niedziela, października 29, 2023

5239. Z oazy (CXCVIII)

Nie­dzielne odliczanie literek, trzy. Ostatnia z wydanych w języku polskim (póki co) książek Autorki. Miałam na stosiku, ale nie śpieszyło mi się. Zbieg okoliczności, dat, światopoglądów i… zrobił się dym od feministycznej iskry. Rzuciłam wszystko, co czytałam, by przeczytać tę, by zdanie mieć, by zrozumieć co było źródłem ognia nie­porozumienia.

No i nie wiem. I nigdy się nie dowiem, ponieważ piękniejszej książki o mężczyznach nie czytałam. Napisanej z miłością i zrozumieniem. Jeśli mielibyście wyporność tyl­ko na jedną książkę o mężczyznach, niech to będzie ta!

W naszym gwałtownie zmieniającym się społeczeństwie
tylko dwóch rzeczy możemy być pewni. Nie zmienią
się nigdy gotowość do zmiany i lęk przed zmianą
.
To właśnie gotowość do zmiany sprawia, że sięgamy
po pomoc. I to lęk przed zmianą sprawia, że odrzucamy
tę właśnie pomoc, po którą sięgamy.
Harriet Lerner, The Dance of Intimacy

*

Powiedz, że jesteś feministką, a większość mężczyzn auto­ma­tycz­nie uzna cię za wroga. Ryzykujesz, że przypną ci łatkę kobiety, któ­ra nienawidzi męż­czyzn. Większość młodych kobiet obawia się, że jeśli określi się jako femi­ni­stki, straci męską przychylność i miłość. Po­wszech­na opinia na temat wpły­wu ruchu feministycznego na życie męż­czyzn głosi, że feminizm ich skrzyw­dził. Konserwatywni antyfeministki i antyfeminiści twier­dzą, że feminizm niszczy rodzinę. Uważają, że aktywne zawodowo ko­bie­ty porzucają dom i pozbawiają dzieci matczynej opieki. Ale kon­sek­went­nie ignorują oni fakt, że to przede wszystkim kultura kon­sump­cyj­ne­go ka­pi­ta­lizmu, a nie femi­nizm, wypchnęła kobiety na rynek pracy i je na nim zatrzymuje.

*

Seksistowskie role ograniczają proces formowania tożsamości zarówno u chłopców, jak i u dziewczynek; ten proces jest jednak dla chłopców o wiele bardziej wyniszczający, ponieważ nie tylko narzucane im role są znacznie surowsze i bardziej restrykcyjne, ale też częściej ponoszą oni surową karę, jeśli ich nie odgrywają.

*

Patriarchalna męskość oferuje mężczyznom bardzo wąski zakres umiar­ko­wa­nych i silnych reakcji. […]  Siła patriarchatu kryje się w jego zdolności do budzenia lęku przed męskością i w umiejętności przekonania mężczyzn, że bardziej opłaca im się wzbudzać lęk niż miłość.

*

Pierwszy akt przemocy, którego patriarchat domaga się od mężczyzn, nie dotyczy kobiet. Mężczyźni są zmuszeni do zaangażowania się w akty psy­chicz­ne­go samookaleczenia i uśmiercenia tych części własnego ja, które skła­da­ją się na emocjonalność. Jeśli mężczyźnie nie uda się skutecznie oka­le­czyć samego siebie, może być pewien, że patriarchalni mężczyźni od­pra­wią rytuały władzy, które zniszczą jego poczucie własnej wartości.

*

Media zawsze prezentowały mężczyznom ruch feministyczny jako ini­cja­ty­wę wymierzoną przeciwko nim. […]  problemem nie są po prostu męż­czyźni. […]  kobiety odgrywają zna­czą­cą rolę w procesie podtrzymywania i promowania patriarchatu oraz seksizmu.

*

Każdego dnia kobiety usprawiedliwiają męskie okrucieństwo i agresję, twierdząc uparcie, że różnice między płciami normalizują przemoc.

*

Wiele kobiet nie potrafi dostrzec męskiego bólu związanego z miłością, po­nie­waż jest on niczym wniesiony przeciw nam akt oskarżenia o porażkę.

*

Feministyczna idealizacja macierzyństwa doprowadziła do tego, że nie­zwy­kle trudno zwrócić uwagę na macierzyński sadyzm i przemoc, której ko­bie­ty używają wobec dzieci, w szczególności chłopców. Jednocześnie dobrze wiemy, że kobiety potrafią dopuszczać się niewyobrażalnej przemocy wo­bec dzieci, czy to wskutek formy, jaką przybierają w kulturze dominacji re­la­cje władzy, czy to w ramach wyrażania gniewu. Już sam ten fakt po­wi­nien przekonać nas do zakwestionowania wszelkich teorii różnic płciowych, które sugerują, że kobiety są mniej skłonne do przemocy niż mężczyźni.

*

Nauka noszenia maski (słowo niejako wdrukowane w pojęcie masku­li­ni­zmu) to pierwsza lekcja patriarchalnej męskości, którą odbiera chłopiec. Uczy się on, że nie wolno mu wyrażać najgłębszych uczuć, jeśli stoją one w sprzeczności z akceptowalnymi zachowaniami, które seksizm definiuje jako męskie.

*

Wyrażana przez chłopców złość często stanowi po prostu odpowiedź na oczekiwanie, że ukryją oni wszystkie inne emocje. Złość jest lepsza niż od­ręt­wie­nie, umożliwia bowiem konkretne działanie. Złość może być i za­zwy­czaj bywa przestrzenią, w której kryją się lęk i ból.

*

Przekonując nas, że zagrażająca męskość – gwałciciel, terrorysta, mor­der­ca – to tak naprawdę ciemny Inny, biali patriarchowie mogą od­wró­cić na­szą uwagę od własnej mizoginii i od przemocy wobec kobiet i dzieci, któ­rej sami się dopuszczają.

*

Patriarchat psychologiczny to dynamika pomiędzy jakościami uzna­wa­ny­mi za „męskie” i „kobiece”, w ramach której połowa naszych ludzkich cech jest doceniana, a druga połowa – dewaluowana. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni uczestniczą w tym okrutnym systemie wartości. Patriarchat psychologiczny jest „tańcem pogardy”, perwersyjną formą relacji, w której prawdziwą intymność zastępują złożone, ukryte warstwy dominacji i pod­po­rząd­ko­wa­nia, zmowy i manipulacji.
  //  Terrence Real

*

Żeby okazać naszą miłość do męskości i mężczyzn, musimy podjąć pracę uzdrawiania ran tych, którzy cierpią, i tych, którzy stoją przy nich jako świadkowie i świadkinie. Wielu z nas na własnej skórze przekonało się, że często łatwiej zidentyfikować rany niż podjąć i kontynuować ich leczenie.

*

[…]  nie możemy zmienić innych – jest to pożyteczny truizm. Jest jed­nak również prawdą, że kiedy obdarzamy innych mi­ło­ścią, praw­dzi­wą mi­ło­ścią – która nie ma nic wspólnego z handlem emocjonalnym i nie opiera się na zasadzie „dam ci to, czego chcesz, jeśli ty dasz mi to, czego ja chcę” – kie­dy ofiarujemy autentyczną troskę, oddanie, wiedzę, odpowie­dzial­ność, sza­cu­nek i zaufanie, możemy sprowokować zmianę.

*

Ponieważ w zakresie seksistowskiego podziału ról płciowych kobiety od zawsze otrzymywały wsparcie w rozwoju emocjonalnym, łatwiej im zna­leźć sposób na to, żeby kochać. Nie kochamy bardziej czy mocniej niż mężczyźni, ale lepiej umiemy nawiązać kontakt z uczuciami, ponieważ nawet społeczeństwo patriarchalne pielęgnuje w nas tę umiejętność.

*

W przeciwieństwie do większości mężczyzn kobiety zazwyczaj uczy się kom­petencji relacyjnych. Zamiast jednak wykorzystywać je do po­dej­mo­wa­nia pracy na rzecz wolności czy miłości, angażują je one w służbę dominacji. Musimy zatem przyznać, że kobiety jako zbiorowość wcale nie są bardziej dojrzałe od mężczyzn. […]  Większość mężczyzn nie posiada takiej samej jak kobiety gotowości, by podążać drogą prowadzącą do samouzdrowienia, ale jeśli porzucimy mężczyzn, nie zajdziemy daleko.

*

Te z nas, które kochają mężczyzn, nie chcą kontynuować bez nich swojej podróży. Potrzebujemy ich obecności, ponieważ ich kochamy.

*

Wiem, czym jest złość. Moje ciało zawiera w sobie tyle samo złości, co wody. To materiał, z którego zbudowałem swój dom: krwistoczerwona cegła, któ­ra płacze w deszczu.
  //  Joseph Beam

*

Żyjemy w kulturze, która nie szanuje relacji i gardzi odsłanianiem własnej bezbronności, w kulturze, która nie tylko nie uczy budować więzi, ale aktyw­nie się ich obawia.
  //  Terrence Real

*

Sugeruje się często, że mężczyźni czują się osamotnieni, ponieważ ruch feministyczny pozbawił ich „męskiej władzy”, a przynajmniej mocno ją osłabił. Pod tym założeniem kryje się przekonanie, że to kobiety ponoszą winę za męską depresję. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, żeby mężczyźni czuli się zagrożeni masowym wejściem kobiet na rynek pracy, w której zarabiają one mniej i z której wracają po całym dniu do domu, żeby wykonywać darmową pracę na drugi etat.

*

Konstruktywna krytyka spełnia jednak swoją funkcję tylko wówczas, gdy łą­czy się z procesem afirmacji. Afirmacja jest z kolei aktem troski emocjo­nal­nej. […]  Afirmacja zbliża nas do siebie. Stanowi najwyższą formę prak­ty­ki współodczuwania i empatii wobec innych.

*

Umiejętność wybaczania to jeden z elementów procesu odrzucania perfekcjonizmu i akceptowania swojej bezbronności.

*

Krytyczna analiza jest skuteczna wtedy, kiedy prowokuje rozwój – ale to nie wystarczy. Tym, co nas do siebie zbliża, jest praca afirmacji. Kiedy męż­czyźni uczą się afirmować siebie i innych, otaczając swoją duszę opieką, wchodzą na ścieżkę kompletności. Kiedy zdolni są do małych aktów łaski, osiągają duchową bliskość z innymi bez potrzeby dominacji. Już nieod­se­pa­ro­wa­ni, nieoddzieleni, przynoszą ze sobą kompletność, która może zjed­no­czyć się z kompletnością innych. Na tym właśnie polega współistnienie. Jako kompletne byty, jednostki mogą doświadczać radości. Inaczej niż szczęście, radość to trwały stan, który można utrzymać nawet wtedy, kiedy nic nie idzie po naszej myśli.

bell hooks, Gotowi na zmianę. O mężczyznach,
męskości i miłości
, przeł. Magdalena Kunz,
Krytyka Polityczna, Warszawa 2022.

[…]  jednym z elementów pracy nad własną kompletnością jest nauka elastyczności, negocjacji i wdrażania zmiany w myśleniu i działaniu.

*

[…]  Przy nim [moim dziadku] wszystkie połamane kawałki mojego serca ponownie się zrastały”. Oto prawdziwe znaczenie ponownego zjednoczenia – życie ze świadomością, że możemy odbudować to, co zniszczone, że możemy na powrót stać się całością.

*

[…]  potrzebujemy solidarności i wszyscy musimy nauczyć się budować wspólnotę.

*

Wielka to tajemnica – być chłopcem, […]  wolnym od uprzedzeń i cynizmu. Musimy przestać ganić tego chłop­ca i nasze własne przejawy niedojrzałości, naszą własną niespieszność w dorastaniu, naszą czystą przy­jem­ność płynącą z piękna i miłość do słońca, nasze skłon­no­ści do wznoszenia się, naszą włóczęgę i upadki z wysoka. […]  Możemy wypowiedzieć słowa zachęty do tego chłopca, kiedy już go odnajdziemy – w naszych przy­ja­cio­łach […]  i we własnych sercach. Jeśli nie bę­dzie­my zachęcająco się do niego zwracać, zagubi się, a my razem z nim zgubimy całą naszą czułość i wdzięk.
  //  Thomas Moore (1779–1852)

*

Świadomość emocjonalna to coś więcej niż umiejętność stosowania wła­ści­wych technik w konkretnych sy­tua­cjach. Jest to naturalne ukierunkowanie uwagi na naj­szlachetniejszą, przynoszącą spełnienie, radosną i pełną mocy część ciebie, do której masz dostęp.
  //  Linda Francis & Gary Zukav

*

[…]  nie wystarczy poruszać się w sferze reakcji, istnieje bowiem ryzyko, że nasza przeszłość rzuci się cieniem na naszą teraźniejszość.

*

[…]  kluczem do naszego przetrwania jest miłość. Jeśli kogoś kochamy i czujemy się przez niego kochani, w ja­kiś sposób cierpienie słabnie, najgłębsze rany goją się, nasze serca zaczynają czuć się wystarczająco bez­piecz­nie, by odsłonić się i otworzyć nieco bardziej. Za­czy­na­my doświadczać własnych emocji i uczuć ludzi, którzy nas otaczają.
  //  Dean Ornish

(tamże)

3 komentarze:

  1. Jeśli mężczyźnie nie uda się skutecznie oka­le­czyć samego siebie, może być pewien, że patriarchalni mężczyźni od­pra­wią rytuały władzy, które zniszczą jego poczucie własnej wartości.

    Aż mnie przeszedł dreszcz.

    Niezmiennie jestem głęboko wdzięczna za tę pracę czytelniczo-recenzencką, i za to, jak się dzielisz owocami. Budzi wielkie apetyty, nie mam szans wszystkich zaspokoić, wszystkiego przeczytać, ale tę książkę muszę koniecznie. Dla mężczyzn i chłopców w moim życiu i moich snach. Najserdeczniejsze uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneto, zastrzeliłaś mnie! Uważałam książkowe wpisy za najsłabsze i najrzadziej czytane, a jeśli, to przenigdy do końca. W zasadzie pisałam je dla siebie i dla dwóch osób — jedna z nich "wymogła" niedzielny rytm i tłumaczenie włoskich literek.

      Dziękuję za Twe słowa. +moc serdeczności, .d.

      Usuń
    2. Oj, dla mnie to dosłownie wypas, dzięki wyborowi tych najsmaczniejszych kąsków. Z dodaną pięknością, że to Twój wybór subiektywny, rzuca punktowe światełka na to, kim ty jesteś.

      Ja się chwilowo zajmuję grą w wyrabianie PKB, cash flow, i w zmianę stanu konta w banku, co jest wyczerpujące czasowo, fizycznie i mentalnie. Dzięki Twojemu wyborowi i komentarzom mam szansę coś uszczknąć że świata myśli, brać udział i w tym przepływie

      Jak wiadomo, pisanie pomaga w myśleniu i uświadamianiu, więc po napisaniu komentarza się zawstydziłam. Ty niemądra Aneto, przychodzisz regularnie do tego bufetu, do tego sadu pełnego owoców, najadasz się, i ani me, ani be, ani dziękuję, ani refleksji. Oczywiście szefowa gotuje, a jabłoń daje, bo taka ich szczodra natura, ale może Ty jednak mogłabyś się włączyć w przepływ dóbr i i też coś zrobić dla szefowej i dla jabłoni, żeby płynęło jeszcze piękniej i obficiej?

      Gdzie jest przycisk Buy me coffee czy coś, gdzie mogłabym się dorzucić do budżety czytelniczego, czy coś?

      Usuń