starałam się być grzeczna. po godzinie
nie wytrzymałam. przestawiłam doniczkę i cyk.
gadał do mnie ten kwiat.
wciąż gada.
*
spotkał mnie też wiersz i zachwyciły
jego ostatnie dwa wersy.
po ulicy wędrują ubrania
z przyklejonymi twarzami
zdobnymi w wąsy
lub czasem w makijaż
pochód kostiumów
jak w teatrze trudnych alegorii
każdy kostium obok życiorysu
ma metkę
przypisaną do numeru pesel
a co jest w środku
tajemniczy ogród
Andrzej Rodys, Randka retro,
Wydawnictwo Komogram, Warszawa 2019.
(wyróżnienie własne)
Ładne :). I zdjęcie, i wiersz :). Lubię łodygi. Kiedyś mój tata wyhodował na balkonie cebulę. Cebula wyrosła w pęd kwiatowy, a nawet dwa ;).
OdpowiedzUsuńTymczasem wróciłam z urlopu w krainie górskich saxifrag i nadrabiam blogowe zaległości :).