niedziela, października 29, 2023

5238. Z oazy (CXCVII)

Nie­dzielne odliczanie literek, dwa. Wznowiona po dwudziestu latach. W końcu w wer­sji elektronicznej. Książka? Nie jestem pewna. Wyimki nauk? Być może. Dla mnie wszystkie mnisie publikacje to niezmiennie zaproszenie do chwil zadumy, do chwili bez świata, do choćby chwilowej zmiany perspektywy.

Nie jest warta czytania, jeśli nie wsuniesz się choć na chwilę pod słowa, zdania i aka­pi­ty. Jeśli jednak zatrzymać siebie i swój świat, dzieje się niewysławialne i bezcenne. Nie można z żadnej książki tego Mnicha wyjść takim samym, jakim się weszło w lek­tu­rę. W tym przypadku nie było inaczej.

Skupienie i wolność w chwili obecnej to największy dar, jaki możemy sobie ofiarować.

*

Jeśli podlewane jest pozytywne ziarno człowieka, to czę­ściowo zasługa szczęścia, czę­ściowo zaś własnej pracy.

*

Kiedy zrozumiemy, że nie możemy zostać zniszczeni, uwolnimy się od lęku. To wielka ulga. Będziemy mogli cieszyć się życiem i cenić je znacznie bar­dziej niż dotychczas.

*

Kiedy tracisz ukochaną osobę, cierpisz. Ale jeśli będziesz umiał spojrzeć wy­star­czająco głęboko, być może zrozumiesz, że jej prawdziwa natura nigdy się nie rodzi i nigdy nie umiera. Coś się po­ja­wia i prze­sta­je się po­ja­wiać, by potem znów się pojawić. Musisz być bardzo uważny i czujny, by dostrzec nowe pojawienie się konkretnego człowieka. Ale dzięki wytężonej praktyce możesz się tego nauczyć.
      […]  Zwracaj uwagę na wszystkie liście, kwiaty, ptaki i krople rosy. Jeśli uda ci się przystanąć i głęboko w nie wejrzeć, dostrzeżesz, że kochany przez ciebie człowiek wciąż materializuje się w wielu formach. I wtedy znów bę­dziesz mógł cieszyć się życiem.

*

Nie można jednak sądzić, że coś nie istnieje, tylko dlatego, że nie rejestrują tego nasze zmysły. To właśnie nasze pojęcia „bycia” i „niebycia” mącą nam w głowach. To właśnie one każą nam myśleć, że coś istnieje lub nie istnieje. Pojęć istnienia i nieistnienia nie da się zastosować do rzeczywistości.

*

Nic nie istnieje w oddzieleniu od reszty,
nic nie istnieje samoistnie.

*

[…]  jeśli uczepisz się jakiegoś wy­o­bra­żenia i uznasz je za „prawdę”, stracisz szansę poznania prawdy. Nawet kiedy prawda osobiście zapuka do twych drzwi, nie będziesz chciał otworzyć przed nią umysłu. Jeśli więc masz wyo­bra­że­nie tego, co jest prawdą albo jakie warunki muszą zo­stać spełnione, byś był szczęśliwy – bądź ostrożny.

*

Wolność to nade wszystko niezależność od naszych wy­o­bra­żeń i pojęć. Jeżeli damy się im usidlić, możemy przy­spo­rzyć cierpień nie tylko sobie, lecz także osobom, które kochamy.

*

Powinniśmy zapytać: „Kartko, skąd przychodzisz? Czym jesteś? W jakim celu się tu zjawiłaś? Dokąd odejdziesz?”. Możemy zapytać płomień: „Pło­mie­niu, skąd przychodzisz i dokąd odejdziesz?”. Uważnie wsłuchaj się w od­po­wiedzi. Płomień i kartka odpowiadają przez swoją obecność. Mu­si­my je­dy­nie wejrzeć bardzo głęboko, a usłyszymy, jak mówią. Płomień od­po­wia­da: „Znikąd nie przychodzę”.
     Taka też byłaby odpowiedź kwiatów pigwowca. Nie są ani tymi kwia­ta­mi, ani innymi. Nie pojawiły się znikąd i nigdzie nie zniknęły.

*

Patrząc głęboko, odkrywamy, że 
każda przyczyna jest zarazem skutkiem.

*

Boimy się śmierci, boimy się rozłąki i boimy się nicości. Ludzie na Zachodzie bardzo boją się nicości. Kiedy słyszą o pustce, też bardzo się boją, chociaż pust­ka jest tylko wyeliminowaniem wyobrażeń i pojęć. Pustka nie jest prze­ci­wień­stwem istnienia. Nie jest nicością ani unicestwieniem. […] 
     Rzeczywistość nie ma nic wspólnego z istnieniem i nieistnieniem. Kiedy Szekspir się zastanawia: „Być albo nie być – oto jest pytanie”, Budda od­po­wia­da: „Być albo nie być – oto nie jest pytanie”. „Być” i „nie być” to tylko dwa przeciwstawne pojęcia. Ale pojęcia te to nie rzeczywistość i wca­le rzeczywistości nie opisują.

*

Nasza wolność, spokój i radość w tej właśnie chwili są najważniejsze, nie możemy mieć więcej.

*

[…]  dwa atomy wodoru i jeden atom tlenu. Dzięki tej podstawie, dzięki tej cząsteczce, może się pojawiać wiele rzeczy: chmury, deszcz, śnieg, woda. Cudownie jest być chmurą, ale cudownie jest też być deszczem. Cudownie jest również być śniegiem albo wodą. Jeśli chmura będzie o tym pamiętać, kiedy przyjdzie jej czas przemiany i stanie się deszczem, nie będzie taka przerażona. Przypomni sobie, że być chmurą to cudowna rzecz, ale być deszczem również jest wspaniale.
     Jeśli chmura nie uwikła się w pojęcia narodzin i śmierci czy istnienia i nieistnienia, nie zazna lęku. Ucząc się od chmury, możemy poznać, co znaczy brak lęku. Brak lęku to podstawa prawdziwego szczęścia.

*

Twoja twórczość nie służy wyłącznie temu, by ludzie zapomnieli na chwilę o swym bólu, lecz jest także wodą, która podle­wa w innych ludziach ziarna głębokiego zrozumienia i współczucia.

*

Nasza niewiedza, gniew i rozpacz nie powinny się odradzać. Kiedy się od­ra­dza­ją, pogłębiają mrok i cierpienia na świecie. Im więcej szczęścia i mi­ło­ści może się odrodzić, tym lepiej, ponieważ dzięki temu nasz świat będzie pięk­niejszy i lepszy. Dlatego też ty i ja powinniśmy być żywi przez wszystkie tygodnie, dni i godziny naszego życia, by odradzać się ciągle jako szczęście, miłość i dobroć.

*

Stąpaj tak, jakbyś z każdego kroku czerpał siłę życiową.

*

Możemy przyjąć jedynie te nauki, które głę­bo­ko zro­zu­mie­li­śmy i włą­czy­liśmy do naszej praktyki, które uznaliśmy za prawdziwe dzię­ki naszemu doświadczeniu.

*

Każdy musi siebie pilnować. Musisz zostać swym duchowym przyjacielem i żyć w środowisku, które ci sprzyja.

*

Aby móc to osiągnąć, trzeba ćwiczyć. Nawet jeśli ktoś jest bardzo inte­li­gent­ny i od razu to zrozumie, musi się nauczyć żyć w ten sposób. Musimy się nauczyć dostrzegać swoje szczęście już teraz.

Thích Nhất Hạnh, Śmierci nie ma, lęku nie ma,
przeł. Sebastian Musielak,
Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2023.

Jeśli spotkasz osobę, która nigdy nie spróbowała man­da­ryn­ki czy durianu, możesz zasypać ją tysiącami zdjęć i porównań, a i tak nie opiszesz jej rzeczywistości. Mo­żesz zrobić tylko jedno: skłonić ją do bezpośredniego do­świad­czenia tej rzeczywistości. […]  Owoc durianu wy­kra­cza poza wszelkie wyobrażenia i pojęcia. Tak samo jest z mandarynką.

*

Jesteś właśnie tym, czego szukasz. Już jesteś tym, kim chciałbyś być.

*

Fala w swej niewiedzy doświadcza lęku narodzin, śmier­ci, wysokości, niskości, piękna, brzydoty i zazdrości. Lecz jeśli uda jej się dotknąć swej prawdziwej natury, natury wody, i pozna, że sama jest wodą, wszystkie jej lęki i ca­ła zazdrość znikną.

*

[…]  nic nie pozostaje takie samo nawet przez najkrótszą chwilę.

*

O przyczynie myślimy w bardzo prostych kategoriach. Wydaje nam się, że jedna zupełnie wystarczy, by za­ist­nia­ło to, co widzimy. Praktykując głęboki wgląd, stwier­dza­my, że jedna przyczyna nigdy nie wystarcza.

*

Proszę, nie zapominajcie, że wasze wyobrażenia szczęścia mogą być bardzo niebezpieczne.

*

Już po jednym wdechu i wydechu stajemy się inną oso­bą. […]  Myśli pojawiają się i znikają, uczucia rodzą się i umierają. Bezustannie coś się pojawia i przestaje po­ja­wiać. W dwóch następujących po sobie chwilach je­steś­my już inni. To samo dotyczy rzeki, płomienia, chmury i słonecznika.

*

Fala nie musi umierać, żeby stać się wodą. Fala jest wodą w tej właśnie chwili.

*

Ci z was, którym udało się wejrzeć głęboko w wymiar przestrzeni i czasu, potrafią dotknąć również tego wy­mia­ru absolutnego. Najpierw nauczyłeś się dotykać fali, teraz uczysz się dotykać wody.

*

Czuj, że żyjesz; czuj, że jesteś częścią całego wszechświata.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz