piątek, kwietnia 10, 2015

1304. Pierwsza po świętach

 wpis przeniesiony 14.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Ludzkie doświadczenie. Doświadczanie życia przez konkretnych ludzi. Interesuje mnie. Najbardziej. Jedynie. To główny klucz wyboru książek, których nie czytam, lecz połykam. Jak powiedziała w książce Katarzyna Kamińska: nic nie rozumiem, ale po tej książce jakby troszkę, tyci, mniej. W tej książce ważne są nie tylko spotkania, atmosfera, szczerość czy słowa, ale również zdjęcia, zwłaszcza portrety.

[Mariusz Anyszek] [...] nie sztuka powiedzieć: naprzód, sztuka powiedzieć: za mną.

*

[Michał Kowal] Wszystko bez słów. Każdy wiedział, jak się zachować, co robić. Tęsknię za tym, gdy wszystko jest jasne, proste, nie trzeba wyjaśniać, tłumaczyć.

*

[Magalena Rigamonti] Nikt was na siłę nie wysyłał.
     [Michał Kowal] Wiedziałem, że to powiesz. Ale ja jestem żołnierzem, a nie fryzjerem. Nie uważam się za najemnika. Na misji to już po pierwszym patrolu widać sens — chodzi o to, żeby nikt nie zginął i żeby utrudnić talibom podkładanie ładunków.

*

[Michał Kowal] Płaczę też czasem, że żyję i jestem szczęśliwy. [...] A starszy syn mi powiedział, że jest ze mnie dumny. To najważniejsze, bo mimo tej roboty, którą robię, to miękki generalnie jestem.

*

[Magalena Rigamonti] Wcześniej wiedziałeś, że jest coś takiego jak stres bojowy?
     
[Szymon Mutwicki] No skąd. Przecież żołnierze to twardziele... Teraz wiem, że każdy z wojny wraca z ranami. Nie widać ich. Są w sercu, w głowie. I strasznie ciężko się goją.

*

[Katarzyna Kamińska] Wiesz co, przed Afganistanem rozmawiałam z wieloma żołnierzami, którzy tam byli, i wydawało mi się, że wszystko rozumiem. Nic nie rozumiałam. Dopiero tam zrozumiałam. Tego się nie da porównać do niczego, to abstrakcja.

*

[Arkadiusz Żukrowski] Pies mnie nie poznał, kiedy do domu wróciłem. Szczekał na mnie.
     
[Sylwia, żona] A potem go na krok nie odstępował. Do pracy odprowadzał, zawsze szedł przy tej zdrowej nodze.

*

[Beata Łucka] Cierpienie nie uszlachetnia, strata nie utwardza.

*

[1, 2 i 3, komandosi] 1: Wiecie co, ja muszę lecieć, żonie obiecałem, że będę przed szóstą. Pamiętaj, wszyscy komandosi to pantoflarze.
     3: Święte słowa.
     2: Na robotę nie boimy się iść po nocy, na wojnę pojechać, a jak żona dzwoni, to od razu strach.

Magalena Rigamonti, Maksymilian Rigamonti, Straty.
Żołnierze z Afganistanu, PWN 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz