wpis przeniesiony 7.04.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Ile można czytać tylko Mortkę. Zwłaszcza że piąty tom zaczął się mocno i z przytupem. Wypad ku czemuś innemu między mortkowymi rozdziałami zrobiłam.
Nie tknęłabym tego Autora, zraziłam się do niego jakiś czas temu. Ale tę książkę poleciła mi wrażliwa kobieta — nie zastanawiałam się ani chwili. No i mam, poza zachwytem, trzy kolejne tomy tego cyklu przed sobą. Nie będę się śpieszyć — będę się delektować tą kontemplacyjno-refleksyjną książką złożoną w hołdzie Życiu.
Nie żebym był codziennie zaskoczony, bo przecież wiem, że słońce wstaje każdego ranka, a jego światło sprawia, że ciemności ustępują. Chodzi bardziej o to, że dzieje się to na wiele różnych sposobów i, co chyba najważniejsze, wywołuje poczucie fundamentalnego dobra.
*
Tajemnica przebaczenia polega na tym, że tworzy ono przestrzeń, miejsce głęboko we wnętrzu człowieka, gdzie inni ludzie nie mają władzy, gdzie inni nic nie znaczą, i kiedy dotrze się do tego miejsca, człowiek odnajduje siłę, której nikt nie jest w stanie mu odebrać.
*
Wędrówka ptaków żyje we mnie swoim własnym życiem. Nie myślę o tym, ale to jest we mnie, w strumieniu uczuć i wrażeń, które czasem zastygają w obrazach. Nie tak wyraźnych ani czytelnych jak fotografie, ponieważ to, co zewnętrzne, nie odbija się w nas w ten sposób, lecz w postaci rys i zadraśnięć: kilka czarnych wierzchołków drzew, niebo, a potem ten dźwięk, odgłos wielu par skrzydeł łopoczących w górze. Ten dźwięk budzi uczucia. Co to za uczucia?, zastanawiam się, siedząc przy biurku i pisząc te słowa. Tak dobrze je znam, ale wyłącznie jako emocje, nie jako myśli czy pojęcia.
*
Bez języka świat by zarósł: każde słowo jest jak niewielka polana.
*
Tylko to, co wycieka przez palce, tylko to, czego nie sposób wyrazić słowami, ubrać w myśli, tylko to w pełni istnieje. Taka jest cena bliskości: człowiek tego nie widzi. Nie wie, że to jest to. A gdy to się kończy, wtedy to dostrzega.
*
Czterdziestolatek rozumie, że ograniczenia będą trwać do końca życia, ale wie również, że przez cały czas, czy się tego chce, czy nie, czy się jest tego świadomym, czy nie, tworzą się nowe warstwy charakteru, rodzaj wiedzy i poznania, które nie są skierowane do przodu, w stronę tego, co ma nadejść lub co przyniesie dzień, lecz ku temu, co tu i teraz, w tym, co człowiek robi każdego dnia, w tym, co o tym myśli i co z tego rozumie. To jest doświadczenie. Po sile dwudziestolatka nie ma śladu, wola słabnie, ale życie staje się bogatsze.
*
Gdyby jakiś fotograf […] zrobił nam zdjęcie, i to zdjęcie wylądowałoby w jakiejś książce, którą ktoś otworzyłby za sto lat, jak wiele z naszego życia, które toczy się tu i teraz, byłby w stanie wyczytać z fotografii?
Przyglądalibyśmy mu się w milczeniu. […] Wszystko, co istnieje między nami i co jest właściwie jedyną wartością, która ma dla nas znaczenie, byłoby niewidoczne.
*
Guziki istnieją poza strefą wynalazków, nowinek technicznych i postępu, i chociaż z biegiem lat pojawiały się nowe metody łączenia elementów garderoby, na przykład zamek błyskawiczny i rzepy, guziki wciąż trzymają się mocno. Dzieje się tak dlatego, że w przypadku guzika stosunek formy do funkcjonalności jest idealny, nie ma miejsca na żadne udoskonalenia. Dzisiejszy guzik jest niemal identyczny z tym z XV wieku.
*
Bywa, że zatrzymujesz na nim [człowieku] wzrok nieco dłużej, bywa, że od razu go odwracasz; w ciągu życia patrzymy w tysiące par oczu, z których większość przemyka niezauważona, aż tu nagle trafiasz na takie, w których jest coś, co ci się podoba, i dla których byłbyś gotów zrobić niemal wszystko, by przebywać w ich pobliżu. Co to takiego? W takiej chwili nie widzisz źrenic ani tęczówki, ani twardówki. Widzisz duszę, to jej archaiczne światło wypełnia oczy, i właśnie to, patrzenie w oczy osobie, którą kochasz, gdy miłość jest najsilniejsza, jest największym szczęściem.
*
[…] dobrze jest przeczytać wiersz kończący się obrazem czegoś konkretnego i znaleźć w nim jakieś oparcie, by to, co niewyczerpane, mogło się spokojnie rozwinąć.
*
Myślę o tym każdego dnia, że liczy się to, co teraz, że właśnie teraz, w ciągu tych lat, dzieją się najważniejsze rzeczy. Moje wcześniejsze życie staje się coraz bardziej odległe.
Karl Ove Knausgård, Jesień, przeł. Milena Skoczko,
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016.
(wyróżnienie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz