Druga część z Tatusiem Muminka w tytule i… wszystko jasne — męskie świry i zajoby. Zęby zgrzytały, ale są trzy wątki warte grzechu. Fason niezmiennie trzyma mała Mi. Mama Muminka — poza tym jak próbuje się wyrobić w patriarchacie — pięknie tęskni. A historia z Buką łapie za serce.
Mała Mi nie jest osobą, która by rozmawiała z kimkolwiek, starając się go przekonać. Ona albo działa bez chwili wahania, albo nie działa wcale.
⚾
— Hej! — zawołał Tatuś. — Jestem zły.
— To dobrze — odparła Mi z uznaniem. — Wyglądasz, jakbyś zrobił sobie z kogoś prawdziwego wroga. To zwykle pomaga.
⚾
— Widzicie — rzekł Tatuś, nachylając się nad stołem. — Morze to wielkie stworzenie, które jest czasem w dobrym humorze, a czasem w złym, i nikt z nas nie wie dlaczego. Bo my widzimy tylko powierzchnię wody. Ale dla tych, co lubią morze, jest to obojętne… Kocha się na dobre i na złe.
⚾
Nie miał czasu do stracenia, lecz im bardziej się spieszył, tym wolniej wszystko się działo.
⚾
— Mamy nie giną tak łatwo — rzekła mała Mi. — Zawsze je można znaleźć w jakimś kącie, trzeba tylko poszukać. […]
— Gdzie byłaś?! — wybuchnął Tatuś.
— Ja? — spytała Mama niewinnie. — Byłam na małej przechadzce, żeby się trochę przewietrzyć.
⚾
Tatuś przestawił coś w swojej głowie — tego dnia poszło mu to bardzo łatwo — i zaczął swobodnie rozmawiać z morzem, tak jak to czynili jego przodkowie.
⚾
Była tym wszystkim bardzo ubawiona i wyglądało na to, że lada chwila powie coś całkiem nieodpowiedniego. Ale nie powiedziała.
⚾
— Nie jesteś zbyt miła — powiedziała Mama Muminka.
— No to co! — krzyknęła mała Mi.
⚾
Jej oczy były wesołe i zdawały się kpić z niego, jakby dając do zrozumienia, że znają wszystkie jego tajemnice.
I jakoś sprawiło mu to ulgę.
⚾
Była tym wszystkim bardzo ubawiona i wyglądało na to, że lada chwila powie coś całkiem nieodpowiedniego. Ale nie powiedziała.
⚾
W tym momencie uderzyła w Tatusia olbrzymia fala, zmywając z niego całą złość.
⚾
Tylko mała Mi zobaczyła Muminka. Dostrzegła też Bukę wyczekującą na piaszczystym brzegu.
Mi wzruszyła ramionami i zakopała się z powrotem w mchu. Nieraz już widziała ludzi, którzy czekali jedni na drugich w złym miejscu, z głupią miną, jakby się zgubili. „Nie ma na to rady — pomyślała — widocznie tak musi być”.
⚾
Bierzesz wszystko zbyt dosłownie — powiedziała mała Mi z pogardą.
⚾
Jak ona się zachowuje! – pomyślał Muminek. – Robi wszystko, co jej się podoba, i nikt nie protestuje. Robi, co chce, i już.
⚾
Na ścianie zakwitał jeden kwiat po drugim: róże, nagietki, bratki, peonie… Mamę ogarnęło nieomal przerażenie, że tak dobrze umie malować.
⚾
Kiedy tak siedzieli, popijając kawę, wydało im się nagle, że coś wraca znów na swoje miejsce.
⚾
Buka nie bała się już, że zostanie oszukana.
Tove Jansson, Tatuś Muminka i morze, [cykl],
przeł. Teresa Chłapowska, Nasza Księgarnia, Warszawa 2014.
okładka z wcześniejszego
(pamiętanego z młodszych czasów)
wydania, bo to z 2014 roku
beznadziejne.
Jakie podniecające jest życie! — pomyślał Muminek. — Wszystko może się nagle zmienić, i to zupełnie bez powodu!
⚾
Jeżeli natychmiast nie urządzimy wycieczki, to wszyscy zwariujemy!
⚾
[…] poniechał wszelkich rozmyślań i tylko żył pełnią życia, od samego koniuszka ogona aż po uszy.
(tamże)
"Jeżeli natychmiast nie urządzimy wycieczki, to wszyscy zwariujemy!"
OdpowiedzUsuńOj, tak, jestem zdecydowanie blisko, a wizja wycieczek w tym kolejnym dziwnym roku na razie słaba ...
trzymam kciuki za wycieczki, te bliskie i ciut dalsze — niech! choć wiem, że okoliczności usiłują stawać mocno w poprzek.
Usuńtrzymam kciuki i… czekać będę na zdjęcia :)))))