niedziela, sierpnia 08, 2021

4335. Uparte piękno

Przedwczoraj — dzień pod psem — zimno, mokro i bez nadziei.

Kilka dni wcześniej wypatrzyłam Upartą, ale to Heniutka w ten mokry, ciut podły dzień wypatrzyła świeżą dziczyznę, prychając potem quasi-wegańskim obrzy­dze­niem. Uparta i Uparty nie chcieli słyszeć o podłych dniach pod psem. Musiałam. Cyk!

1 komentarz:

  1. Ładny kadr :). U mnie ślimaki w tym roku rządzą. Nie pamiętam, czy pisałam tu, którejś nocy obudził mnie w nocy dziwny dźwięk - koty coś turlały po podłodze, było to ewidentnie coś twardego. Ale nie chciało mi się wstawać i sprawdzać. Rano patrzę - po poręczy krzesła wspina się ślimak ... musiał wejść z balkonu. A wczoraj schodząc do piwnicy zobaczyłam ślimaka idącego dzielnie po ścianie ...

    OdpowiedzUsuń