czwartek, października 27, 2016

2099. Oniemienie

 wpis przeniesiony 25.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Dwuznaczny tytuł. Wieloznaczna opowieść o uprzedzeniach. Niemiłosiernie dobra książka o świecie, który po prostu… jest, niestety. Prawda cię nie zbawi, ale może uchronić cię przed złem, którego nie jesteś w stanie sobie wyobrazić. I tylko nie pamiętam, jak wpadłam na tę Autorkę.

Nie wierzę, że warto ryzykować życie innych, niewinnych, ufających nam ludzi. […]
     — Jeśli chcesz zostać męczennikiem, to sam o tym zdecyduj. Martin Luther King tak zrobił. Ale nie masz prawa decydować za innych.

*

Nadzieja to doskonały środek pobudzający.

*

     — Jest taki wynalazek pewnego filozofa: brzytwa Ockhama. Pokazuje on nam, że im bardziej uprości się nasze działania, tym bardziej staną się skuteczne. Im natarczywiej zabrzmi jakiś dźwięk, tym lepiej będzie słyszany. A im bardziej gniewny głos, tym więcej wzbudzi emocji.

*

[…] biali mieszkali w jaskiniach, kiedy czarna rasa tworzyła imperia. Świat starożytny należał do nas. Nasza potęga zrodziła się w trzewiach Afryki. Poznaliśmy filozofię, matematykę i astrologię przed Sokratesem i greckimi pedałami. Odkryliśmy i udoskonaliliśmy naukę. Ze wszystkich sztuk: malarstwa, rzeźby, teatru, to muzyka była naszym szczególnym darem; cały świat o tym wie! To wszystko zapoczątkowała czarna rasa, a inne, jaśniejsze, tylko to powieliły. To są oczywiste fakty historyczne, a przecież nie znajdziecie ich w żadnym podręczniku białych!

*

Kobieta, i na dodatek czarna — to był szczyt pecha.

*

Jednak w każdej opowieści jest przynajmniej ziarno prawdy.

*

Przez całe życie, od kiedy przestała być dzieckiem, usiłowała przezwyciężyć prostackie ograniczenia swojej tożsamości: kolor skóry, pochodzenie etniczne i płeć.

*

Bowiem każdy rasizm jest zły. No chyba, że możemy na tym skorzystać.

Joyce Carol Oates, Ofiara, przeł. Tomasz Kłoszewski,
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2016.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz