było naprawdę miło i serdecznie, było również rodzinnie, czyli bardzo smacznie i płytko. pozostałam — założę się, że tak jak pozostali uczestnicy — sama ze swoimi tęsknotami*. na minusie wpadłam do ula, by regenerować ciało i duszę.
359/365
______________
*
Wiele było miejsc do uzgodnienia, bez sumiennego wsłuchania się w siebie nawzajem mogło się to okazać trudne.
*
[…] dopóki nie stanie się pośrodku orkiestry i nie zagra z nią, nie sposób zrozumieć, dlaczego to jest takie trudne. […] Tu instrumenty są tuż obok. Na dodatek odległość między nimi jest różna. Słuchanie utworów niejako od środka ich brzmienia sprawia, że wydają się różne od tego, co znane. Inne jest wyczucie czasu, kiedy należy się włączyć do gry, jak gdyby czas był zupełnie inaczej doświadczany.
*
Nuty wszystkich zebrały się w jednym punkcie kosmosu i rozpłynęły w powietrzu, zostawiając po sobie imponujący pogłos.
Riku Onda, Pszczoły i grom w oddali,
przeł. Katarzyna Sonnenberg-Musiał,
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz