Niewiele nietkniętych tomików Poetki mi pozostało. Ich okładki mnie postrzymują, nie zachęcają, niczego nie obiecują. Ten tomik przypomniał o swoim istnieniu podczas czytania tamtej książki. Klik, klik, między bólem a bólem, który jeszcze dało się znieść, nim przyszedł ten, który pozbawił mnie jakiejkolwiek ochoty do życia, pozostawiając wyłącznie zwierzęcą potrzebę przetrwania.
i pilnować, by nikt nie podchodził, to wyzwanie
należy podjąć, żeby ktoś coś kiedyś zrozumiał
z tego, co tutaj zaszło.
*
[…] nadal nie wiem,
co sobie myślałeś, kim dla ciebie byłam,
dokąd teraz idziesz, gdzie jest miejsce przeszłości
i czy naprawdę należę do gatunku,
który powinien choć próbować czerpać tlen z powietrza.
*
ograniczenie jest w słowie jest, w nie ma nie ma ograniczeń
*
Wiesz, jakie mamy szanse? Zerowe.
Ale nauczyłam się, że należy grać na zwłokę,
bo właśnie ciało to jest to, co zostaje na polu bitwy.
*
Mieć to, co się ma, ale wypuszczać się znacznie dalej,
[…].
Po prostu chodzi mi o to, żebyśmy pamiętali,
że Bóg stworzył świat, żeby nas pobrudził,
[…]
pod warunkiem, że nie będziemy za bardzo uważać.
*
Wszystko będzie dobrze, powiedział święty Łukasz.
Nie wszystko i nie dobrze, chociaż na pewno będzie.
Justyna Bargielska, Nudelman,
Biuro Literackie, Stronie Śląskie 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz