niedziela, marca 31, 2024

5408. Z oazy (CCXLV)

Nie­dzielne odliczanie literek, dwa. Czysty przypadek, japońskie krzaczki, kawiarnia i koty oraz atrakcyjna dla ibukosknery cena — tyle trzeba było bym klik, klik i hop w sam środek tej opowieści. Piękna, bo o tym, że wszyscy jesteśmy połączeni, nawet jeśli o tym zapominamy.

Co do jednego zgodzić się nie mogłam i nie mogę. Według mnie zupełnie co innego czai się w źrenicach. Zmodyfikowałabym poniższe zdanie, bo nic nie jest tak ważne jak intencja:

Zapał człowieka do pracy poznajemy po tym, że w jego źrenicach czai się ambicja. [intencja].

Dużo w tej książce Beethovena. Ciekawe, dlaczego? Poza sonatą Patetyczną pojawia się symfonia Pastoralna, a skoro już wspomniano o szóstej, to było mi szkoda, że nie pojawiła się VII symfonia (na mój gust ładniejsza albo wcale nie ładniejsza, tylko darzę ją większym sentymentem).

[…]  żeby stworzyć o czymś opowieść, musimy się z tym w znacznym stopniu oswoić […].

Mai Mochizuki

🖇

🖇

Gdy się wystawi całą nagromadzoną z trudem odwagę na silny pod­much wiatru, jakim jest odrzucenie, to on ją łatwo zdmuchnie. Oprzeć mu się mo­gą tylko ludzie pewni siebie.

🖇

     – Dla pani jest teraz czas uzupełniającej nauki, ale pani odwraca od niej wzrok.
     Nie mogłam nic na to odpowiedzieć. Nie wiem, co to takiego nauka uzu­peł­nia­ją­ca, ale z pewnością odwracam wzrok od rzeczywistych problemów.
     – A jak miałaby wyglądać ta tak zwana nauka uzupełniająca? – Pod­nio­słam głowę i popatrzyłam na koty.
     – Najpierw trzeba poznać siebie – wyrecytował z uśmiechem singapura.
     Poznać siebie.
     Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.

🖇

     – Pani nigdy nie płakała, prawda? A kiedy jest ciężko, kiedy cier­pi­my, trzeba płakać. Woda tak działa: zmywa wszystko.

🖇

     – Zrozumienie siebie łączy się z dbaniem o siebie. Jeśli będzie pani to ro­bić, pani gwiazda rozbłyśnie.
     – Moja gwiazda?
     – Każdy człowiek to gwiazda.

🖇

Bo tam, gdzie los jest zbyt okrutny, pojawiają się marzenia […].

🖇

     – Pyszne, przepyszne! – powtórzyłam, bo bardzo mi smakowało.
     Kiedy to ja ostatnio delektowałam się tak słodyczami? Czarno-biały kot ro­ze­śmiał się, widząc mnie w takim stanie.
     – Księżyc w pełni ma też moc wyzwalającą.
     – Wyzwalającą?
     – Pani Akari, pani zawsze stara się zachowywać poprawnie, uważam, że to wspaniałe. Jednak to nie wystarczy. Czasem trzeba sobie odpuścić, to bar­dzo ważne – powiedział życzliwym głosem.
     […]
     Kotka, nie zważając na jego dąsy, zwróciła się do mnie.
     – Tak jak powiedział, ważne jest, by sobie odpuścić. Jest pani zbyt su­ro­wa dla siebie i czasami narzuca to innym, prawda? Myślę, że nie tędy droga.

🖇

     – […]  Jako dziecko myślałam: „Niesamowita!”.
     – Jako dziecko, a potem?
     – Że powaga to, owszem, dobra rzecz, ale że jest pani przy tym twar­do­głowa.

🖇

🖇

Płacz, którego nie mogłam powstrzymać, na pewno cieszył moje praw­dzi­we, głęboko ukryte „ja”.
     – Pani dotychczasowa poprawność była godna podziwu. Jednak pani życie było jak czarno-biały bączek. A przecież kiedy się nim umiejętnie za­krę­ci, pokazują się kolory.

🖇

     – Mówiłam już, jak się ktoś zgubi, zatrzymuje się i sprawdza na mapie. Póki człowiek nie pozna prawdy o sobie i jej nie zaakceptuje, nie ruszy z miejsca.

🖇

Perska walnęła go łapą.
     – Strasznie jesteś surowy!
     – Ale to prawda. To nie gwiazdy decydują o twojej przyszłości. Mogą być tylko wsparciem dla drogi, jaką wybierzesz.
     Satsuki poczuła się tak, jakby pojawiło się przed nią dwoje drzwi. […] W obu przypadkach czeka ją wiele trudów. […]
     – Chciałabym […]
     Czarno-biały z aprobatą przyjął jej uroczyste oświadczenie.
     – Jeśli już postanowiłaś, pozostaje ci tylko z całych sił trzymać się tej drogi.

🖇

Zachęcałam ją, widząc determinację w jej oczach.
     – Proszę się więc postarać, będę panią wspierać.
     – No to będę silna.
     – Jeśli tylko moje wsparcie da pani siłę…
     – Ja też będę panią wspierała.

🖇

„Nie tylko takie złe rzeczy się zdarzają! Retrogradacja Merkurego to czas spojrzenia wstecz. Samo patrzenie w przyszłość nie wystarcza. To czas na tęsknotę za tym, co minęło. Cenne chwile, by spojrzeć na siebie świe­żym okiem. Podczas retrogradacji możemy się spotkać z dawno nie­wi­dzia­ny­mi ludźmi, możemy spróbować zrobić to, czego wtedy nie potra­fi­li­śmy, bo to również czas ponownej szansy”.

🖇

Czasem podczas retrogradacji okazuje się, że wiadomość nie dociera do adresata, choć byliśmy pewni, że ją wysłaliśmy. A ważne maile mogą zo­stać zakwalifikowane jako spam. To bardzo niebezpieczny czas, ale jed­no­cześnie odpowiednia chwila, by po­no­wnie podjąć wyzwanie
     – Czas na kolejną próbę… Może spróbuję jeszcze raz […].

🖇

[…]  ważne jest, by dom był przyjazną przestrzenią.

🖇

     – Ale myślę, że mogłabym to zmienić, po trochu. Mogłabym po­zwolić so­bie na odrobinę więcej swobody. Nie, chyba nie o to chodzi? Raczej przy­znać się przed sobą szczerze, co czuję, i to zaakceptować. Chcia­ła­bym, żeby choć trochę mi się to udało…
     Na te słowa Akari Jiro się roześmiał.
     – Powiedziałam coś śmiesznego?
     – No przecież, trzyma się pani kurczowo tego „odrobinę, po trochu”! Myślę, że inaczej niż bardzo po trochu nie dałaby pani rady.
     Przy rozbawionym Jiro Akari uśmiechnęła się niepewnie.
     – Chyba tak…

🖇

Mai Mochizuki, Kawiarnia pod Pełnym Księżycem,
ilustr. Chihiro Sakurada, przeł. Barbara Słomka,
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2024.
(wyróżnienie własne)

Saturn to planeta zadań. Każdemu, kto się bardzo po­sta­ra i je wykona, hojnie się odwdzięczy. Jednak…
     […] Pozwolę sobie przynajmniej w tym przypadku nie nazywać tego zadaniem, tylko próbą, doświadczeniem.

🖇

Jak już mówiłam, Saturn to surowa planeta, zsy­ła­ją­ca na nas próby. Ale próby to nie mury, tylko drzwi.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz