piątek, grudnia 15, 2023

5288. 349/365

dziś jest szósty z sied­miu ostatnich dni. kochałeś Chopina. od wie­lu lat próbuję do niego dojrzeć, by dzie­lić z Tobą zachwyt je­go mu­zy­ką.

349/365

Cztery ballady skomponowane przez Chopina zdają się sy­tuować pomiędzy dawnym i współczesnym rozumieniem gatunku.
     Kiedyś pieśni służyły pewnie wspo­mnie­niom. Tak zwane poematy epickie nie­wąt­pli­wie przekazywane były z ust do ust za­miast zapisków historycznych. Wkrótce nastąpiła zmiana i pytanie: „Co się wtedy wydarzyło?” zastąpiono pytaniem: „Jak się wtedy czułem?”. Chodziło o uniwersalne uczucia, uni­wer­sal­ne wzruszenia, których człowiek doświadcza w swoim krótkim życiu. Można odnieść wrażenie, że Ballada Chopina zawiera emocje z okresu dzie­ciń­stwa, ów smutek zapisany w ge­nach […]  smu­tek, który każdy nosi w sobie od chwili, kiedy urodził się na tym świecie, uczucie, od którego nikt nie ucieknie.
     […] 
     Smutek ukryty na dnie pulsującej rzeki czasu, smutek, któ­re­go w codziennej go­nit­wie nie ma kiedy odczuwać, któ­re­go się nie zauważa…

🪶

[…]  muzyka poprzez coś przemijającego pozwala na kontakt z nieskończonością.

🪶

     – W muzyce, zupełnie jak w ikebanie, można tylko od­two­rzyć chwilę. Nie da się jej zachować na zawsze. Jest nie­zmien­nie tylko chwilą, która natychmiast znika. A jednak ta chwila jest wiecznością. I kiedy się ją odtwarza, można żyć wieczną chwilą.

Riku Onda, Pszczoły i grom w oddali,
przeł. Katarzyna Sonnenberg-Musiał,
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2020.

🪶 🪶

Fryderyk Chopin, Ballada g-moll, op. 23,
Janusz Olejniczak (fortepian).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz