sobota, marca 24, 2018

(2776+15+(2+3)). Wypad poza (III)

 wpis przeniesiony 7.04.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Skończyłam trzeci „tom” wczoraj późnym wieczorem. Na dzień dobry stwierdziłam, że Autor nie wytrzymał narzuconej sobie formuły. Nie zmieścił się, ale był sobą w mało nieznośny sposób, co spowodowało, że dało się czytać tę książkę. Dało się z przyjemnością.

[…] bo właśnie taki jest kwiecień: pąki, kiełki, wahanie, niepewność. Kwiecień znajduje się między wielkim snem i wielkim przeskokiem. Jest tęsknotą za czymś innym, choć to inne pozostaje nieznane.

*

[…] nie myślałem o niczym szczególnym, bo czasem wszystko jest bardzo proste, statyczne myśli powstają w statycznych ciałach; gdy ciała wprawia się w ruch, myśli również zaczynają się poruszać.

*

Rozumiesz?
     Czasem życie sprawia ból, ale zawsze jest po co żyć.
     Postarasz się o tym pamiętać
?

*

Miałem wrażenie, że wydostaliśmy się z czegoś, ale z uczuciami już tak jest, że nigdy nie wiadomo, czego dotyczą, jak ani dlaczego. […] Kiedy człowiek przeżywa trudności, jego problemy rozprzestrzeniają się jak kręgi na wodzie i dotykają nawet najbardziej peryferyjnych spraw i relacji. Kiedy płomień gaśnie w jednym miejscu, pożar wybucha w innym, i w ten sposób znika jakakolwiek normalność, jeśli człowiek nie zawalczy o to, by się w niej utrzymać, nawet samemu nie rozumiejąc dokładnie, co się dzieje.

*

Dłużej już nie wytrzymam, pomyślałem wtedy.
     Przeszło mi po kilku minutach. I poczułem ulgę; to, co nie do wytrzymania, znów dało się wytrzymać
.

*

[…] łzy spływały mi po policzkach. Miałem wrażenie, że wszystko rozpływa się na boki, że nie istnieje już żadne centrum, nic, czego można by się uchwycić.

*

[…] jedyną radą, jakiej mogę Ci udzielić, jest to, żebyś starała się pamiętać, że inni ludzie mogą postrzegać i doświadczać tego samego co Ty w zupełnie inny sposób, i że mają do tego pełne prawo.
     Ale to jest trudne. Być może najtrudniejsze ze wszystkiego. Bo równie ważne jest to, by być wiernym samemu sobie, bronić swojego zdania i działać na podstawie własnych przemyśleń, a nie cudzych. Tak łatwo jest wejść w obraz rzeczywistości i pozwolić, żeby właśnie on obowiązywał, chociaż w kilku punktach pozostaje sprzeczny z tym, co naprawdę czujemy, przeżywamy i myślimy
.

*

[…] nigdy nie chciałem bezpośredniego kontaktu z artystami czy pisarzami, ponieważ spotkanie w dziele było zawsze bardziej osobiste niż w rzeczywistości, pozwalało podejść dużo bliżej niż w przypadku spotkania twarzą w twarz.

Karl Ove Wiosna, przeł. Milena Skoczko,
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz