Dwuniedzielne odliczanie literek, cztery. Odnotowane w cieniu wspomnienia po niedzieli. Stary, dobry Fromm i nowy dla mnie, wyśmienity wybór Jego wykładów. No i jaki tytuł! Miód na moje serce. Stare, ponadsiedemdziesięcioletnie słowa, nie trącą myszką*. Brzmią świeżo, zaskakująco precyzyjnie diagnozując również czas, w którym przyszło nam żyć.
__________
* poza kilkoma zgrzytami; mój ulubiony — dziś nikt nie odważyłby się wypowiedzieć publicznie z aprobatą tych słów:
Dziś […] większość „brudnych prac” wykonują głównie najniższe warstwy ludności, w USA czarni robotnicy, w Europie Włosi, Hiszpanie, tureccy gastarbeiterzy – oraz kobiety.
🖇 🖇
Analiza współczesnych metod produkcji i analiza psychicznych zdolności przystosowania, przy pomocy których człowiek próbuje sprostać wymaganiom obecnej gospodarki, wykazuje, iż od człowieka wymaga się postaw psychicznych i dążeń […] – cech społecznych […], które powodują u niego chorobę psychiczną. To co jest korzystne dla funkcjonowania obecnego systemu ekonomicznego, okazuje się być szkodliwe dla psychicznego zdrowia człowieka. Zatem to, dzięki czemu ktoś w dzisiejszym społeczeństwie osiąga sukces, przy bliższym przyjrzeniu okazuje się niekorzystne dla jego zdrowia psychicznego. Dlatego powstaje podejrzenie, że to co normalne, stanowi wyraz chorobliwego rozwoju.
∘
Fakt, iż nie odbieramy pustki/wypalenia i dewaluacji/obniżenia wartości człowieka i uzależnienia od rynku jako czegoś anormalnego, stanowi wyłącznie oznaką tego, co Fromm […] określa patologią normalności.
Rainer Funk [w:] Przedmowa.
🖇 🖇
Myślę, że świat, w którym żyjemy, jest jednym z najlepszych ze światów, jaki ludzka rasa kiedykolwiek zbudowała, co nie znaczy zbyt wiele, ponieważ jak dotąd ludzkość nie zbudowała wielu dobrych światów i niemało tu można krytykować, przynajmniej z punktu widzenia obserwatora tego, co się dzieje. Niemniej jednak taka jest moja pierwsza reakcja, kiedy słyszę, że jest to okropny świat, ponieważ jeśli się zapoznać z tym, co się działo na świecie w ciągu ostatnich pięciu, sześciu tysięcy lat, można powiedzieć, że jest to mimo wszystko jeden z najbardziej udanych eksperymentów i nawet przy jego ogromnych wadach jest czymś, co niesie nadzieję na naprawdę konstruktywny rozwój, pod warunkiem że będziemy mieli na tyle zdrowego rozsądku, żeby zrozumieć, co jest potrzebne, i uniknąć tego, czego się da uniknąć.
🖇
Nie ma nic bardziej sprzyjającego tworzeniu niż
miłość, o ile jest autentyczna.
🖇
Zamiast tradycyjnego pojęcia pracy jako przyjemności, pracy jako obowiązku, dwie cechy naszej współczesnej religii to otaczanie czcią produkcji i konsumpcji, przy czym żadna z tych cech nie jest powiązana z rzeczywistością, która ma sens z punktu widzenia ludzkiej egzystencji.
🖇
[…]
człowiek nie ulega wzbogaceniu, lecz okaleczeniu przez proces produkcji, ponieważ żadna z jego zdolności nie może zostać wykorzystana ani rozwinięta.
Trudno, żeby było inaczej w systemie, w którym produkuje się dla zysku, jaki przynosi artykuł, a nie dla jego wartości, czy to społecznej, czy kulturowej.
🖇
Obecnie nie używamy już języka jedynie w celu porozumiewania się, ale w znacznym stopniu w taki sposób, że słowa stały się prawie tym samym co pieniądze, abstrakcją prawdziwych doznań, które wymieniamy podczas komunikowania się z innymi, nie odwołując się do konkretnych doświadczeń. Pytamy człowieka, który jest głęboko nieszczęśliwy, jak się czuje, a on mówi: „Dziękuję, dobrze”. Można powiedzieć, że jest w tym jakaś duma, ale ja myślę, że głównym powodem jest to, iż nikt nie oczekuje, że ten drugi jest naprawdę zainteresowany, i że słowa się nie liczą.
🖇
Radość, energia, szczęście – wszystko to zależy od stopnia naszego związku, naszego zainteresowania, to znaczy stopnia kontaktu z istotą naszych uczuć, istnieniem innych, postrzeganiem ich nie jako abstrakcji, na które możemy patrzeć jak na towar na targu; poza tym w owym procesie związania doświadczamy samych siebie jako ludzi istniejących w związku ze światem.
🖇
[…] straciliśmy kontakt z wszelkimi realiami, oprócz stworzonych przez człowieka realiów biznesu, organizowania rzeczy, którymi możemy manipulować. Stykamy się z artefaktami. Stykamy się ze społeczną rutyną i odwołujemy się do tego, co tworzy jeszcze więcej rzeczy, ale nie stykamy się z podstawowymi realiami ludzkiej egzystencji. Nie mamy kontaktu z naszymi uczuciami, z tym, co naprawdę czujemy, z naszym szczęściem, naszą niedolą, z naszym lękiem i wątpliwościami, i wszystkim tym, co się dzieje w człowieku. Nie mamy kontaktu z naszym kolegą czy naturą. Mamy jedynie kontakt z małą częścią świata stworzoną przez nas samych i w rzeczywistości bardzo się boimy sięgnąć głębiej.
🖇
Na ogół mówi się, że aby działać, trzeba umieć myśleć. Myśl jest pierwsza, a dopiero potem pojawia się sensowne działanie. Jestem pewien, że to prawda, ale prawdą jest także coś innego, mianowicie coś zupełnie odwrotnego.
🖇
[…] musimy uznać, że człowiek powinien mieć układ odniesienia, przedmiot zaangażowania, że jego życie powinno mieć sens; musimy mieć cel, który wychodzi poza samo rozmnażanie się.
🖇
[…] uważam także, iż musimy zacząć od siebie. Jeśli ktoś mówi o polityce i zmianach społecznych, nie zastanowiwszy się nad własną postawą, nie zmieniwszy czegoś w sobie samym, wówczas wszystko to jest jałowe lub niebezpieczne, ponieważ to, do czego dążymy, co pragniemy stworzyć, nie jest powiązane z wewnętrznym doświadczeniem.
🖇
Humanistyczne pojęcie zdrowia psychicznego to pojęcie całkowicie odmienne. Zdrowie psychiczne nie jest tutaj określone przez należyte funkcjonowanie w jakimś konkretnym społeczeństwie, ale przez kryteria właściwe dla samego człowieka. […] Ale jak dotychczas zawsze istniał konflikt między interesami indywidualnymi a interesami danego społeczeństwa i dlatego te dwa pojęcia zawsze były odmienne. Jednak rzeczywiście ci, którzy przedstawiają zorientowane na społeczeństwo pojęcie zdrowia psychicznego, zawsze czynią to tak, jakby pojęcie to było tożsame z pojęciem zdrowia psychicznego zorientowanym na człowieka. Innymi słowy, utrzymują, że to, co jest dobre dla konkretnego społeczeństwa, jest także dobre dla człowieka. I większość ludzi w to wierzy.
🖇
[…]
im Boga czynimy bogatszym,
tym sami stajemy się biedniejsi.
🖇
Chciałbym powiedzieć, że wielce osobliwym i paradoksalnym zjawiskiem jest fakt, że ostatnie czterysta lat, od końca średniowiecza, to stulecia strachu. A świat nigdy nie był tak bezpieczny jak obecnie. Ale nigdy na świecie nie było takiej niepewności jak obecnie.
🖇
Większość postaw jest wynikiem historii grupy,
do której dany człowiek należy.
🖇
Według relatywistów każda norma jest słuszna, jeśli tylko zostanie przyjęta przez daną kulturę, czy jest nią zabójstwo, czy miłość. Zgodnie z humanizmem pewne normy są nieodłączne od sytuacji egzystencjalnej człowieka, a ich naruszenie powoduje skutki niebezpieczne dla życia.
🖇
[…] współczesna epoka wolności i indywidualizmu walczy z autorytetami i głosi jako ideał całkowity ich brak. Jednakże brak wyraźnego autorytetu przyczynia się do zwiększenia wpływu autorytetów anonimowych, co z kolei prowadzi do niebezpiecznego konformizmu.
🖇
[…] nasz system edukacji tylko w niewielkim stopniu stymuluje krytyczne myślenie i wpływa na ukształtowanie charakteru.
🖇
Trwa poważny kryzys systemu patriarchalnego, skupiony wokół obowiązku i posłuszeństwa jako wartości najwyższych, nie życia, zainteresowań, rozwoju, aktywności, gdzie wyznaczonymi celami są mieć i używać, nie zaś być. Nie jest rzeczą zaskakującą, że […] ludzie zaczynają się zastanawiać, czy wewnętrzna przyjemność, której źródłem jest aktywność, nie mogłaby przeważać nad pochodzącą z zewnątrz przyjemnością związaną z pieniędzmi i konsumpcją.
Erich Fromm, Patologia normalności,
przeł. Stefan Baranowski, Robert Palusiński,
Wydawnictwo Vis-à-vis Etiuda, Kraków 2023.
(wyróżnienie własne)
Nauki społeczne dzisiaj (z kilkoma godnymi uwagi wyjątkami) pod wrażeniem sukcesu i prestiżu nauk przyrodniczych próbują zastosować ich metody, aby posunąć do przodu naukę o człowieku. Nie tylko nie zadają sobie pytania, czy metody uzasadnione w wypadku badania obiektów fizycznych znajdują także uzasadnienie w wypadku badań nad człowiekiem, ale nie pytają nawet, czy pojęcie metody naukowej nie jest naiwne i przestarzałe. Wierzą, że jedynie taką metodę, która mierzy i waży, można nazwać naukową, zapominając, że najbardziej obecnie zaawansowane nauki przyrodnicze, takie jak fizyka teoretyczna, posługują się śmiałymi hipotezami opartymi na pomysłowym wnioskowaniu. Według Einsteina nawet intuicją nie powinno się gardzić. Wynikiem tego naśladowania błędnie pojmowanej metody naukowej jest to, że badane problemy określa metoda „faktów i liczb”.
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz