czwartek, października 28, 2021

4411. Nim (II)

Niewiele nietkniętych tomików Poetki mi pozostało. Ich okładki mnie postrzymują, nie zachęcają, niczego nie obiecują. Ten tomik przypomniał o swoim istnieniu pod­czas czytania tamtej książki. Klik, klik, między bólem a bólem, który jeszcze dało się znieść, nim przyszedł ten, który pozbawił mnie jakiejkolwiek ochoty do życia, pozo­sta­wia­jąc wyłącznie zwierzęcą potrzebę przetrwania.

i pilnować, by nikt nie podchodził, to wyzwanie
należy podjąć, żeby ktoś coś kiedyś zrozumiał
z tego, co tutaj zaszło.

*

[…] nadal nie wiem,
co sobie myślałeś, kim dla ciebie byłam,
dokąd teraz idziesz, gdzie jest miejsce przeszłości
i czy naprawdę należę do gatunku,
który powinien choć próbować czerpać tlen z powietrza.

*

ograniczenie jest w słowie jest, w nie ma nie ma ograniczeń

*

Wiesz, jakie mamy szanse? Zerowe.
Ale nauczyłam się, że należy grać na zwłokę,
bo właśnie ciało to jest to, co zostaje na polu bitwy.

*

Mieć to, co się ma, ale wypuszczać się znacznie dalej,
[…].

Po prostu chodzi mi o to, żebyśmy pamiętali,
że Bóg stworzył świat, żeby nas pobrudził,
[…]
pod warunkiem, że nie będziemy za bardzo uważać.

*

Wszystko będzie dobrze, powiedział święty Łukasz.
Nie wszystko i nie dobrze, chociaż na pewno będzie.

Justyna Bargielska, Nudelman,
Biuro Literackie, Stronie Śląskie 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz