Biały Kruk & Jabłoń:
(rano o rymach w komarze rozmawiają)
Orzeszek:
(krzyczy z saloniku)
To był dłuższy wierszyk!
Jabłoń:
(klik, klik i wie, że Orzeszek ma rację, ale woli być
komarem z białokruczej, uwspółcześnionej wersji)
coś tam w lesie stuknęło,
coś tam w lesie gruchnęło,
a to komar z dębu spadł,
złamał sobie krzyża skład,
[…]
potłukł sobie i głowę
o konary dębowe,
[…]
potłukł sobie i ciemię,
gdy tak gruchnął o ziemię,
[…].
(źródło)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz