czwartek, sierpnia 19, 2021

4343. Ciężki kaliber a koi

Trzeci dzień chodzę wokół zająknięcia się na temat tej książki. Napisać, że waż­na, że mocna, że potrzebna, to nic nie napisać.

Dotyka ran i blizn — wszystkich — również tych, których nie było się świa­do­mym. Na szczęście potem rozdział po rozdziale zbiera człowieka kawałek po ka­wał­ku w ca­łość, nazywając rze­czy, które potrzebują być nazwane; otwierając oczy na do­bro, któ­re aż prosi się, by po nie sięgnąć.

Czy znam osobę bez deficytów Dobrej Matki? Nie znam. Nie dlatego, że wszyst­kie matki są złe — choć niektóre są tak złe, że ich dzieci powinny trzymać się od nich z daleka, a nawet z bardzo daleka — ale dlatego, że Dobra Matka to arche­typ, którego nie jest w sta­nie wy­peł­nić jedna ludzka istota.

Jak długo jeszcze to potrwa? Według mnie zostawiamy za sobą przeszłość wtedy, kiedy przestajemy ją przeżywać. Kiedy zatrzaśniemy za sobą drzwi. Tak po prostu.

*

[…] możesz mieć teraz to, na co zasługiwałeś wtedy.

*

Uczymy ludzi, jak mają się do nas odnosić, poprzez to, jak im odpo­wia­da­my.
     Do wytyczenia granicy wystarczy czasem proste „to mi nie pasuje”. Nie musisz niczego uzasadniać, a już z pewnością nie robić sobie wyrzutów z po­wo­du odmowy.
     Nasze granice są częścią tego, co daje nam poczucie nienaruszalności i kon­tro­li nad własnym życiem. Im mocniejsze granice i większa pewność, że potrafimy utrzymać ich zewnętrzny krąg, tym łatwiej nam się rozluźnić i nie czuć zagrożenia wśród ludzi, którzy są niedelikatni lub wręcz na­pa­stliwi.

*

Umiejętność wyznaczania granic daje poczucie, że nie mu­si­my się poświęcić, aby pozostać w relacji. Gdy po­tra­fi­my po­wie­dzieć „nie”, możemy częściej mówić „tak”.

*

Jeśli desperacko pragniesz relacji, nigdy jej nie osiągniesz” – pi­sze [Laura] Davis. „Odpuść, a być może kiedyś dostrzeżesz, że wemknęła się tylnymi drzwiami”.

*

[…] nikt nie może czuć się szczerze kochany (ani nawet lu­bia­ny), jeśli nie ma poczucia, że jest widziany takim, jakim jest w istocie.

*

Zmiana wewnętrznej atmosfery panującej w twoim umyśle to najważniejszy „projekt remontowy”, jakiego możesz się podjąć.

*

[…] rodzinna spuścizna. Odrzucamy i nie potrafimy wesprzeć w sobie i w na­szych dzieciach tego, czego nie wspierali w nas nasi rodzice, czego z kolei najczęściej nie wspierali w nich nasi dziadkowie. Możemy prze­rwać ten łańcuch, lecz wymaga to podjęcia świadomej decyzji.

*

Intymność wymaga emocjonalnej otwartości, chęci dostrzegania i bycia do­strze­ga­nym oraz pozwolenia na to, aby nasze potrzeby były zaspokajane.

*

Gdy widzimy, że to, co jest oferowane, jest dawane z miłości, a nie z obowiązku, jesteśmy głęboko poruszeni.

*

Wnosimy do naszych intymnych relacji wszystko to, czego nie prze­pra­co­wa­li­śmy lub nie zakończyliśmy w dzieciństwie. Patrząc z per­spek­ty­wy tych, którzy postrzegają związek jako ścieżkę wzrostu, to błogosławieństwo.

*

Mózg jest niczym rzep dla negatywnych i teflon dla po­zy­tyw­nych do­świad­czeń, wyjaśnia [Rick] Hanson, więc nawet jeśli teraz twoje życie wypełniają pozytywne doznania, jeżeli nie nauczysz się przystawać w miej­scu i je chłonąć, przepłyną przez ciebie jak przez sito, w ogóle cię nie odży­wiając.

*

Jak zmieniłby się twój odbiór własnej osoby, gdybyś czuł, że wszystkiego jest pod dostatkiem zamiast w niedoborze?

*

Trzeba nauczyć się, że ujawnianie własnych potrzeb nie jest już nie­bez­piecz­ne i że są ludzie, którzy chcą je zaspokajać! To ryzykowne, ponieważ nie prze­ko­na­my się, że faktycznie tak jest, dopóki nie spróbujemy. Trudno się z tym pogodzić.
     Poglądy zmieniają się jedynie pod wpływem nowych doświadczeń.

*

[…] nasze światy wewnętrzne i zewnętrzne w fascynujący sposób splatają się ze sobą […].

Jasmin Lee Cori, Matka niedostępna emocjonalnie,
przeł. Katarzyna Iwańska, Wydawnictwo Zwierciadło, Warszawa 2020.
(wyróżnienie własne)

Choć sporo brakuje, są obszary, gdzie twój rozwój był wspie­ra­ny, więc ist­nie­ją też solidne i prawdziwe kawałki ciebie. Ważne, aby czuć to, co jest, na równi z tym, czego jeszcze nie ma lub co jest niedostatecznie rozwinięte.

*

Wiele z tych luk ma zarówno wymiar zewnętrzny, jak i we­wnętrz­ny.
     […] ­ istnieją trzy sposoby na uzupełnienie brakujących kawałków:
     •  Zidentyfikować, czego nam trzeba, i wprost o to poprosić.
     •  Znaleźć ludzi i sytuacje, w których łatwo znajdziemy to, czego po­trze­bu­je­my (np. okoliczności sprzyjające bezpiecznemu dotykowi).
     •  Dać sobie samemu to, czego nam brakuje.

(tamże)

2 komentarze: