sobota, października 16, 2021

4404. Złota Siekiera 2021 — Nominacja (#4)

Ulewa mi się nominacją do Złotej Siekiery 2021, bo… Na dzień dobry na MOP-ie prze­szłam szyb­ką edukację gien­de­ro­wą: toaleta męska, toaleta damska i opiekunów dzieci (wyma­ga­ją­cych prze­wi­ja­nia) i… Gdy już w pro­gu toalety damskiej byłam, musiałam uaktualnić to, co o sobie wiem: nie należę już do tej kategorii, bo jest trzecia, czyli moja, wcześniej, między męską i dam­ską: toaleta dla nie­peł­no­spraw­nych. Pierwszą kurwą rzuciłam, gdy uświa­do­mio­no mi patriotyczne życzenie, by ojcowie nie łapali się za pieluchy. Drugą kurwą rzu­ci­łam, gdy okazało się, że trze­ba być zdrowym i wy­sporto­wa­nym paraplegikiem, by złożyć nóżkę przy drzwiach do toalety dla ku­la­wych. Trze­cia, czwarta i piąta po­le­cia­ły, gdy toaleta, z założenia ma­ją­cą służyć oso­bom z ograniczeniami ruchowymi, oka­za­ła się… pułapką.

Naprawdę, kurwa, jest tak trudno dowiedzieć się, jak wyglądają udo­godnie­nia dla osób ograniczonych ruchowo? Nie, kurwa, nie wymyślisz tego, bo to jest nie do po­ję­cia dla zdrowego człowieka — uwierz komuś, kto był przez dziesięciolecia po zdro­wej stronie, teraz już nie jest, ale nie utracił pod­mio­to­wo­ści i wie, co mówi. Nie wy­myślisz, idź do mądrych w tym zakresie ludzi, posłuchaj i nie traktuj wskazówek ja­ko fanaberii. Nie, sprawy nie załatwia większa przestrzeń toalety! Zbyt niska musz­la i tylko jeden uchwyt może i odhaczają wszystkie rubryczki w papierach — zro­bi­liś­my, przy­sto­so­wa­liś­my, a wdzięczności zero! — ale wyłącznie poprawiają samo­po­czu­cie urzęd­ni­kom, nie ułatwiając i tak nie najłatwiejszego życia tym, którym miały słu­żyć, czyli np. mnie.

Przelało mi się, bo tym razem były prawie wszystkie, spotkane na auto­stra­do­wych MOP-ach do tej pory, atrakcje na raz. Zarządzający płatnymi od­cin­ka­mi autostrad — nie po raz pierwszy, nawet nie siódmy czy dziesiąty — sta­ra­ją się, jak mogą, by uczy­nić mnie jeszcze bardziej zależną, jakby było mi wciąż mało.

[…] przemoc symboliczna to rzecz, którą łatwo zepchnąć na margi­nes, mó­wiąc: „wydaje ci się, jesteś przewrażliwiona”, to większość osób zlekce­wa­ży mój głos jako tej, która się czepia: jest nerwowa, sfrustrowana, nie­szczę­śli­wa […]. Tymczasem cała moja opowieść w detalach sprowadza się właśnie do tego: drobnych, regularnych aktów przemocy wyrządzanych kobietom, dzieciom i osobom z nie­peł­no­sprawnością.

*

Bo przywilej  […]  jest jak grawitacja – dostrzegamy go, gdy go tracimy.

Magdalena Moskal, Emil i my. Monolog wielodzietnej matki,
Wydawnictwo Karakter, Kraków 2021.
(wyróżnienie własne)


Złota Siekiera 2021

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz