Hexe była takim żywiołem, nawet
jako bardzo stara pani […].
🐾🐾
…bardzo tępym ołówkiem i ogryzkiem przypominającym czerwoną kredkę:
Młodość.
Raz na spacerze z psem zagadnął mnie nieznajomy chłopiec.
— Mogę pogłaskać? — zapytał, a ja się zgodziłam.
— Siad — zakomenderowałam psu.
Chłopiec widać lubił psy, ale chyba nie był do nich przyzwyczajony, bo ostrożnie wysunął rękę i nie tyle pogłaskał, co raczej poklepał zwierzaka po czubku łba.
— Ile ma lat?
— Pięć.
— Jeszcze jest mały…
— Nie, już dorosły. Psy żyją średnio piętnaście lat.
Chłopiec ze zdumienia aż krzyknął i zatrzymał rękę.
— Tylko tyle? — Najwyraźniej wprawiłam go tą informacją w kompletne osłupienie. — Czyli już niewiele mu zostało…
Tym razem porządnie pogłaskał psa od czubka głowy aż po szyję.
— Co się robi, jak umiera taki duży pies? — Mój labrador ważył mniej więcej tyle co ja. Teraz radośnie merdał ogonem, więc chyba nie wiedział, że rozprawia się o jego śmierci. — Czy coś się w ogóle da zrobić? — powtórzył jakby do siebie.
Yōko Ogawa, Grobowa cisza, żałobny zgiełk,
przeł. Anna Karpiuk, Wydawnictwo Tajfuny, Warszawa 2020.
(wyróżnienie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz