niedziela, października 30, 2016

(2095+9). Degustacja #7

 wpis przeniesiony 25.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

W niedzielę trzydziestego października, tyle że jedenaście lat temu pisany był ten rozdział. Uśmiecham się do świadomości, że ta książka byłaby dla mnie piekielnie nudna, gdyby nie peregrynacja, która trwa. A tak, jest to książka fascynująca! Degustuję.

Jak większość życiowych problemów, ból dopadł mnie znienacka i bez ostrzeżenia.

*

Kiedy po raz ostatni myślałem poważnie o kolanach? Rozważając to wszystko, poczułem lekkie wyrzuty sumienia. Kolana mają absolutną rację. Jeden oddech można zastąpić innym tyle razy, ile się chce, ale kolana są niezastąpione! Są jedynymi kolanami, jakie mam, więc należy się nimi opiekować.

Haruki Murakami, O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu,
przeł. Jędrzej Polak, Muza, Warszawa 2010.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz