Latamy samolotami po całym świecie, płacimy kartami za wszystko to, co nie jest dla nas bezcenne, wolnością cieszymy się od ponad trzydziestu lat, ale!
Wciąż żyjemy w jednej wielkiej szkole z internatem, którą prowadzi kościół katolicki i słono każe sobie za nią płacić.
Sami sobie nawzajem, w ramach przysposobienia do zbawienia, wyrywamy tęczowe skrzydła, nie przyznając się do jakiegoś kawałka siebie. Szkoda… Ja nie dałam sobie wyrwać swoich, czego i Tobie życzę.
W Kanadzie używa się także szerszego określenia 2SLGBTQQIA, oznaczającego także osoby dwóch dusz (Two Spirit), kwestionujących swoją płeć (questioning), postrzegające się jako międzypłciowe (intersex) i aseksualne (asexual, po polsku nazywane czasem asami).
W wielu pierwotnych społecznościach panowała umowa, że biologia nie determinuje tego, czym jest człowiek. Według licznych tradycyjnych wierzeń wszyscy ludzie są istotami ożywionymi, a płeć nie jest przypisanym raz na zawsze atrybutem. Dziecko jest białą kartą, jak powiedzielibyśmy w naszym oświeceniowym języku, na którym płeć zostanie dopiero zapisana w toku osobistych wyborów i doświadczeń. To społeczność dopasowuje się do drogi dziecka, a nie ono przybiera kształt matrycy nadanej przez grupę.
Wierzono, że płeć wynika z kontekstu, a genitalia nie określają tego, kim w przyszłości ma być człowiek. Są jak kolor oczu – przyrodzone, ale nie determinują ludzkiego losu. Płeć biologiczna nie była więc pierwszą cechą, jaką się identyfikowano, była płynna, umowna i przechodnia. Nikogo to nie gorszyło — ludzie uważali, że w jednym ciele mogą mieszkać dwie dusze, naprzemiennie dochodzące do głosu.
Tak było w czasach przed kontaktem. Potem, zamiast zmienić niepasujące narzędzie, nieprzydatne do opisu rzeczywistości, ludzie mówiący po angielsku postanowili zmienić niezrozumiałą dla nich rzeczywistość. Wprowadzili nowe porządki, w tym heteropatriarchat. Dla ludzi o dwóch duszach nie było miejsca, należało ich zatrzeć. Podjęły się tego szkoły z internatem. To, jaki powinien być człowiek, formatowano słowem Bożym i trzciną, perswazją i przemocą.
Dziś coraz częściej na kolonizację i ewangelizację Kanady przez Europejczyków badacze patrzą jako na wojnę płci, na przemoc mężczyzn wobec kobiet.
*
Misjonarze z Moraw przypłynęli, by oznajmić gospodarzom, że żyją oni w grzechu i obrażają Boga, który wiódł swój naród w upale przez piaszczystą pustynię. Mieszkańcy tych ziem nie rozumieli, co znaczy grzech, nie widzieli nigdy piaszczystej pustyni.
*
krzycz
by pewnego dnia
sto lat od dziś
inna siostra nie musiała
osuszać swoich łez zastanawiając się
gdzie na przestrzeni dziejów
straciła swój głos
// Jasmin Kaur
Joanna Gierak-Onoszko, 27 śmierci Toby’ego Obeda,
Wydawnictwo Dowody na Istnienie, Warszawa 2019.
(wyróżnienie własne)
*
Autor(ka) nie do ustalenia, źródło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz