wtorek, września 20, 2011

(332+1). I po...

 wpis przeniesiony 1.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Każdego dnia dwa długie spacery.
Każdego dnia obowiązkowa kawa i gofry.
Z jednym małym wyjątkiem.
Marzyło nam się, by jeden dzień lało bez przerwy. Pogoda jak zwykle spełniała nasze zachciewajki. W ostatni czwartek nie wyściubiliśmy nosa... lało od nocy, przez cały dzień, po kolejną noc. Owego dnia nie byliśmy na długich spacerach, nie było gofrów, spotkań z innymi psami i rozmów z ich właścicielami... było... naście odcinków Chirurgów i widok, który stał się wizytówką okazywanej sobie miłości — jak to dobrze mieć czasem telefon pod ręką, by zapamiętać chwilę piksel po pikselu:

Psy, jak widać, wcale a wcale nie lubią psiej pogody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz