wpis przeniesiony 11.04.2019.
(oryginał z zawieszkami)
planowane przyjęcie na oddział. jutro.
nieplanowane rozedrganie duszy. dziś.
*
od tygodnia wszelkie rozmowy zawiesza ten sam refren: jak wrócę do domu… jak wyjdę ze szpitala… wdzięczność, ciekawość, wewnętrzne poruszenie, zewnętrzna gotowość, niepewność i pewność, nadzieja — jednocześnie wszystko to jest od wielu dni. jak wrócę…
*
eksperyment nieczytania od jutra zawieszony, kundel załadowany. jestem dla siebie tajemnicą. od jutra będę też zagadką, łamigłówką medyczną.
*
zaprowiantowana dodatkowo przez Gepardzicę i Smoku, nie mogłam się powstrzymać przed zajrzeniem na chwilkę (zobaczyłam… wrotki, co rozbawiło mnie do łez):
[D.W.] Fakt czy opowieść?
[T.S.] Opowieść, oczywiście.
Dlaczego „oczywiście”?
Bo opowieść wywołuje emocje i zapada w pamięć. Spójrz na zdjęcie tych zakonnic na rolkach. Kompletny surrealizm, prawda?
Zrobiłem je w Melbourne. Jechałem samochodem i kiedy je zobaczyłem, przyspieszyłem, by je wyprzedzić, zatrzymałem się, wyskoczyłem z auta, stanąłem naprzeciwko nich i wyjąłem aparat. Niektórzy mnie pytają: a może to nie są zakonnice? Może ktoś się przebrał? Może, ale wyglądały mi na prawdziwe siostry. Bo kto by się przebierał i po co? To jest wielka tajemnica, co się zdarzyło tego dnia między nimi i mijającymi ich ludźmi. Jak podpiszesz zdjęcie: aktorki w Melbourne, to będziesz mieć na nim aktorki. Podpiszesz: zakonnice, to będą zakonnice. A jak nie podpiszesz, to każdy, patrząc na to zdjęcie, zbuduje sobie własną historię.
Na ogół jednak podchodzą do autora i pytają, czy one są przebrane, czy nie.
I co odpowiadasz?
„Jak pan woli”.
Melbourne, 1982.
Dorota Wodecka, Tomasz Sikora, Kapitalnie! Tomek Sikora
w rozmowach z Dorotą Wodecką, Agora SA, Warszawa 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz