niedziela, stycznia 01, 2023

4883. Z oazy (CI)

Niedzielne odliczanie literek, trzy. Co jakiś czas robię remanent w papierowych książkach. Oddaję te, z któ­rych wyrosłam. Sprawdzam, czy są w ibuku te, do których chciałabym wrócić. Tak było z książką tej Autorki. Nie ma jej w ibuku, ale za to od­kry­łam, że jest w wersji elektronicznej inna jej opowieść, o której istnieniu nie mia­łam zielonego pojęcia.

Na trudny czas, gdy czytanie w naturalny sposób aspiruje do formy sportu ekstre­mal­ne­go, te literki były doskonałym wyborem. Potrzebowałam magii sierści i sensu ukrytego między sło­wa­mi równie mocno jak powietrza, dobra i otaczającej mnie z każdej strony miłości.

Można być prawdziwym tygrysem albo czymś innym.
     Tylko czym?
     Dzikiem, jeleniem, wilkiem, krukiem?
     Ryzykowała, że zostanie czymś innym, jeśli nie będzie w stanie być w całości tygrysem?

*

Czy nie doświadczała takiego samego poczucia zagubienia, obserwując płatki śniegu opadające na jej futro? Przez chwilę miała przed oczami absolutną doskonałość. To, co wydawało się tylko małym punktem, gdy było w powietrzu, na jej łapie zmieniało się w malutką idealną gwiazdkę, która jednak trwała tylko jedno mrugnięcie oka.
     A zatem?
     Jaka tajemnica kryła się za nietrwałością?

*

     Przed nią nie było nic.
     Czy taki był cel jej życia?
     […] 
     Powtarzanie tego, co robili inni? Czy na pewno taki był Sens Życia?

*

Porzucić utartą drogę dla niepewnej przyszłości, już to samo nosiło w sobie ziarno szaleństwa. Wiedziała, że od zawsze to była reguła. Ale jeśli jej to nie wystarczało? Jeśli to jej nie zadowalało?

*

Jednej rzeczy Tygrysica była pewna. Zamiast wybierać, to ona została wybrana.
     Ale przez kogo?
     Dlaczego?
     Kiedy?

*

Nagle przypomniały jej się słowa Człowieka z Chaty: „Smutne życie tego, kto nigdy nie napotkał ściany”.
     […] 
     – Czym jest ściana? – zapytała kiedyś.
     – To przeszkoda, która blokuje ci drogę.

*

     – To dobrze?
     – To dar. I jak każdy dar, jest również obciążeniem.

*

     – To, czy dojdziesz tam czy nie – powiedział – zależy od ognia, który masz w sobie.
     – Można mieć w sobie ogień? – zapytała go zdziwiona.
     – Jest lodowaty ogień, który niszczy, oraz gorący, który buduje. Oba za­mieszkują w naszych sercach. To my decydujemy, któremu pozwalamy zapłonąć.

*

Skarbu nigdy nie znajduje się za drzwiami.

*

Zapomnieć o swojej niewinności.
     Czy mógł istnieć większy błąd?
     W pewnej chwili, patrząc przed siebie, Tygrysica dostrzegła, że w skalnej ścianie otworzyło się Przejście. Nie było ani za wąskie, ani za szerokie. Wy­da­wało się wycięte w sam raz dla niej. Jak to możliwe, że nie dostrzegła go wcześniej? […] 
     Chciała odkryć, co kryje się za tą szczeliną.

*

     – Jeśli chcesz, mogę cię wypuścić.
     – Ale tu jest łańcuch i kłódka.
     – Każda kłódka ma swój kluczyk – odparł.

*

Po raz pierwszy widziała łzy.
     – Nie udało mi się – Człowiek w Łachmanach powtarzał niczym smutną pieśń. – Nie udało mi się. Chciałem być tygrysem, ale pawiany mnie pokonały.
     Tygrysica cierpliwie pozwoliła mu się uspokoić, a potem powiedziała:
     – Jeśli pomożesz tygrysowi, sam staniesz się też tygrysem.
     Człowiek w Łachmanach podniósł oczy znad jej futra. Jego oczy były czerwone i spuchnięte, ale w źrenicach zaczynało błyszczeć coś, co nie było już rozpaczą.

*

Czasem tak bywa. Ktoś rodzi się i nie chce iść drogą, którą inni dla niego wytyczyli.

*

Dlaczego tkwiła tam przez tak długi czas?
     Nie potrafiła odpowiedzieć.
     Czy pszczoła wie, dlaczego przyciąga ją kwiat? W pewnej chwili w ta­jem­ni­czy sposób jakaś siła woła cię i nie możesz się oprzeć temu głosowi. To, co innemu wydawałoby się szaleństwem, tobie zdaje się jedyną możliwą drogą.

*

     – Idź dalej, to jeszcze nie jest to miejsce.
     Ale dalej gdzie?
     Dalej dlaczego?

Susanna Tamaro, Tygrysica i akrobata, przeł. Oskar Styczeń,
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2018.
(wyróżnienie własne)

To była właśnie jej droga.
     Nie było już z niej powrotu.
     Tak jak i niemożliwe było zatrzymać się.

*

     – To ty do mnie mówiłeś? – zaryzykowała w końcu Tygrysica.
     – Tak – odpowiedział Człowiek.
     – Ale ludzie i tygrysy nie mówią tym samym językiem.
     – Nie mówią, jeśli nie chcą. Ja wdycham, ty wy­dy­chasz. Cały kosmos tym oddycha. Dlatego każdy głos jest tym samym głosem.

*

     – Wszystko to jest takie smutne – po­wie­działa Młoda Tygrysica.
     – Wszystko ma swój sens […].

*

Czy była różnica między tym, jak rzeczy wyglądają, a czym są w rzeczywistości?

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz