Tak jak wtedy i wtedy, również tę książkę rekomendował Tollini. Tylko w papierzu, brrrr, ale Tollini zachęcił. Audiobuka wciąż — próbowałam — brrrr, nie umiem słuchać, a Tollini apetytu na książkę narobił.
Złamałam się i zamówiłam w papierzu. Poczekałam. A potem prawie dwa tygodnie uprawiałam rehabilitację przez literaturę. Umęczyłam się, ale było warto. Wielbicielom papieru śpieszę donieść, że — wiem, co mówię — ta książka jest przepięknie wydana — piękny papier i niezwykły, jak na polskie warunki, skład — jest moc.
Nie, nie czytam książek Szustaka jako wierna kościoła. Czytam jako błyskotliwe i mądre przypowieści, które w symboliczny sposób odnoszą się do psychologicznego rozwoju człowieka. Odnoszą się pięknie, wspierając te części nas, które los zagonił w najciemniejsze życiowe zaułki.
Madianitą w Tobie można więc nazwać wszystko to, co nie pozwala Ci się ogarnąć. Często bowiem tak jest, że powoli zaczyna dziać się w Tobie dobrze. Zaczynasz osiedlać się w swoim życiu, aż tu nagle wbiega jakiś Madianita, mąci wszystko i nie wiadomo, kto to jest i co z nim zrobić. […] To jest taki ktoś, kto nieustannie stwarza problem, problem, który trudno nazwać, który niełatwo daje się uchwycić, skonkretyzować, ale wiadomo o nim na pewno, że robi hałas i ogromne zamieszanie.
”
[…] spadło na niego wszystko to, czego najbardziej się lękał.
”
Anioł to nie jest jakiś bliżej nieokreślony osobnik z góry, tylko wewnętrzny głos człowieka.
”
Każda Twoja rozmowa w głowie, która rzutuje na Twoją przyszłość, jest właśnie gadaniem z Aniołem.
”
Błąd, który często popełniamy, polega na tym, że oczekujemy, że nastąpi taki moment, gdy wątpliwości znikną. A tak na pewno się nie stanie.
”
[…] naszą główną skazą jest to, że cały czas tkwi w nas wątpliwość, czy nadajemy się do dobra, które chcemy robić.
”
My bowiem cały czas powstrzymujemy się przed wykonaniem kroku do przodu, bo liczymy na zmianę sytuacji. Oczekujemy, że dokona się nadnaturalne rozmnożenie naszych sił, umiejętności, talentów, czy czegokolwiek innego. Anioł jednak staje się i mówi: „To co masz, wystarczy”.
”
Wiesz, czemu się tak strasznie boisz? Bo nie masz bladego pojęcia, kim jesteś.
”
[…] ktoś odchodzi, gdyż boi się odrzucenia.
”
[Józef t]o facet, który nigdy nie otworzył ust, natomiast często śnił. […] [to człowiek], którego sen przeobraża.
”
Dlaczego to takie ważne, by nauczyć się tracić?
”
[…] przegrana to nie ostatnie słowo.
Adam Szustak OP, Garnek strachu. Droga do dojrzałości.
Lekcje Gedeona, Wydawnictwo
RTCK*, Nowy Sącz 2018.
(wyróżnienie własne)
_____________
* akronim: rób to, co kochasz.
Co sprawia, że nie jesteś jeszcze w miejscu, w którym chciałbyś być?
”
Poszukaj kilku najważniejszych obaw, jakie masz, i zadaj sobie pytanie: „Co fantastycznego tam się kryje?”. Nie pytaj, czego tam się boisz, bo to łatwo zlokalizować. Spróbuj sobie nazwać, jaka fantastyczna perspektywa jest za tym strachem.
”
[…] rzeczy, których się najbardziej boisz w życiu, kryją coś ważnego.
”
Bo najfajniejsze rzeczy w naszym życiu są ukryte za największymi lękami.
”
Idź z tą siłą, którą posiadasz […].
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz