wtorek, października 03, 2023

5214. 276/365

nie lubi, gdy mówię, że nareszcie znów wi­dzę światełko w tu­ne­lu, bo nie ma pew­no­ści, czy nie jest ono przy­pad­kiem po­cią­giem (#światło żółte).

choć najlepiej byłoby nie zapominać i czuć, że ma się świa­tełko w so­bie, to zbyt często nie wiemy nawet, że je ma­my. po­trzebny wtedy jest ktoś, kto widział i wciąż widzi je w nas; po­trzebny, by nam przypomnieć, że to świa­teł­ko* jest i ni­gdy nie zgasło (#światło białe ciągłe)

276/365

__________
  *  ze świeżutką świadomością tego świa­teł­ka prze­mie­rzam swo­je życie szósty dzień; hmmm, będzie trzeba w nie uwierzyć lub do niego przywyknąć, w żadnym wy­pad­ku za­po­mnieć.

*

Cocoon & Lola Marsh, I Got You.

1 komentarz:

  1. Potrzebny jest ktoś. A gdy tego kogoś nie ma? Nastaje mrok, z którego trzeba się samemu wydobywać ... A najgorzej, gdy pojawia się to światełko, w tunelu, że ten ktoś jednak może być. A za chwilę się okazuje, że jednak nie może, bo to niemożliwe. W tym momencie.

    OdpowiedzUsuń