Niedzielne odliczanie literek, trzy. Co jakiś czas robię remanent w papierowych książkach. Oddaję te, z których wyrosłam. Sprawdzam, czy są w ibuku te, do których chciałabym wrócić. Tak było z książką tej Autorki. Nie ma jej w ibuku, ale za to odkryłam, że jest w wersji elektronicznej inna jej opowieść, o której istnieniu nie miałam zielonego pojęcia.
Na trudny czas, gdy czytanie w naturalny sposób aspiruje do formy sportu ekstremalnego, te literki były doskonałym wyborem. Potrzebowałam magii sierści i sensu ukrytego między słowami równie mocno jak powietrza, dobra i otaczającej mnie z każdej strony miłości.
Można być prawdziwym tygrysem albo czymś innym.
Tylko czym?
Dzikiem, jeleniem, wilkiem, krukiem?
Ryzykowała, że zostanie czymś innym, jeśli nie będzie w stanie być w całości tygrysem?
*
Czy nie doświadczała takiego samego poczucia zagubienia, obserwując płatki śniegu opadające na jej futro? Przez chwilę miała przed oczami absolutną doskonałość. To, co wydawało się tylko małym punktem, gdy było w powietrzu, na jej łapie zmieniało się w malutką idealną gwiazdkę, która jednak trwała tylko jedno mrugnięcie oka.
A zatem?
Jaka tajemnica kryła się za nietrwałością?
*
Przed nią nie było nic.
Czy taki był cel jej życia?
[…]
Powtarzanie tego, co robili inni? Czy na pewno taki był Sens Życia?
*
Porzucić utartą drogę dla niepewnej przyszłości, już to samo nosiło w sobie ziarno szaleństwa. Wiedziała, że od zawsze to była reguła. Ale jeśli jej to nie wystarczało? Jeśli to jej nie zadowalało?
*
Jednej rzeczy Tygrysica była pewna. Zamiast wybierać, to ona została wybrana.
Ale przez kogo?
Dlaczego?
Kiedy?
*
Nagle przypomniały jej się słowa Człowieka z Chaty: „Smutne życie tego, kto nigdy nie napotkał ściany”.
[…]
– Czym jest ściana? – zapytała kiedyś.
– To przeszkoda, która blokuje ci drogę.
*
– To dobrze?
– To dar. I jak każdy dar, jest również obciążeniem.
*
– To, czy dojdziesz tam czy nie – powiedział – zależy od ognia, który masz w sobie.
– Można mieć w sobie ogień? – zapytała go zdziwiona.
– Jest lodowaty ogień, który niszczy, oraz gorący, który buduje. Oba zamieszkują w naszych sercach. To my decydujemy, któremu pozwalamy zapłonąć.
*
Skarbu nigdy nie znajduje się za drzwiami.
*
Zapomnieć o swojej niewinności.
Czy mógł istnieć większy błąd?
W pewnej chwili, patrząc przed siebie, Tygrysica dostrzegła, że w skalnej ścianie otworzyło się Przejście. Nie było ani za wąskie, ani za szerokie. Wydawało się wycięte w sam raz dla niej. Jak to możliwe, że nie dostrzegła go wcześniej?
[…]
Chciała odkryć, co kryje się za tą szczeliną.
*
– Jeśli chcesz, mogę cię wypuścić.
– Ale tu jest łańcuch i kłódka.
– Każda kłódka ma swój kluczyk – odparł.
*
Po raz pierwszy widziała łzy.
– Nie udało mi się – Człowiek w Łachmanach powtarzał niczym smutną pieśń. – Nie udało mi się. Chciałem być tygrysem, ale pawiany mnie pokonały.
Tygrysica cierpliwie pozwoliła mu się uspokoić, a potem powiedziała:
– Jeśli pomożesz tygrysowi, sam staniesz się też tygrysem.
Człowiek w Łachmanach podniósł oczy znad jej futra. Jego oczy były czerwone i spuchnięte, ale w źrenicach zaczynało błyszczeć coś, co nie było już rozpaczą.
*
Czasem tak bywa. Ktoś rodzi się i nie chce iść drogą, którą inni dla niego wytyczyli.
*
Dlaczego tkwiła tam przez tak długi czas?
Nie potrafiła odpowiedzieć.
Czy pszczoła wie, dlaczego przyciąga ją kwiat? W pewnej chwili w tajemniczy sposób jakaś siła woła cię i nie możesz się oprzeć temu głosowi. To, co innemu wydawałoby się szaleństwem, tobie zdaje się jedyną możliwą drogą.
*
– Idź dalej, to jeszcze nie jest to miejsce.
Ale dalej gdzie?
Dalej dlaczego?
Susanna Tamaro, Tygrysica i akrobata, przeł. Oskar Styczeń,
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2018.
(wyróżnienie własne)
To była właśnie jej droga.
Nie było już z niej powrotu.
Tak jak i niemożliwe było zatrzymać się.
*
– To ty do mnie mówiłeś? – zaryzykowała w końcu Tygrysica.
– Tak – odpowiedział Człowiek.
– Ale ludzie i tygrysy nie mówią tym samym językiem.
– Nie mówią, jeśli nie chcą. Ja wdycham, ty wydychasz. Cały kosmos tym oddycha. Dlatego każdy głos jest tym samym głosem.
*
– Wszystko to jest takie smutne – powiedziała Młoda Tygrysica.
– Wszystko ma swój sens […].
*
Czy była różnica między tym, jak rzeczy wyglądają, a czym są w rzeczywistości?
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz