od dwóch miesięcy co dwa tygodnie mijałam tę piękność na korytarzu. najbardziej (poza kwiatostanem) fascynowała mnie odłażąca ze ściany farba. dwa razy (w dwie różne środy) przymierzałam się, ale odkładałam aparat. dwa dni temu zdecydowałam się… cyk.
zapomniałabym, gdyby nie
odcedzanie dzisiejszego słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz