piątek, stycznia 07, 2022

4506. Nim nadejdzie jutro

Przez przypadek odkryta. Z premedytacją zamówiona. Trzeba było tylko poczekać, by przyszła. Przyszła. Piękna. Nic dodać, nic ująć, poza anegdotą o poczuciu wieku.

     — To Helmut jeszcze żyje? — błysnęło zachwytem Drzewko w rozmowie z Białym Krukiem kilka dni temu. Pytanie wydało się Białemu Krukowi absurdalne, ale Hel­mut Drzew­ku — prawie czterdzieści lat temu, gdy zrobił w konia dziewczynkę, z któ­rej miała wy­ro­snąć Jabłoń — wydawał się wtedy staruszkiem (!). Miał wówczas, jak do­li­czy­li­śmy się z Białym Krukiem, czterdzieści pięć lat.

     — Są takie książki, których nikt nie wypożycza? — zdziwiła się Anna.
     — Owszem, i to całkiem sporo.
     — A dlaczego nikt nie chce ich czytać?
     — Bo wielu ludzi nie ma pojęcia, co im przechodzi koło nosa
— po­wie­dzia­ła cicho pani Monsen.

*

Anna się zamyśliła.
Skoro niszczono książki, których nikt nie czytał, to znikali również istniejący w nich ludzie.
Jak liście jesienią.
Liście więdną.
Potem rozsypują się w pył.
A później znikają na wietrze. Na zawsze.
To straszne.

*

I zaczęli.
A potem wydarzyło się mnóstwo rzeczy.

*

Waldemar często chodził z babcią na wycieczki do zaczarowanego lasu.
Podczas tych wycieczek mówił babci o tym, jak bardzo boi się starości.
Babcia zapewniała go, że nie ma się czego bać.
Na starość też może się zdarzyć wiele ciekawych rzeczy.

*

     — Jesteś mądrzejsza niż wyglądasz — stwierdziła.
     Teraz to Anna puściła do niej oczko.
     — Myśli pani, że wyglądam na niemądrą?
     Pani Monsen odmrugnęła.

*

Uśmiechał się on [Milton Berg], i uśmiechnęła się pani Monsen. Chociaż razem mieli ponad sto lat.

*

Jutro skończę dziesięć lat, pomyślała. Boję się tego.
Ale jak mogę się bać czegoś, czego nie znam?

*

     — Ile pani ma lat? — spytała.
     Pani Monsen popatrzała na nią trochę zdziwiona.
     — Za tydzień kończę pięćdziesiąt.
     — Czy pani się tym martwi?
     — A dlaczego?
     — Bo będzie pani stara.
     Pani Monsen zaprzeczyła.
     — Nie, jestem po prostu bardzo ciekawa.

Ze mną też tak jest, pomyślała nagle.
Przecież nie wiem, co przeżyję jutro.
Przecież jutro jeszcze nie żyłam.

Klaus Hagerup, O dziewczynce, która chciała ocalić książki,
ilustr. Lisa Aisato, przeł. Iwona Zimnicka,
Czarna Owca, Warszawa 2020.
(wyróżnienie własne)

Nie wiedziała, czy to sen, czy to jawa.
Jedno i drugie i tak było prawdziwe.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz