc o tym, będziemy zniechęcać chłop­ców uwielbiających matematykę, żeby się jej nie uczyli, mówiąc im, że marnują swój czas, bo tylko kilku dzieciom z męskimi narządami płciowymi uda się w perspektywie czasu opanować matematykę? Może się to wy­da­wać obu­rza­ją­ce, ale dzisiaj tak właśnie nagminnie traktujemy dzieci z żeń­ski­mi narządami płciowymi w odniesieniu do królowej nauk.

*

Jednym z największych przywilejów bycia uprzy­wi­le­jo­wa­nym jest nie wiedzieć, że ma się przywileje.

*

Kilka lat temu mój najmłodszy syn, który miał wtedy jakieś pięć lat, wrócił z przyjęcia urodzinowego cały przystrojony skrawkami różowego papieru i oznajmił, że jest różowym ninja. Chodził zadowolony po domu, rzucając różowym papierem w wyimaginowanych wrogów, a potem podszedł do mnie i zapytał: „Czy wiesz, że są ludzie, którzy myślą, że chłopcy nie lubią różowego?”. Odpowiedziałam, że wiem (oszczędziłam mu pełnej odpo­wie­dzi: że sto lat temu różowy był dla chłopców, a niebieski dla dziewczynek). Wtedy mój syn stwierdził: „Dziwni ci ludzie, ponieważ ja jestem chłopcem i lubię różowy”.

*

Sprawdź też samego siebie. Czy podczas rozmowy z po­ten­cjal­nym pracownikiem, dyskusji o wspólnym zna­jo­mym, ko­men­to­wania czyjejś jazdy autem twoje spo­strze­że­nia, sło­wa albo reakcje byłyby takie same, gdyby ta osoba by­ła prze­ciw­nej płci?

Luba Vikhanski, Daphna Joel, Płeć i mózg. Historia przekręconych
faktów
, przeł. Agnieszka Szling, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2022.
(wyróżnienie własne)

Widzę przyszłość, w której nie ma mężczyzn i kobiet – tylko istoty ludzkie z żeńskimi, męskimi albo inter­płcio­wy­mi częściami intymnymi. W tej wizji płeć jest tylko określeniem opisującym jedną z naszych cech fi­zycz­nych – takich jak wzrost, waga, wiek czy kolor oczu – ale na jej podstawie nie dzieli się ludzi na grupy i nie traktuje ich inaczej. Nic nie mówi o tym, czy powinno się lubić piłkę nożną, czy poezję.

*

Powtarzająca się obserwacja, że ludzie są mozaiką stereotypowych kobiecych i męskich cech, sprawia, że pojęcie natury kobiecej i męskiej jest tak samo bez znaczenia jak mózgów kobiecych i męskich. Które z niezliczonych mozaik osobowościowych spotykanych u kobiet powinno się postrzegać jako naturę kobiecą? A które z tych spotykanych u mężczyzn można zaliczyć do natury męskiej? Kiedy patrzymy na kobiety czy mężczyzn jako na grupę, to oczywiście zauważamy przeciętne różnice między płciami, a czasami nawet wpasowują się one w stereotypy. Ale nie jest łatwo znaleźć przeciętne kobiety i przeciętnych mężczyzn.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz