poniedziałek, października 28, 2019

3511. Na księżycu, czyli w Danii

Po rosyjskim czytaniu tułałam się po kilku książkach, nie mogąc przy żadnej zagrzać miejsca. Rozgrzebałam ze trzy (niczym minister kultury małych ludzi), nim trafiłam na tę starą, bardzo starą zaległość.

Ta książka jest niczym opowieść księżycowa — wiele rzeczy nie mieści się w głowie. Przyjemnie jest przechadzać się po znanej formie, w jakiej książki Autora ukazały się w Polsce. Gdyby ta opowieść tematyczna miała morał, brzmiałby on tak: nie myl bogactwa z dobrostanem.

Kiedy Rita była dzieckiem, była przekonana, że istnieją tylko trzy kolory: czarny, szary i brązowy. Jej ojciec postanowił to zmienić i zaczął ją zabierać na poszukiwanie skarbów po całym mieście: szukali kolorów, piękna i dobra.

*

Poranek może być do niczego, co nie zmienia faktu, że nadal masz cudowne życie.

Jeśli spojrzymy na angielskie słowo companion, hiszpańskie compañero czy francuskie copain, zauważymy, że wszystkie pochodzą od łacińskiego companis i oznaczają „kogoś, z kim dzieli się chleb”.

*

[…] hałas, który robią sąsiedzi, przestaje być dokuczliwy, kiedy znamy ich imiona i historie.

*

Życiowe porażki trudniej znieść, kiedy się nie zna żadnych przekleństw.

*

Nie chodzi bowiem tylko o to, żeby widywać się z ludźmi — chodzi o to, żeby się ze sobą kontaktować. Rozumieć się nawzajem. Ufać sobie na tyle, żeby móc opuścić gardę, pozwolić innym dowiedzieć się, co naprawdę myślimy. Dopuścić do siebie drugiego człowieka.

*

Trzeba całej wsi, żeby wychować dziecko. […] Nasz język kształtuje nasze zachowania, a przysłowie ma nam przypominać, że wszyscy jesteśmy dla siebie nawzajem opiekunami.

*

Ciesz się podróżą do wybranego celu, ale nie zapominaj, że jego osiągnięcie nie przyniesie ci całkowitego zaspokojenia.

*

[…] wiara w uzdrawiającą moc książek zrodziła się w starożytnym Egipcie i Grecji, gdzie biblioteki uważano za miejsca uzdrawiające duszę, o czym informowały czytelników odpowiednie inskrypcje.

*

W niemieckim jest też określenie na prezent, który się wręcza w ramach przeprosin: Drachenfutter — dosłownie karma dla smoka.

Meik Wiking, Lykke. Po prostu szczęście,
przeł. Elżbieta Frątczak-Nowotny,
Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2017.
(wyróżnienie własne)

Jeśli kraj podwaja swoje bogactwo, ale 90 procent tego bogactwa trafia do 10 procent najbogatszych obywateli, to nie jest to wzrost. To chciwość.

*

Miasto osiąga sukces nie wtedy, kiedy staje się bogate, ale kiedy jego mieszkańcy są szczęśliwi. […] Mówimy ludziom: jesteście ważni nie dlatego, że macie pieniądze, ale dlatego, że jesteście ludźmi. Kiedy traktujemy człowieka jak kogoś wyjątkowego, wręcz świętego, to zaczyna się tak zachowywać. Chodzenie jest dla nas równie naturalne jak dla ptaków latanie.
// Guillermo Peñalosa

*

Społeczeństwa należy oceniać nie na podstawie sukcesów tych, którzy są pierwsi na mecie, ale na podstawie stosunku do tych, którzy upadli.

*

Wielkie rzeczy nierzadko mają skromne początki.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz