piątek, stycznia 01, 2021

4086. Zielnik (XXII)

Wypatrzyłam to cudo miesiąc, półtora temu. Wtedy nie było szans, by ustać robienie zdję­cia. Odnotowałam i ze smutkiem odłożyłam ad acta.

Ponieważ wczoraj Saxifraga zielony ka­ga­nek wiedzy wniosła, dziś było cyk na reha­bi­li­ta­cyj­nym mini­spacerku.

Profesora Saxifraga:
Trzmielina Fortune’a

2 komentarze:

  1. Sprawdziłam, to jest - o ironio! - Trzemielina Fortune'a! Bo ja znam tylko nasze rodzime, leśne gatunki: T. pospolitą i T. brodawkowatą. Ale wszystkie mają tak charakterystyczne owoce - torebki (może to torebka pokus, bo zawartość silnie trująca) - że w tej roślinie trzmielinę poznałam od razu, tylko z racji zimozielonych, skórzastych liści wiedziałam, że to jakiś imigrant. Imigrant z Azji, okazuje się. Ale i tak piękna, a te liście, trwające dzielnie na gałązkach, dzielnie rozświetlają naszą szarą zimę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uzupełniłam. I dorzuciłam drugie zdjęcie, bo nie dawało mi spokoju, że wcześniej wybrałam inne (drugie nie rozumie dlaczego).

      Nie wpadłabym, że w styczniu zdarzy się zielnikowy wpis. Dziękuję :))))

      Usuń