piątek, listopada 23, 2018

3095. Grzeszę, ile wlezie

 wpis przeniesiony 12.04.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Jabłoń:
(dzwoni, bo podrzuciła dwie świeżo upolowane książki,
bo napoczęła obie i przy drugiej ryczy ze śmiechu
)

Biały Kruk:
Dziecko, ty mnie przerażasz.
Nie grzeszysz tylko jak śpisz!

Jabłoń:
Ale ja nie wysyłam Ci wszystkich książek, które czytam.

Biały Kruk:
I to ma mnie uspokoić?

* * *

Ale ma pan tu trawę!
     
Że niby zapuszczone obejście? Przestało mi się chcieć kosić w tym roku. Bo widzę, że wszyscy faceci na kuli ziemskiej odpalają kosiarki i koszą tę trawę po to, żeby ona była krótka jak w Austrii. W przyszłym roku kupię sobie dwie owce. Owce w odróżnieniu od kóz nie niszczą krzewów, tylko strzygą trawę. A jesienią po prostu je zjem, bo lubię baraninę. I tak co roku. Mam taką ideę powrotu — będę miał kosiarkę owczą i będę ją zjadał jesienią
.

*

[…] we wsi to za wiejskiego matołka mnie mają. Co to nie sieje i nie zbiera, tylko książki pisze. Niepotrzebne rzeczy robi. Wyzwalam raczej czułość, może politowanie niż jakieś gorsze uczucia.

*

Ale pani tu o miłości przyjechała rozmawiać. I o kobietach. Ja nie wiem, czy jestem dobrym rozmówcą. Co to za facet?! Dwadzieścia lat z jedną żoną, nie zdradza, nie pije... tyle co kiedyś, nie ucieka z domu.
     Przyznaję, dla niektórych dość niepopularne.
     Na ogół rzeczy popularne są do dupy. Z wyjątkiem samochodów
.

*

Samotnik może dać szczęście kobiecie?
     Nie wiem. Ją trzeba pytać.
     Nie wie pan, czy kobieta, z którą pan jest od dwudziestu lat, jest szczęśliwa?!
     No czasami mówi, że mnie kocha
(śmiech). I uśmiecha się do mnie.
     A pan też jej to mówi?
     Nie za często. Nie lubię ostentacji. Uczucia są po to, żeby je przeżywać, a nie gadać o nich.
     Ale bardzo dużo rozmawiamy, choć kiedy milkniemy na pół godziny, Monika uważa, że rozmawiamy za mało. Z przerażeniem patrzę na ludzi, którzy żyją razem i się nudzą albo nie rozmawiają ze sobą całymi latami.
     My z ulgą wracamy do swego towarzystwa, kiedy się gdzieś wynudzimy.
Ani sekundy w życiu nie nudziłem się z Moniką. Jest we mnie ciekawość jej myśli, tego, co powie, ciekawość jej uczuć, jej życia
.

Andrzej Stasiuk w rozmowach z Dorotą Wodecką, Życie to jednak strata jest,
Agora/Czarne, Warszawa/Wołowiec 2015.
(wyróżnienie [czerwone] własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz