niedziela, stycznia 22, 2023

4903. Z oazy (CVII)

Niedzielne odliczanie literek, trzy. Dwa razy o książce usłyszałam i uparłam się, by ją znaleźć. Wydana poza głównym nurtem wydawniczym, ze szczytnym celem prze­ka­za­nia 10% dochodu ze sprzedaży każdego egzemplarza na schronisko Fundacji Ostatnia Szansa, nie dyskryminuje ludzkich osób ze wzglę­du na stan zdrowia — jest dostępna w papierze i w wersji elektronicznej. By­łam i je­stem za to ogromnie wdzięczna.

A Białokrucze nie-ludzkie osoby? — jestem pytana raz po raz. To dobry moment i miejsce, by podzielić się pikselami, od których moje serce rośnie, duch nabiera sił, a wiara w dobre życie bardzo nieśmiało powraca.

Nigdy nie miałam wątpliwości, że każde zwierzę ma osobowość. Po tej książce lubię o „piesach” myśleć jako o osobach. Heniutka zdecydowanie należy do moich uko­cha­nych osób.

Misiek | Saba | Łatka


[od lewej] Klementynka ciekawa nowego kudłatego członka Rodziny 
— Miśka vel Harry'ego; a potem Sabcia i Łatka,
fot. Najlepsze Ludzkie Ręce, fragmenty.

*  *  *

Fuks | Stanisław Łubieński
     w rozmowie z Anną Rączkowską:

Zresztą zawsze, kiedy akurat nie miałem psa, myślałem o tym, że chciałbym go mieć. […]  Bo dla mnie to naturalny stan. Lubię rytm życia wymuszony przez psa, tę miłą regularność. Psy są społecznymi zwierzętami i zwykle dobrze dopasowują się do rodzin. […]  Psy są trochę jak dzieci, lubią, kiedy jesteśmy przewidywalni.

*

Psiarze to oczywiście taka trochę subkultura.

*  *  *

Czakuś | Krystyna Starczewska
     w rozmowie z Anną Sańczuk:

Czakuś nauczył mnie tego, że w pewnych sytuacjach trzeba odłożyć własne potrzeby na rzecz osoby, z którą się jest, z którą się żyje. Pies jest taką osobą.

*  *  *

Fisia & Funia | Magdalena Kobus i Franciszek Buchner
     w rozmowie z Agatą Michalak:

[…]  towarzystwo psa to taki ciepły cień wokół nas. Ktoś jest przy nas i nawet jeśli nas nie dotyka, to cały czas jest, trwa i kocha.

*  *  *

Misio | Maria Apoleika
     w rozmowie z Agatą Michalak:

Misio dał nam codzienny kontakt ze wspaniałą osobą – bardzo uważną, za­in­teresowaną nami i tym, czy się dobrze czujemy. […]  Misio zdecy­do­wa­nie lubi buraka. Jesteś tym, co jesz…

*

Tworzę „Sucharki” po to, by pokazywać ludziom dobrą i odpowiedzialną relację z psem. Chcę pokazywać, że pies to nie jest problem. One mają być o tym, jak fajnie dogadać się z psem i sobie z nim dobrze żyć.

*  *  *

Helena | Agata Buzek
     w rozmowie z Agatą Michalak:

Jak zwykle okazuje się, że trudne i męczące jest myślenie o problemach, ale rozwiązywanie ich – już nie.

*

[…]  psy mają nieskończoną ilość rzeczy do dania – to, ile od nich zaczerpniemy, zależy w dużej mierze od tego, co jesteśmy w danym momencie życia w stanie przyjąć.

*  *  *

Łatka | Robert Zydel
     w rozmowie z Agatą Michalak:

Jedną z pierwszych decyzji, które podjąłem, gdy zostałem dyrektorem Mu­ze­um Etnograficznego, było pozwolenie na przyprowadzanie do muzeum zwierząt domowych. Część pracowników i gości była już przyzwyczajona do obecności nie-ludzkich osób w muzeum, bo od kilku lat pracują tu dwa koty: Etna i Grafia. […]  Zadaniem kotów jest stwarzanie odpowiedniej atmosfery pracy. Nawet tutaj zdarza się, że ktoś ma gorszy dzień, choć jest to praca w dużej mierze kontemplacyjna. Każdy może podejść do kota, za­nu­rzyć ręce w jego miękkim futerku, zsynchronizować z nim swój oddech, posłuchać mruczenia. Koty wiedzą, na czym polega ich praca, i rze­czy­wi­ście kilka osób z niej korzysta. Wynagradzamy je jedzeniem, mają kojce i drapaki do odpoczynku i relaksu. Mamy dyżury, żeby ich doglądać w weekendy i święta.

*

Zaryzykowałbym tezę, że warszawianki i warszawiacy są otwarci na psy. Wyjątkiem jest tylko teren kampusu Uniwersytetu Warszawskiego – insty­tu­cji bądź co bądź opartej na wiedzy, a może nawet empatii – gdzie psów się nie wpuszcza, nie licząc psów przewodników, czego wymaga prawo. Cier­pi­my, że nie możemy przeciąć terenu kampusu głównego w drodze nad Wisłę. Kiedyś wybrałem się nawet na posiedzenie senackiej komisji do spraw infrastruktury, żeby przekonać akademików, iż kampus uniwer­sy­te­cki nie musi służyć tylko jako parking dla samochodów. Ale póki co uni­wer­sy­tet nie jest gotowy na przyjęcie nie-ludzkich aktorów życia społecznego, co w moim odczuciu jest niezbyt fajne. Przyzwyczailiśmy się, że uniwer­sy­te­ty to postępowe miejsca, które chcą zmieniać świat. Bez wewnętrznej presji nic się tu chyba jednak nie zmieni.

*

Relacja z psem jest rodzajem odtrutki na świat technologii, w którym spę­dza­my dużo czasu, chociaż też nie chcę tego świata demonizować. Ale pies jest po prostu żywą istotą, która ma inny interfejs. Inaczej się ją obsłu­gu­je, inaczej wspólnie spędza czas.

*

Pies organizuje życie, dzień, wakacje. To historia o uważności na świat nie-ludzki.

*

Wydaje mi się, że bardzo antropocentrycznie tłumaczymy sobie świat i że warto nauczyć się tego, jak odmienna jest perspektywa psa. Na przykład nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie świata widzianego przez pryzmat węchu. Wychodzenie do parku jesienią wiąże się dla psa z nieskończoną ilością historii ukrytych w mokrych liściach, co stanowi dla niego naturalną zabawę węchową. Trudno go siłą odrywać, gdy przeżywa swoją przygodę.

*  *  *

Zenka | Anna Dziewitt-Meller
     w rozmowie z Anną Rączkowską:

[A.R.] Podoba mi się, że z psem tak łatwo poznaje się ludzi. Idealna opcja dla nieśmiałych!
      [A.Dz.-M.] To chyba jedyny moment, kiedy możesz bezkarnie kogoś za­ga­dać. Nikt wtedy nie pomyśli, że masz złe intencje, przecież jesteś panią z pieskiem! Denerwuję się tylko, kiedy trafiam na agresywne psy, których ludzie nie trzymają na smyczy.

*

Uwielbia moment spotkania – że już wstałam, że jestem. Tym samym obdarza wszystkich członków rodziny. Bezinteresowna więź, oddanie, emocje, których chyba jest za mało we wszechświecie. Czysta miłość.

*  *  *

Zima | Marta Krzeptowska
     w rozmowie z Anną Sańczuk:

[…]  to członek rodziny. […]  Jest z nami we wszystkim.

*  *  *

Kreska | Mateusz Bzówka i Mateusz Gryzło
     w rozmowie z Agatą Michalak:

[…]  pojawił się pies – a wraz z nim poczucie, że nasze życie we dwóch się skoń­czy­ło. […]  Chwilę zajęło nam uświadomienie sobie, że coś się zmie­nia, że coś trzeba poświęcić – chociażby czas. Nikt nam tego nie po­wie­dział. A my bardzo lubiliśmy naszą wolność, możliwość wyjazdu w każdej chwili – i swoje własne towarzystwo. Po pewnym czasie nabraliśmy innej perspektywy.

*

To niesamowite, jak bardzo zmienia się perspektywa – jak szybko prze­sta­liśmy wyobrażać sobie życie bez niej. Przed Kreską myśleliśmy, że samot­ność tak naprawdę nam nie doskwiera. A potem zaczęliśmy się za­sta­na­wiać, co byśmy poczęli bez psa…
     […]  Dla nas to ostatnia instancja życia społecznego. Razem możemy mieć co najwyżej psa. Inna kwestia, czy byśmy chcieli czegoś innego.

*

Z początku mieliśmy przekonanie, że nie będzie spała z nami w łóżku – bo jeśli pies nie wie, że tak można, to niczego nie traci. Ale już pierwszej nocy Kreska nas wyczuła i hyc do łóżka. Na początku więc zasypiała z nami, ale okazała się tak inwazyjna – przyklejała się to do jednego, to do drugiego, żeby było jak najcieplej i najprzyjemniej – że nauczyliśmy ją komendydo siebie”. Odtąd grzecznie idzie na swoje posłanie i czeka, aż zaśniemy. Do­pie­ro wtedy przychodzi i się kokosi, szukając miejsca pod kołdrą.

*

[…]  lubimy poznawać dzięki niej ludzi. Nie pamiętamy potem ich imion, ale imiona ich psów – owszem. […]  Wcześniej mieszkaliśmy na Ochocie dwa i pół roku i nikt nas nie kojarzył. A potem nagle masz pieska i wszyscy cię znają.

Anna Piwowar (pomysłodawczyni), Psia książka. 13 rozmów o miłości,
Trzy Psy Pstre, Warszawa 2022.
(wyróżnienie własne)

2 komentarze:

  1. Szczęśliwe i zaopiekowane nie-ludzkie Osoby - najlepsza wiadomość dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to wciąż wspaniała wiadomość. :)))) Nie mogły w tej sytuacji trafić lepiej — otoczone są uwagą, troską i ludzką, dobrą, wspierającą mądrością.

      Usuń