wtorek, stycznia 11, 2022

4509. 11/365

żadnego problemu z feminatywami nie było, ponieważ okazało się, że plejada figur wewnętrznych, które mają do powiedzenia tylko: nie tak, bez sensu, źle, nie dość dobrze, za póżno, za wcześ­nie, za mało, za dużo, to w moim przypadku sami męż­czyź­ni (o!). dumni z siebie opresorzy, ustawieni w szeregu, re­pre­zen­tu­ją przekrój mę­skiej Rzeczypospolitej Polskiej przez wieki — jest z sumiastymi wą­sa­mi i buzdyganem, jeden z sza­blą, inny z kijem bejs­bo­lo­wym, facet z siekierą i taki z ma­czu­gą. w pęczku dość osobliwi, nie przyjmują do wiadomości, że ży­ję w XXI wieku, więc trudno było mi tego nie sko­men­to­wać:
     — ho, ho, panowie, wolne żarty!

11/365

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz